Mieszkańcy na przysłowiowym lodzie

Zespół opiniujący projekty w ramach tzw. budżetów osiedlowo-obywatelskich negatywnie ocenił pomysł lodowiska na Starym Rynku, zgłoszony przez mieszkańców osiedla nr 1 i 9. - Ja to traktuję jak żart primaaprillisowy, chyba że będzie oficjalna decyzja - mówi szefujący Śródmieściu Mariusz Brunka.
O decyzji komitetu opiniującego poinformował 1 kwietnia burmistrz Arseniusz Finster. - Zespół negatywnie ocenił pomysł lodowiska na Starym Rynku złożony przez Mariusza Brunkę - mówi włodarz. Jednocześnie jako jego miejsce wskazał teren parku Tysiąclecia. Zdaniem gremium, które tworzą radni i urzędnicy, agregat prądotwórczy potrzebny do utrzymania płyty lodowiska wywoływałaby hałas uciążliwy dla mieszkańców centrum, dlatego też jego usytuowanie widzieliby w miejskim zieleńcu. - Ja bardzo chciałbym, żeby lodowisko stanęło na rynku, ale żeby tak było, musimy sobie zdawać sprawę z uciążliwości, jakie to lodowisko za sobą niesie - zaznacza Arseniusz Finster. - Dołączenie lodowiska do parku byłoby idealnym rozwiązaniem.
Ja bardzo bym chciał, żeby lodowisko było na rynku, ale....
Z opinią komisji nie zgadza się Mariusz Brunka. - Będziemy postulować, żeby w tej sprawie była jakaś decyzja, bo to jest opinia. Procedura nie przewiduje, że komitet opiniodawczy coś tutaj ustala. To nie ma nic wspólnego z budżetem obywatelskim. Procedura mówi jasno, że to mieszkańcy decydują. My jesteśmy jako zarząd związani decyzją mieszkańców, którzy złożyli tylko propozycję lodowiska - mówi szef "jedynki". Radny miejski dokłada też kamyczek do ogródka Arseniusz Finstera. - Jak burmistrz chce, to niech sobie zrobi lodowisko w parku Tysiąclecia i niech sobie jeździ na łyżwach, ale to nie ma nic wspólnego z tym czego chcieli mieszkańcy samorządu osiedlowego nr 1. Park nie jest częścią naszego osiedla - zaznacza Brunka.
Reklama | Czytaj dalej »
Arseniusz Finster nie poprzestaje na samej propozycji umieszczenia sztucznej tafli w miejskim zieleńcu. Finansowanie inwestycji podzieliłby pomiędzy samorządy mieszkańców, które zgłosiły pomysł lodowiska i ratusz. - Chyba da się jakoś pogodzić Brunkę i Gąsiorowskiego - mówi o radnych, których wymianę zdań można często oglądać na miejskich sesjach. Z rozpoznania, jakie poczynił urząd wynika, że zakup lodowiska to koszt rzędu 500 tys. zł. - Do tego trzeba doliczyć 100 tys. zł na maszynę do frezowania i polerowania - mówi włodarz.
Lodowisko można zakupić za 500 tys. zł
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (16)
- Komentarze Facebook (...)


USD
DKK
EUR
TRY
CHF
NOK
GBP
SEK



Związki i pracodawcy domagają się...
Hołownia: 6 sierpnia odbiorę od...
Nowy sondaż prezydencki
16 komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!