Drogi Użytkowniku,
przedstawiamy podstawowe informacje dotyczące przetwarzania danych osobowych podczas korzystania z naszego portalu. Zamykając ten komunikat (poprzez kliknięcie "X", przysiku "Przejdź do serwisu") zgadzasz się na opisane niżej działania.
Wykorzystanie danych
Masz pełne prawo zgłosić podmiotowi przetwarzającemu Twoje dane osobowe żądanie dostępu do tych informacji, ich poprawienia, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania.
Zakres i cele przetwarzania Twoich danych oraz szczegółowe informacje o Twoich prawach opisane zostały w Polityce prywatności oraz Regulaminie portalu, z którymi możesz zaponać się w każdej chwili.
Pliki cookies
Stosujemy pliki cookies i inne podobne technologie w celu:
- zapewnienia bezpieczeństwa podczas korzystania z portalu,
- ulepszania i dostosowania usług do oczekiwań użytkowników,
- opracowań statystycznych.
Zakres wykorzystania plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki. Nie wprowdzając zmian zgadzasz się na zapisywanie plików cookies w pamięci Twojego urządzenia.
Szczegółowe informacje nt. sposobu wykorzystania plików cookies znajdziesz w Regulaminie portalu.
3 komentarze
Uf, wreszcie mogę odetchnąć spokojnie.
Pleban musiał uroczyście poświęcić kurnik, kury, i kozę aż dwa razy by kury zaczęły się ponownie nieść a koza dalej spokojnie paść się na trawniku przy ulicy jeziornej.
Jednokrotne święte modły, czarodziejskie formułki i zaklęcia, i uroczyste celebrowane święcenia nic nie pomogły pomimo, że pleban był dobrze opłacony za święcenie, i za odprawienie wszystkich świętych guseł. Dopiero po drugim święceniu z uroczystym celebrowaniem magicznych formułek i przyśpiewek sprawy poprawiły się w kurniku i z kozą!
Mam nadzieje, że klątwa i złe uroki rzucone na moje kury i kozę, a spowodowane wyścigami samochodowymi przeminęły na dobre (lub przynajmniej do czasu następnego wyścigu). A i usługi wielebnego plebana podrożały znacznie od ostatniego roku. "Co łaska" jest prawie 3 razy droższa niż w zeszłym roku ale za to gwarancja lepsza bo po moich zażaleniach, że pierwsze święcenie nie zadziałało pleban drugi raz świecił i kury i kozę za darmo w ramach gwarancji opłaconej wraz z opłatą za pierwsze misterium święcenia!
Moje kury przestały się nieść po tych dzikich jazdach!
Znowu za duże pieniądze będę musiał poprosić plebana żeby uroczyście poświecił mi moje kury i cały kurnik by przegonić moce diabelskie, i zdjąć klątwę, i stres spowodowany tymi nocnymi hałasami i rykiem silników! Koza także ze strachu nie chciała dzisiaj wyjść by popaść się na naszej ulicy Jeziornej.
Pomoc plebana jest niezbędna. Musze lecieć po niego by jak najszybciej przyszedł odprawić święte zaklęcia by zdjąć z moich kur i kozy klątwę, i by z uroczystym celebrowaniem ponownie wyświecić mój kurnik i szopkę kozy!
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!