Trzy punkty na ciężkim terenie
Chojniczanka Chojnice ograła w meczu wyjazdowym dotychczasowego lidera I ligi Podbeskidzie Bielsko Biała w V kolejce sezonu 2016/2017. Wynik ustalił w 65 minucie spotkania Michał Jakóbowski.
Więcej zdjęć znajdziesz na oficjalnej stronie www.mkschojniczanka.pl / fot. Monika Wantola
Już od pierwszych minut środowego spotkania Chojniczanka ruszyła z impetem na rywali. Piłkarze z Bielsko Białej szybko jednak zwarli szeregi i sami przystąpili do ofensywnych akcji. Zapowiadało się, że mecz rozgrywany na śląsku będzie miał wysoki wynik. "Górale" próbowali ze stałych fragmentów gry, po których jednak nic nie wynikało. Ze strony chojniczan aktywnością wyróżniali się m.in. Jakub Biskup i Filip Kozłowski. Od początku drugiej odsłony spotkania żółto-biało-czerwoni zaczęli z animuszem. Pressingiem oddziaływali na boiskowe poczynania rywali. Doskonałą okazję do objęcia prowadzenia mieliśmy w 57 minucie z rzutu wolnego. Paweł Zawistowski kropnął z 25 metra jednak piłka minimalnie mineła bramkę rywali. Co się odwlecze to nie uciecze. Po jednym z ataków piłkę w polu karnym "zgubił" Robert Menzel, do niej dopadł Michał Jakóbowski, który z chirurgiczną precyzją pokonał golkipera gospodarzy. 61 minuta i zespół z Mieckiewicza obejmuje prowadzenie! Od tego momentu Podbeskidzie bardziej przycisnęło. Efektem takiej gry była między innymi sytuacja z 70 minuty, kiedy to Deji wykonujący rzut wolny oddał strzał a piłka odbijając się od muru minimalnie przeszła koło naszej bramki. Gospodarze kolejną groźną sytuację mieli w 80 minucie. Futbolówka tylko cudem nie zatrzepotała w siatce. Wrzutka w nasze pole karne, zamieszanie, piłka odbija się od naszego golkipera i ląduję na nasze szczęście tylko na słupku. Drugie zwycięstwo w sezonie ekipy Macieja Bartoszka stało się faktem.
Maciej Bartoszek - Chciałem pogratulować swoim zawodnikom konsekwencji, cierpliwości i realizacji wszystkich przedmeczowych założeń taktycznych. Zagraliśmy dziś bardzo dobrze w piłkę, w większości kontrolowaliśmy to co się działo na murawie, przeciwnik miał kłopoty z wyprowadzeniem piłki. Popełnialiśmy drobne błędy, ale zagraliśmy z głową i ostatecznie zrealizowaliśmy założony wcześniej cel. Po strzeleniu bramki, kiedy Podbeskidzie zaczęło się otwierać mieliśmy swoje okazje na podniesienie wyniku, niestety nie udało się tego uczynić i pod koniec spotkania było gorąco. Ciesze się, że udało się zdobyć trzy punkty na tak ciężkim terenie jakim jest Bielsko-Biała.
Dariusz Dźwigała - Kilka dni temu mówiłem, że pierwszy raz wygrałem z drużyną trenera Mamrota, a teraz nie udało mi się przełamać złej passy z Chojniczanką, której również do tej pory nie udało mi się pokonać. Po meczu z nią, będąc wtedy w Arce straciłem nawet pracę. No cóż, boli ta porażka i chciałbym też  zwrócić uwagę na gwizdy z trybun, które są bardzo bolesne. Zdarzają się takie momenty, że zwyczajnie nie idzie i przeraża, że kibice wtedy gwiżdżą. Chciałbym prosić, aby to się nie powtarzało, bo gwarantuję, że wszyscy dajemy z siebie ponad 100%. Przychodzą  czasem ciężkie chwile i pojawiają się błędy i ja je chce wziąć na siebie. Zawodnicy robią co mogą, aby dać radość kibicom. Dziś się nie udało. Kilka razy mieliśmy bardzo dobre kontrataki, ale w ostatnim momencie zawsze brakowało precyzji, jakości. Jeśli chodzi o pozytywy to zespół dziś dobrze zareagował po stracie gola, niestety nie przyniosło to bramki mimo kilku sytuacji po składnych akcjach. Zabrakło także dokładności w zagraniach z bocznych stref, bo te piłki już na krótkim słupku były wybijane przez zespół z Chojnic. Cały czas musimy mocno pracować nad jakością. Szkoda, że nie udało się odczarować tego stadionu.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (1)
- Komentarze Facebook (...)
1 komentarz
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane sÄ… dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!