Oblał się rozpuszczalnikiem i podpalił
29-letni mężczyzna, który palił się wczoraj (14.04) pod jednym z chojnickim marketów walczy o życie w szpitalu w Gryficach. Poparzeniu uległo 80 proc. jego ciała. Z ustaleń jakie poczyniła Prokuratura Rejonowa w Chojnicach wynika, że był to zamach samobójczy.
Wiadomo już, że chojniczanin, który targnął się na swoje życiu jest jednym z pracowników agencji ochrony Carrefoura. Do dramatycznego zdarzenia doszło w czwartek po godz. 14.00. - Mężczyzna pojawił się w okolicach sklepu, na placu przy namiocie, gdzie market prowadzi sprzedaż sprzętu ogrodowego. Oblał się rozpuszczalnikiem i podpalił - mówi prokurator rejonowy Mirosław Orłowski. 29-latka ugasili przechodnie i pracownicy ochrony, używając do tego ubrań i gaśnicy proszkowej. Oni też wezwali karetkę pogotowia.
Strażacy na miejscu zdarzenia pojawili się minutę po zgłoszeniu. - W tym samym czasie wróciliśmy z innej akcji, samochody ledwo wjechały do garażu i od razu wyjeżdżały. Na miejscu zdarzenia zastaliśmy mężczyznę klęczącego na kostce brukowej, był przytomny. Paliły się jeszcze resztki ubrania. Mężczyzna był oparzony na całej powierzchni ciała - relacjonuje kpt. Marcin Wróblewski. Chojniczanin został opatrzony w karetce, po czym przetransportowany do szpitala specjalistycznego w Gryficach.
- Na dzisiaj stan mężczyzny jest krytyczny. Nasze ustalenia wczoraj i dzisiaj pozwoliły nam wykluczyć, aby ktokolwiek namawiał go do tego zamachu, czy brał udział w tym zdarzeniu. Na razie nie ustaliliśmy dlaczego to zrobił. Raczej powody tego kroku tkwią w jego osobowości, życiu osobistym - mówi prokurator Orłowski.
Reklama | Czytaj dalej »
Mężczyzna zmarł w sobotę (16.04).
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (0)
- Komentarze Facebook (...)
Brak komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!