Wojewoda wygasił mandat przewodniczącego rady miejskiej
Po tym, jak wojewoda wezwał radnych do wygaszenia mandatu Mirosława Janowskiego, a ci zignorowali jego pismo, 20 lipca sam dokonał tego zarządzeniem zastępczym. Teraz decyzja może być zaskarżona w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Gdańsku. 16 sierpnia na sesji radni zdecydują o wniesieniu skargi na zarządzenie wojewody.
Projekt uchwały wniósł przewodniczący klub radnych 2018 Edward Gabryś. Klub burmistrza ma w radzie większość, więc wynik głosowania w zasadzie jest przesądzony. Do wniesienia skargi został upoważniony zastępca Mirosława Janowskiego w radzie - Józef Skiba. Wcześniej większość rady nie zareagowała na wezwanie do wygaszenia mandatu złożone przez stowarzyszenie Projekt Chojnicka Samorządność, które podnosiło, że Janowski w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej wykonywał zadania dla miejskiej spółki Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej. Zdanie działaczy opozycji, że stanowiło to naruszenie prawa, bo radny nie może prowadzić działalności z wykorzystaniem mienia komunalnego, podzielił wojewoda pomorski Dariusz Drelich. Oprócz ZGM-u, wymienił też zlecenia dla Chojnickiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego czy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Po tym jak jego wezwanie także zignorowała Rada Miejska Chojnic, wydał zarządzenie zastępcze. Mirosław Janowski stoi na stanwisku, iż nie naruszył przepisów antykorupcyjnych.
Reklama | Czytaj dalej »
W uzasadnieniu projektu uchwały dotyczącej skargi na powyższe pismo napisano: "(...) nie posiadał on mienia należącego do spółek i innych jednostek organizacyjnych gminy przy prowadzeniu działalności gospodarczej, a jedynie mienie własne. "Wytworzone" przez niego mienie w wyniku wykonanej usługi stało się mieniem gminy już po wykonaniu usługi i dokonaniu zapłaty za usługę. Nie wykonywał on zatem jakichkolwiek operacji gospodarczych z wykorzystaniem tego mienia".
"Należy wskazać, że aby radny mógł posługiwać się mieniem komunalnym, mienie to musi zostać radnemu udostępnione do wykorzystania, czyli radny musi otrzymać mienie komunalne do władania. Nigdy żadnego mienia komunalnego, w tym mienia komunalnego gminy, M. Janowski nie otrzymał do władania. Podstawą takiego władania byłaby umowa cywilno - prawna typu umowa dzierżawy, najmu, użyczenia, stanowiąca tytuł prawny do mienia komunalnego, tj. władania nim. Taka umowa także nigdy nie została przez niego zawarta".
Projekt uchwały ws. skargi na zarządzenie zastępcze wojewody
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (21)
- Komentarze Facebook (...)
21 komentarzy
Co do nawiedzonych z obłędem w oczach to właśnie są miłośnicy nieudaczników zwanych "dobra zmiana"!
Za ile się sprzedałeś cepie, za 500zł. czy za mniej?
Wszelkie podstawowe relacje pomiędzy burmistrzem jako władzą wykonawczą, radą miasta jako władzą ustawodawczą lokalnego samorządu określa Konstytucja RP (elektroniczna kopia dostępna jest na stronie http://www.sejm.gov.pl/prawo/konst/polski/kon1.htm)
Art. 1.
Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli.
Każdy obywatel jest równy wobec prawa i ma jednakowe prawo uczestniczyć w życiu gospodarczym, politycznym, i publicznym - bez wyjątków - niezależnie czy ktoś lub coś podoba się burmistrzowi Arkowi czy nie.
Art. 2.
Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej.
W Polsce włączając Chojnice obowiązuje demokratyczny systemem państwa prawa. Grymasy, i widzi-mi-się burmistrza Arka i członków jego mechanicznej rady miejskiej nie są prawem a jedynie bezprawiem, które nielegalnie usiłują narzucić lokalnemu społeczeństwu!
Art. 4.
Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu.
Naród sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio.
Wszyscy obywatele maja prawo wpływać i sprawdzać działania władz samorządowych pośrednio poprzez swoich przedstawicieli jak i bezpośrednio - osobiście. Burmistrz nie ma prawa decydować czy ktoś ma prawo czy nie interesować się działaniami rady miasta i sprawowaniem urzędu burmistrza przez niego samego. Prawa Konstytucji RP jednoznacznie zapewnia prawo obywateli do kontroli i nadzoru nad lokalnymi władzami samorządowymi.
Art. 7.
Organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa.
Grymasy, preferencje, obrażanie się na krytyków, i widzi-mi-się burmistrza i członków jego mechanicznej rady miejskiej nie mają znaczenia. Wszelkie działania i kontakty burmistrza i radnych miejskich z mieszkańcami Chojnic i obywatelami reguluje prawo.
Art. 8.
Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej.
