Komendant Krzysztof Pestka przechodzi na emeryturę
Krzysztof Pestka stanowisko komendanta powiatowego policji w Chojnicach objął 1 kwietnia 2011 roku.
Po ponad 5 latach pracy na stanowisku komendanta powiatowego i 28 latach służby w policji. Dzisiaj na uroczystości mającej charakter zamknięty odbędzie się pożegnanie Krzysztofa Pestki oraz powierzenie obowiązków nowemu komendantowi podinspektorowi Tomaszowi Hintzowi.
- Komendant Krzysztof Pestka napisał raport, w którym wyraził chęć przejścia na emeryturę. Uszanowaliśmy jego decyzję - informuje rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku nadkom. Joanna Kowalik-Kosińka. - Współpraca z odchodzącym komendantem układała się dobrze, to policjant z wieloletnim doświadczeniem - dodaje.
Reklama | Czytaj dalej »
Dlaczego Krzysztof Pestka zdecydował się przejść na emeryturę? - To prywatna decyzja komendanta - ucina temat rzeczniczka chojnickiej policji Justyna Przytarska. Jutro chojnicka komenda ma przygotować noty o obu komendantach. Dzisiaj funkcjonariusze przy ul. Warszawskiej zaabsorbowani są pożegnaniem dotychczasowego szefa oraz powitaniem nowego. - To wewnętrzna impreza w małym gronie. Jeszcze nie wiemy, o której się rozpocznie. Czekamy na przyjazd p.o. komendanta - informuje Przytarska.
Obowiązki komendanta powiatowego w Chojnicach będzie pełnił podinspektor Tomasz Hintz, do tej pory zastępca naczelnika Wydziału Konwojowo-Ochronnego KWP w Gdańsku. - Najczęściej po trzech miesiącach komendant wojewódzki podejmuje decyzję, czy zatwierdzić daną osobę na stanowisku komendanta - mówi nadkom. Kowalik-Kosińska. Konkursu na stanowisko nie będzie.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (25)
- Komentarze Facebook (...)
25 komentarzy
Wszystkiego Najlepszego na nowej drodze.
Emigruję z tego dzikiego kraju!!
Roman Guzelak winny!
Autor: Monika Smól
2005-02-25, Aktualizacja: 2005-02-25 09:40
Sąd Grodzki w Chojnicach uznał, że prezes spółki Promocja Regionu Chojnickiego - Roman Guzelak - jest winny zarzucanych mu wykroczeń: niezatrzymania się do kontroli policyjnej oraz stworzenia zagrożenia w ruchu drogowym.
Sąd Grodzki w Chojnicach uznał, że prezes spółki Promocja Regionu Chojnickiego - Roman Guzelak - jest winny zarzucanych mu wykroczeń: niezatrzymania się do kontroli policyjnej oraz stworzenia zagrożenia w ruchu drogowym. Za swój błąd Guzelak zapłaci 700 zł grzywny i pokryje koszty sądowe (170 zł). Sędzia Krzysztof Krysiak podkreślał, że 9 października ub.r., gdy doszło do zdarzenia, Guzelak był nietrzeźwy. Miał 0,9 promila alkoholu we krwi.
- Oceniam postępowanie obwinionego jako wysoce naganne - uzasadniał Krysiak.
Na rozprawie pojawił się burmistrz Arseniusz Finster, który był pasażerem Guzelaka w chwili, gdy usiłował zatrzymać go policyjny patrol. Włodarz wysłuchał uzasadnienia wyroku.
- Obwiniony miał obowiązek zatrzymać się do kontroli po sygnałach, które policjanci wysyłali od skrzyżowania ul. Młodzieżowej z Kościerską - mówił Krysiak. - Co do oceny dowodów sąd oparł się na zeznaniach policjantów. Wiarygodne są zeznania prowadzącego radiowóz Dariusza W. Obrona próbowała je podważyć, ale nie udało się to w najmniejszym zakresie.
Sąd uznał, że zeznania świadków obrony: burmistrza Arseniusza Finstera i biznesmena Tadeusza P. są dla sprzeczne z logicznym rozumowaniem i niewiarygodne.
- Obwiniony zeznał, że w aucie grała muzyka, śpiewano, rozmawiano, a szyby były zaparowane i dlatego nie słyszał i nie widział policji. Skoro tak, to miał widocznie bardzo zaburzoną percepcję i w tym stanie nie powinien prowadzić - kontynuował sędzia. - Zeznania burmistrza także są niewiarygodne. Nie mógł nic nie widzieć, chyba że spał, miał zamknięte oczy lub śpiewał. To przypuszczenia sądu. Sąd przypuszcza też, że Guzelak był najmniej nietrzeźwy i dlatego on prowadził oraz, że całą drogę pasażerowie zastanawiali się, czy się zatrzymać czy nie. Guzelak źle ocenił sytuację. Może chciał dotrzeć do domu, może do domu Finstera, aby tam się zabarykadować?
Sędzia podkreślił, że nie ma dowodów na nieprawdziwość zeznań policjantów.
- Wpływ na wyższą karę miało też to, że Guzelak jest osobą publiczną. Nie można z tego powodu stawiać się ponad innych. Każdy ma obowiązek zatrzymania się do kontroli. Uczą tego już na kursach prawa jazdy - dodał Krysiak.
Wyrok sądu nie jest prawomocny. Guzelak zapwiedział, że złoży apelację.
Janusz Gierszewski
komendant chojnickiej KPP
- Cieszę się, że policjanci zostali ocenieni jako wiarygodni. To warte podkreślenia. To, co orzekł sąd jest konsekwencją tego, że policjanci dobrze ocenili zdarzenie i uznali, że są podstawy, aby sprawę skierować do sądu.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!