W oddziałach zerówkowych państwo opłaca tylko 30 min. angielskiego, 30 minut wuefu, ale za to 2 x po 30 minut religii.

Potem w klasach 1-6 po 2 razy w tygodniu religia, po co to????

No cóż - marnotrawienie czasu edukacji w szkole na bezmyślne i ogłupiające lekcje religii zamiast na naukę przedmiotów ścisłych - matematyki, chemii, fizyki, i biologi daje efekty. Nie tylko młodzież w wyniku marnotrawienia czasu na religie ma niższe umiejętności i wiedze na temat przedmiotów ścisłych lecz także ma po katolicku wypaczone poczucie uczciwości, humanitaryzmu i praworządności - to na lekcja religii młodzież i dzieci są ogłupiane, że prawo kościelne jest wyższe niż Konstytucja RP i prawa świeckie, a zamiast szacunku do ludzi i humanitaryzmu wpaja się na lekcjach religii nienawiść do homoseksualistów, ateistów, innowierców, do kobiet i feministek, do migrantów uciekających przed terrorystami i przed wojenną pożogą, a także to na lekcjach religii uczy się młodzież i dzieci przyzwolenia na pedofilie, której dopuszcza się kler katolicki, na wszechobecne wyłudzanie pieniędzy i dóbr materialnych przez kler od społeczeństwa, tolerancje na pijackie ekscesy kleru włącznie z pijackimi jazdami samochodami, i przyzwolenia i akceptacji społecznej na wiele innych dewiacji i patologi społecznych jakich dopuszcza się kler katolicki.

Czy można się dziwić, że wychowana na lekcjach religii młodzież ujawnia patologiczne poglądy homofobiczne, ksenofobiczne, antysemickie, nacjonalistyczne, i faszystowskie? To efekt wychowania i edukacji w duchu kościoła katolickiego, którego fundamenty etyczne opierają się na nienawiści, nietolerancji, poczuciu istnienia ponad prawem świeckim - wartości, które klerowi i katolikom zawsze były bliższe niż uczciwość, etyka, humanitaryzm, i praworządność.

To dzięki edukacji katolickiej młodzież posiada coraz niższe umiejętności i coraz gorsza wiedze z przedmiotów ścisłych. To właśnie edukacja katolicka produkuje nietolerancyjną i aspołeczną młodzież pogardzającą kobietami, obcokrajowcami, homoseksualistami, innowiercami, ateistami, i praworządnością świecką.

Jeżeli bezmyślni i ogłupieni przez kler rodzice posyłając dzieci na lekcje religii naiwnie myślą, że przygotowują ich do dorosłego życia to są w błędzie - żaden pracodawca nie zapyta ich czy potrafią powiedzieć z pamięci 10 przykazań i odmówić zdrowaśki. Żaden szanujący się i poważny pracodawca nie najmie do pracy osób przejawiających rasizm, faszyzm, nietolerancje, pogardę dla praworządności, i katolicką pogardę dla ludzi. Dla młodzieży edukowanej w duchu religii katolickiej będzie coraz mniej miejsc pracy o nikłych wymaganiach intelektualnych i z niskim poziomem oczekiwań w stosunku do umiejętności socjalnych i wiedzy. Prace dla osób z niskimi kwalifikacjami będą wynagradzane najniższymi dozwolonymi placami. Natomiast edukacja katolicka w szkołach ucieszy kler i hierarchów katolicki bo zapewni im strumień głupców, którzy bezmyślnie będą ich utrzymywać ze swoich niskich dochodów, i którzy pozwolą zawodowym oszustom kościoła katolickiego dalej żyć wygodnie na koszt bezmyślnego i ogłupiałego religią katolicką społeczeństwa!

Spodziewam się, że myślący po katolicku obecni ograniczeni intelektualnie PiSowscy decydenci w ministerstwie edukacji tak jak i lokalni decydenci na poziomie powiatów i miast wywnioskują z aktualnych rezultatów matur, że w polskich szkołach potrzeba więcej religii - szczególnie szczerych modłów o lepsze oceny - i mniej czasu marnotrawionego na rzeczywistą naukę przedmiotów ścisłych. W końcu krąg katolickiej głupoty i bezmyślności musi być kontynuowany - kruchciani intelektualiści będą robić wszystko by w szkołach dalej produkować następne generacje kruchcianych inteligentów - a kler z radości będzie zacierać ręce, że nie zabraknie im głupców, którzy dalej będą ich utrzymywać kosztem obniżenia jakości swojego własnego życia!


nieśmiały parafianin
przeciętny mieszkaniec miasta Chojnice i wieloletni osobisty znajomy burmistrza Arka
niesmialy.parafianin@mail.ru
http://chojnice.livejournal.com