Przepisy Konstytucji stosuje się bezpośrednio, chyba że Konstytucja stanowi inaczej.
Przepisy Konstytucji są najwyższym prawem w Polsce i osobiste decyzje, widzi-mi-się burmistrza i członków jego mechanicznej rady miejskiej nie mogą podważać i unieważniać praw zawartych w Konstytucji RP.
Art. 12.
Rzeczpospolita Polska zapewnia wolność tworzenia i działania związków zawodowych, organizacji społeczno-zawodowych rolników, stowarzyszeń, ruchów obywatelskich, innych dobrowolnych zrzeszeń oraz fundacji.
Każdy obywatel ma prawo uczestniczyć w życiu gospodarczym, politycznym, kulturalnym, sportowym, i społecznym według własnego uznania i wyboru. Organizacje zrzeszające osoby o wspólnych przekonaniach, potrzebach, i celach mają prawo działać w imieniu swoich członków a i każdy członek tych organizacji może występować w ich imieniu we wszelkich relacjach i interakcjach z lokalnymi władzami samorządowymi. Grymasy, preferencje i widzi-mi-się burmistrza Arka i jego mechanicznej rady miejskiej nie mają żadnego znaczenia i ich także obowiązuje Konstytucja jako najwyższe prawo w Polsce. Wszelkie stwierdzenia burmistrza Arka i posłusznych mu członków mechanicznej rady miejskiej że z kimś nie mają zamiaru się spotykać i rozmawiać jedynie wykazuje ich brak kultury osobistej, brak umiejętności socjalnych, i bezdenną ignorancje i kompletny brak znajomości praw podstawowych jakie ich obowiązują jako samorządowców.
Edukacja prawna, socjalna, kulturalna, i etyczna być może pomoże zrozumieć zagubionemu burmistrzowi Arkowi i jego posłusznym mechanicznym radnym ich błędy i bezprawie jakiego się dopuszczają!
Tak burmistrz jak i jego posłuszni mechaniczni radni miejscy jako lokalne władze samorzadowe nie mają prawa odmawiać komukolwiek kontaktu, obecności, i czynnego udziału w pracach władz samorządowych - odmawiając praw obywatelskich osobom chcącym uczestniczyć w pracach władz samorządowych łamią jednoznaczne prawa Konstytucji RP i dopuszczają się bezprawia!
Tłumaczenie się głupotą, osobistymi grymasami, i nieznajomością prawa nie zwalnia samorządowców od obowiązku stosowania się do wszystkich wymogów prawnych jakie ich dotyczą. A prawo obywatelskie do czynnego uczestniczenia w życiu społecznym jest jednym z podstawowych praw jakie mają mieszkańcy Chojnic i wszyscy obywatele RP.
nieśmiały parafianin
przeciętny mieszkaniec miasta Chojnice i wieloletni osobisty znajomy burmistrza Arka
niesmialy.parafianin@mail.ru
http://chojnice.livejournal.com
Ogólnopolskie przepisy o samorządach lokalnych prewencyjnie zabraniają samorządowcom czerpać korzyści finansowe z wykorzystaniem majątku samorządowego, którym zarządzają.
Mirek Janowski jako przewodniczący rady miasta w przeszłości głosował przeciwko likwidacji ZGM-u (który był i jest jednym z jego głównych pracodawców), miał wpływ na personalne decyzje o zarządach w spółkach miejskich i podległych miastu jednostkach budżetowych, miał wpływ na wysokość budżetu jakim dysponowały jednostki budżetowe (na przykład ustalał i aprobował dotacje miejskie dla MOPS-u, który go zatrudniał), a także aprobował i zatwierdzał podwyżki opląt za usługi spółek miejskich ( jak podwyżki za ścieki i wodę pitną), z dochodów których był później opłacany za usługi instalacyjne jakie wykonywała jego firma (na przykład wynagrodzenie za prace instalacyjne w nowej oczyszczalni ścieków).
Mirek Janowski decydował jako przewodniczący rady miejskiej o istnieniu lub nie i wypłacalności i płynności finansowej miejskich spółek i jednostek budżetowych, dla których komercyjnie świadczył usługi jako przedsiębiorca. Jest to akademicki przykład wykorzystania majątku samorządowego przez samorządowca dla prywatnych korzyści finansowych Mirek Janowski nie tylko decydował czy jego pracodawcy będą istnieć (jak na przykład ZGM, który go rutynowo zatrudnia kazdego roku) ale także czy jego pracodawcy (jak MOPS i miejskie wodociągi) będą mieli wystarczające ilości pieniędzy na opłacenie jego usług. Jest to sytuacja, która specyficznie jest zabroniona przepisami dotyczącymi lokalnych samorządów i prewencyjnych antykorupcyjnych ograniczeń dla działalności gospodarczej prowadzonej przez samorządowców.
