Redakcja - 2016-03-22 09:00:28
Czczenia guseł nie będzie, tylko prawdziwa lekcja historii
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z założeniami Wspólnej Ziemi, Muzeum Mitologii Słowiańskiej pojawi się w naszym regionie za rok i będzie jedynym takim w Europie. Co stoi u podstaw jego założenia i jaką wizję na funkcjonowanie obiektu mają jego pomysłodawcy, opowiada Radek Sawicki.
Pomysł na stworzenie jedynego w swym rodzaju muzeum w głowie Radosława Sawickiego pojawił się już przed laty, kiedy to prowadzone przez niego stowarzyszenie ekologiczno-kulturalne starało się przejąć od miasta zrujnowaną basztę przy ul. Jeziornej w Chojnicach. - Niestety samorząd nie przekazał nam tej baszty. Nie mogliśmy wystartować w konkursach grantowych, by ją odremontować i wyposażyć w eksponaty - wspomina prezes Wspólnej Ziemi. Idea padła, by w rozbudowanej formie pojawić się po latach. - Dziś już wiemy, że i tak ten budynek na nasze potrzeby byłby za mały - mówi Sawicki. Jak zakładają pomysłodawcy, Muzeum Mitologii Słowiańskiej potrzebuje minimum 300 m2 na ekspozycje oraz duży parking. Najlepiej żeby było objęte komunikacją publiczną i otaczał je teren zielony. - Postaramy się, aby obiekt nie świecił pustkami - deklaruje prezes Wspólnej Ziemi. A jako jedyne takie muzeum w Europie ma na to spore szanse. - Jestem przekonany, że udałoby się nam zgromadzić materiał na pokaźnych rozmiarów muzeum, w którym z jednej strony pokazalibyśmy odkrycia archeologiczne, np. słynny Światowid ze Zbrucza czy Światowid z Wolina. Z drugiej reprodukcje prac artystów inspirowanych mitologią słowiańską. Ten temat był szczególnie popularny w XX-leciu Międzywojennym, wspomnę chociażby Zofię Stryjeńską - mówi Radek Sawicki. - Chcielibyśmy też pokazać popkulturową stronę mitologii słowiańskiej, np. nasza słowiańska Baba Jaga przebiła się na światowe salony i istnieje jako przeciwnik słynnego Hellboya, w komiksach i animacji. Czyli ta mitologia słowiańska przenika do tego, co nam teraz w telewizorach czy komputerach błyska. Takich wątków jest sporo - dodaje.
Temat mitologii słowiańskiej Radek Sawicki uważa za arcyciekawy i zaniedbany. - Jak wszędzie podkreślam, dzieci w polskich szkołach uczą się mitologii greckiej, rzymskiej. Polacy znają też dobrze mitologię skandynawską z racji też dużego jej przenikania do popkultury. Każdy lubi wikingów i opowieści o herosach nordyckich. Natomiast temat mitologii słowiańskiej jest nieznany opinii publicznej, jest tematem niszowym, którym interesują się tylko archeolodzy, religioznawcy - zauważa prezes Wspólnej Ziemi i kusi się o ocenę muzeum istniejącego w azjatyckim rejonie Rosji. - Placówka skupiła się na tej artystycznej części gromadząc obrazy rosyjskich malarzy zainspirowanych mitologią. Odbywają się tam warsztaty, prezentacje, rękodzieło. Nie zauważyłem, aby był tam jakikolwiek nacisk położony na prezentowanie odkryć archeologicznych, badań religioznawców. Pokazano tam mitologię nie w naukowym sosie, jej wizualną stronę bez zaplecza merytorycznego.
Wspólna Ziemia chce by muzeum miało silną podwalinę merytoryczną. - Chcemy pokazywać tę mitologię słowiańską taką, jaka ona była. Przynajmniej, to co udało się ustalić. W żadnym wypadku nie chcielibyśmy, żeby to była swobodna, luźna interpretacja tego, w co kiedyś na naszych terenach wierzono. Są tendencje wśród osób zafascynowanych słowiańszczyzną do powielania nieprawdziwych historii. My chcielibyśmy uniknąć takiego bajkopisarstwa - zaznacza. - Nie będziemy tworzyć miejsca kultu i pielgrzymek - dodaje stanowczo. - Zdecydowanie zależy nam na popularno-naukowym charakterze naszego muzeum.
Czy jest w ogóle zapotrzebowanie na taki temat? - Fenomenem dla mnie było, kiedy odpaliliśmy profil Muzeum Mitologii Słowiańskiej na Facebooku i w ciągu tygodnia uzyskaliśmy tam tysiąc polubień. To swoisty wskaźnik popularności w dzisiejszych czasach, który pokazuje pewne trendy. Reakcje bardzo pozytywne. Dużo ludzi nam kibicuje. Jest grupa nauczycieli, którzy deklarują, że kiedy powstanie muzeum, przyjadą na lekcje ze swoimi klasami. Oni też zgłaszają duży brak i potrzebę stworzenia przybytku, w którym można by edukować w zakresie tej naszej spuścizny kulturowej. Czytając komentarze, dla niektórych osób podbicie tematu słowiańszczyzny jest takim uzupełnieniem braków tożsamości kulturowej. Wiele osób podobnie jak ja czuje, że fascynujemy się przygodami jakichś herosów czy to znad Morza Śródziemnego czy też z północnych wybrzeży Bałtyku, gdzie Odyn czy Thor są bohaterami filmów fabularnych. Imponują nam postaci importowane z sąsiednich kultur. Przypomina mi się zarzut z Polski szlacheckiej o tym, że jesteśmy papugą i małpą Europy - odpowiada Sawicki.
W chwili obecnej Stowarzyszenie szuka siedziby dla muzeum, którego powstanie planowane jest na 2017 rok. Z przyczyn formalnych odpadła lokalizacja w Chocińskim Młynie przy Centrum Edukacji Przyrodniczej. Najprawdopodobniej Słowianie też nie zagoszczą w byłym Muzeum Regionalnym w Człuchowie. - Miasto nie jest zainteresowane dzierżawą tylko sprzedażą obiektu - podaje działacz. Zdaniem Sawickiego, idealnym rozwiązaniem byłoby przekazanie w użytkowanie przez któryś z samorządów obiektu o dużej kubaturze. - My poprzez muzeum promowalibyśmy ten samorząd. Temat jest świeży, nowatorski. To byłby produkt turystyczny atrakcyjny dla turystów i szkół - wyjaśnia Radek. - Dopuszczamy też kooperacje np. z jakimś ośrodkiem wypoczynkowym, który ma nadmetraż i chciałby nam tych metrów trochę oddać - dodaje. W czerwcu ruszają konkursy grantowe dedykowane podobnej tematyce. - Dobrze, gdybyśmy do tego czasu znaleźli jakiś obiekt - mówi Sawicki.
Zainteresowanych projektem odsyłamy na profil FB
Muzeum Mitologii Słowiańskiej. Tam też znajdują się informacje o możliwości przekazania 1 proc. swojego podatku na muzeum.
Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl
8 komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!