Trzy lata czasu
Tyle mają samorządy na uchwalenie planów zagospodarowania i uwzględnienie w nich budowy domów, wówczas nie trzeba będzie spełnić minimalnego kryterium odległościowego wprowadzonego przez nową ustawę, tzw. wiatrakową. W przypadku gminy Chojnice to 1,5 km. Szczególnie powinno to zainteresować właścicieli działek w rejonie Nowego Ostrowitego, Sławęcina, Ogorzelin, Nowego Dworu i Nowej Cerkwi, gdzie mają powstać elektrownie zasilane wiatrem.
Zgodnie z ustawą, która weszła w życie 16 lipca, elektrownie wiatrowe będą mogły być lokalizowane wyłącznie na podstawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Wiatrak będzie można postawić w odległości nie mniejszej niż 10-krotność jego wysokości (wraz z wirnikiem i łopatami) od zabudowań mieszkalnych.
Reklama | Czytaj dalej »
Na terenie gminy Chojnice za trzy lata nowa zabudowa będzie mogła powstać nie bliżej jak 1,5 km, chyba że inwestycje będą prędzej uwzględnione w obowiązujących planach zagospodarowania przestrzennego. W sytuacji, gdy takich dokumentów nie ma, gminy mają 36 miesięcy na ich uchwalenie. Dotyczy to Nowego Ostrowitego, Sławęcina, Ogorzelin, Nowego Dworu i Nowej Cerkwi.
- Przez trzy lata mamy czas, żeby dla mieszkańców tamtych miejscowości priorytetowo traktować wszystkie ich wnioski związane z wolą odrolnienia gruntów pod kątem działek budowlanych - informuje wójt Zbigniew Szczepański.
Gmina chce dotrzeć z informacją do wszystkich mieszkańców, zwłaszcza podczas zebrań wiejskich, by potem nie okazało się, że obudzą się z przysłowiową ręką w nocniku. - Dobrze, że to nie tylko rok, a trzy lata.
Ustawa pozwala na przebudowę, nadbudowę, rozbudowę, remont, montaż i odbudowę budynku mieszkalnego stojącego w odległości mniejszej niż mowa w ustawie.
- Jeszcze 13 wiatraków, o ile będzie dofinansowanie z budżetu państwa, pewnie w przyszłym roku na terenie gminy Chojnice powstanie. I na tym koniec, i dobrze. Te wiatraki, które są zaprojektowane i mają pozwolenia na budowę w odległościach mniejszych niż 1,5 km. (...) Jest czas trzech lat na to, żeby wydawać mieszkańcom decyzje o warunkach zabudowy, czyli uproszczona formuła planu miejscowego, która odralnia tereny rolnicze na działki budowlane - mówi wójt gminy Chojnice.
- Jeszcze 13 wiatraków, o ile będzie dofinansowanie z budżetu państwa...
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (6)
- Komentarze Facebook (...)
6 komentarzy
Gro wiatraków już stoi i nowe także pewnie będą stać na działkach kościelnych. Tak wiec gmina nie będzie miała z tego ani grosza dochodu bo kler nie płaci podatków a pieniądze wydadzą na swoje uciechy - pewnie jak zawsze na alkohol, kochanki (być może także na kochanków lub na umiłowane przez około 5% kleru dzieci), a także na ukochane przez kler wystawne samochody.
Zawsze gdy mowa o gruntach kościelnych to zastanawiam się jak niepracujący zarobkowo kler jest w stanie wejść w posiadanie gruntów rolnych i działek budowlanych? Na przykład, jak zawodowy oszust Jacek Dawidowski był w stanie wyłudzić aż 50 hektarów ziemi rolniczej pod Nieżychowicami? Czy dostał te 50 hektarów z pomocą skorumpowanej komisji majątkowej, czy też w wyniku jakichś korupcyjnych układów z władzami samorządowymi, lub dzięki naiwności i głupocie poprzedniego właściciela? Jedynym wyjaśnieniem jakie dla mnie jest logiczne to to, że kościelni oszuści pewnie wyłudzili je od naiwnych, dobrodusznych, i niezbyt inteligentnych ludzi, którzy dali im się oszukać przekazując swoją własność zawodowych oszustom z kościoła katolickiego.
1) odszkodowanie za zmniejszenie wartości gruntu
2) opłata za ustanowienie służebności
3) stała coroczna opłata za trwanie służebności
Dopilnujecie tego.
Za uznanie służebności oraz za trwanie służebności? To idzie w milionach złotych za ok. 10 wiatraków, więc właściciele działek przygotujcie się na sporą kasę!
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!