Ograniczenia dla samorządowców zabraniające im wykorzystywania w jakikolwiek sposób lokalnego majątku samorządowego w celu osiągnięcia dochodów majątkowych mają na celu prewencje i zapobieganie korupcji. W chojnickim ratuszu sekretarz - Robert Wajlonis - jest zobowiązany by informować i zapobiegać wszelkim sytuacjom gdzie może dochodzić do łamania przepisów dotyczących samorządowców. Tak jak we wielu innych sytuacjach Robert nie wywiązał się ze swoich obowiązków i poprzez zaniechanie podjęcia stosownych działań by zadowolić wymagania przepisów o samorządach przyczynił się osobiście do patologicznej sytuacji w chojnickiej radzie miasta gdzie kilku radnych miejskich - w tym przewodniczący rady - oficjalnie wykorzystywali majątek społeczny, którym zarządzali do osiągnięcia prywatnych korzyści majątkowych! Znając Robert z dużą doza prawdopodobieństwa mogę stwierdzić, że jako sekretarz ratusza Robert aktywnie pomagał i kamuflował łamanie praw o samorządach w chojnickim ratuszu podobnie jak w wielu innych sytuacjach gdy burmistrz i radni z jego komitetu dopuszczali się bezprawia!
Wojewoda pomorski w oparciu o profesjonalne opinie doradców prawnych wydał decyzje administracyjną i pozbawił Mirka Janowskiego mandatu radnego formalnie i zgodnie z prawem samorządowym wzywając rade miasta w Chojnicach by formalnie pozbawili Mirka Janowskiego mandatu radnego. Chojniccy radni mieli dwie opcje - zagłosować za pozbawieniem Mirka mandatu radnego lub odmowę głosowania i obarczenie wojewody pomorskiego formalnościami administracyjnego wygaszenia mandatu radnego. Ani prawo samorządowe ani profesjonalna opinia prawna doradców prawnych wojewody pomorskiego nie dawała chojnickim radnym z klubu burmistrza Arka opcji by glosować przeciwko pozbawieniu Mirka Janowskiego mandatu radnego - polskie prawo samorządowe i opinia prawna radców prawnych wojewody pomorskiego nie zezwala radnym miejskim w Chojnicach (i gdziekolwiek indziej w Polsce) na głosowanie za unieważnieniem ważności przepisów prawa o samorządach. Chojniccy radni miejscy z klubu burmistrza Arka podważyli prawa o samorządach lokalnych i bezprawnie zagłosowali, że antykorupcyjne przepisy prawne w nim zawarte mogą być unieważnione poprzez glosowanie chojnickich radnych. Jest to oczywisty absurd prawny i przejaw ignorancji prawnej chojnickich radnych z klubu burmistrza Arka, i oficjalny głos radnych z klubu burmistrza stwierdzający, że przepisy antykorupcyjne zawarte w przepisach prawnych o samorządach ich nie dotyczą!
Oczywiście, Mirek Janowski jak każdy inny rady pozbawiony mandatu może odwołać się do sądów administracyjnych od decyzji wojewody, lecz w ten sposób jedynie przedłuży agonie wygaszenia jego mandatu i będzie podtrzymywać zainteresowanie społeczeństwa i mediów tematem oficjalnego bezprawia jakiego dopuścili się swoim zachowaniem i bezprawnym głosowaniem za niewygaszeniem mandatu Mirka radni z klubu burmistrza Arka
nieśmiały parafianin
przeciętny mieszkaniec miasta Chojnice i wieloletni osobisty znajomy burmistrza Arka
niesmialy.parafianin@mail.ru
http://chojnice.livejournal.com
PS
Jak to się dzieje, Robercie, że Ty i ja czytamy tak bardzo różniące się orzecznictwo w kwestiach naruszeń ustawy antykorupcyjnej przez radnych? Orzeczenia sądów, z którymi ja się zapoznałam, są jednoznaczne: radny, który narusza tę ustawę, musi złożyć mandat. Nie ma zmiłuj się. Nie ma makiawelistycznych prób obejścia prawa typu: "nie posiadał mienia należącego do spółek...". Prawo jest jedno dla wszystkich. C'est la vie...
Arek nie pomoże, jego pomoc już nie w porze.
Będzie trzeba się odwołać, WSA, NSA,
może nawet PCK, byle jakoś to przeczekać.
Byle jakoś się odszczekać...
www.dziennikbaltycki.pl/wiadomosci/gdansk/a/zamieszanie-wokol-konkursu-na-pomorskiego-kuratora-oswiaty,9443987/
www.fakt.pl/wydarzenia/polska/trojmiasto/zatrzymanie-corki-radnej-pis-prawidlowe-jest-raport/neg9b2m
Marzenno oby upadek Pani ,, podziwu z zenitu" nie okazał się bardzo bolesny. Wystarczy chwila cierpliwości i poczekać na orzeczenie WSA (dla ciekawskich są do przeczytania orzeczenia WSA i NSA
dotyczące podobnych spraw ).
MO
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!