Choć goni nas czas
„Choć goni nas czas” stwarza okazję do zobaczenia na ekranie dwóch wielkich aktorów, Jack Nicholson i Morgan Freeman to nazwiska, które są gwarancją dobrego kina. O umieraniu można opowiadać w różny sposób, np. na wesoło, z dystansem i polotem.
Aby zrealizować film o umieraniu trzeba wykazać się odwagą, ponieważ jest to chyba trochę temat tabu. „Choć goni nas czas" jest więc również filmem o oswajaniu świadomości śmierci - kwestii niechętnie podejmowanej przez współczesną kulturę.
Carter i Edward poznają się w szpitalu. U obu zdiagnozowano zaawansowane stadium raka. Mimo dzielącej ich przepaści charakteru, statusu, przekonań, sposobu życia i temperamentu, jest coś, co ich łączy. W obliczu śmierci, każdy z nich chciałby przeżyć tych kilka miesięcy życia, które mu pozostały, po swojemu, realizując spychane dotychczas na dalszy plan marzenia, robiąc szalone rzeczy, których nie odważyliby się zrobić wcześniej i, nie oglądając się na bliskich, codzienne obowiązki czy pracę. Robiąc w końcu coś tylko z myślą o sobie (czego obaj nie robili od lat; Carter, zbyt zajęty zarabianiem jako mechanik na utrzymanie swojej licznej rodziny, Edward jako rekin biznesu, milioner, zajęty zarabianiem grubych pieniędzy). Postanawiają razem wyruszyć w podróż swojego życia i zrealizować wszystkie punkty jakie zapisali w „liście życzeń”.
Reklama | Czytaj dalej »
Film Roba Reinera pokazuje konfrontację dwóch modelów starości, a co za tym idzie – odmiennych sposobów życia oraz umierania. Carter uosabia siłę spokoju, stateczne pogodzenie się z rzeczywistością w jej lepszych czy gorszych odcieniach. Edward to wcielenie witalności, przedsiębiorczości, emanujący charyzmą milioner-despota. Obaj stają się bezradni wobec przemijania, śmierci, cierpienia.
Film jest tak dobry głównie (jeśli nie tylko i wyłącznie) ze względu na świetne kreacje aktorów, którym powierzono główne role. Wypadłby zapewne dużo słabiej, gdyby nie Freeman i Nicholson, szczęśliwi, zasłużeni właściciele, żeby nie powiedzieć kolekcjonerzy złotych statuetek i nominacji do nich, jedni z najbardziej charyzmatycznych aktorów na hollywoodzkim rynku filmowym. Ci dwaj panowie, razem czy osobno, nawet najsłabszą, najbardziej niewiele wartą produkcję potrafią zamienić w film, który ogląda się z wielkim zainteresowaniem, i który zapada na długo w pamięć.
Choć pomysł jest nienowy (śmiertelna choroba zbliża do siebie ludzi, których pozornie niemal wszystko dzieli), to warto zwrócić na niego uwagę. Widzowie kochają filmy typu „pojedynek tytanów”. „Choć goni nas czas” to kopalnia fragmentów, które można by wykorzystać po śmierci obu gwiazdorów w programach wspomnieniowych. Charakterystyczne gesty, specyficzne miny, cała kwintesencja ich filmowej drogi.
Reżyseria: Rob Reiner
Scenariusz: Justin Zackham
Obsada: Jack Nicholson, Morgan Freeman, Rob Morrow
Film do recenzji udostępniła wypożyczalnia Video OKO mieszcząca się przy ulicy Młodzieżowej 35 (Blaszak).
Otwarta w godzinach:
-pon-pt 12.00 - 20.00
-sobota 12.00 - 21.00
-niedziela i święta 13.00 - 19.00
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (2)
- Komentarze Facebook (...)
2 komentarze
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!