Polska to zacofany kraj !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Nierzadko trafiają tu pacjentki, którym w innych szpitalach odmówiono. – Są potężne naciski ze strony Kościoła, lekarze boją się, że będą mieć pod oknami pikiety, transparenty, zdjęcia rozkawałkowanych płodów. Prof. Dębski miał już takie pikiety pod oknami.

Legalnie wykonać aborcję można u nas tylko w trzech przypadkach: gdy ciąża jest wynikiem przestępstwa, stanowi zagrożenie życia i zdrowia kobiety oraz gdy wystąpiło ciężkie, nieodwracalne upośledzenie płodu. Przy czym nie ma listy wad i upośledzeń, które byłyby podstawą do wykonania aborcji, więc wiele zależy od lekarza. Na ogół jeden odsyła ciężarną do drugiego, drugi do trzeciego.

– Bierze się kobietę na przeczekanie, kieruje na dodatkowe badania, później obiecuje, że będzie decyzja, jak tylko zbierze się komisja. Tak można przeciągać sprawę do 25. tygodnia ciąży i wtedy powiedzieć, że na zabieg jest już za późno – opowiada warszawski ginekolog. – Są regiony w naszym kraju, całe duże miasta, w których nie znajdzie się ani jednego lekarza na tyle odważnego, by zgodził się przeprowadzić legalną aborcję.

ponieważ w naszej mentalności to hańba dla niej, nie dla pedofila, więc lepiej pojechać do Berlina na zabieg usunięcia tej ciąży, niż targać się po sądach i słuchać tego samego. Nie dziwię się temu, ponieważ Polska to zacofany kraj.

Kobieta zawsze znajdzie sposób, aby usunąć ciążę, tak jak te 150.000 Polek rocznie. Po co więc fikcyjna ustawa?

http://www.newsweek.pl/polska/aborcja-za-granica-dlaczego-polki-przerywaja-ciaze-za-granica-,artykuly,278162,1.html

Turystyka aborcyjna kwitnie. Polki masowo przerywają ciążę za granicą

Słowo „aborcja” nie pada. Lekarz pisze na karteczce adres i numer telefonu ginekologa, który wykonuje zabiegi. Kobieta przepisuje te dane, lekarz karteczkę niszczy, aby nie było dowodu, że pomagał. Oficjalnie w Polsce właściwie nie przerywa się ciąży. Za to turystyka aborcyjna kwitnie.

Są wystraszone – mówi dr Janusz Rudziński, ginekolog, który wykonuje Polkom aborcje w niemieckiej klinice w Prenzlau, 50 km od Szczecina. Przyjeżdżają na ogół samochodami, pociągiem to raczej tylko studentki. Na początku widać przede wszystkim strach. Dopiero jak są przygotowywane do znieczulenia, wychodzi złość. Złorzeczą na Kościół, na władze w Polsce, na dzikość swego kraju.

– Dziki to najłagodniejsze z określeń – zaznacza dr Rudziński. – Padają naprawdę mocne słowa. Kobiety są wściekłe, że muszą jeździć po szpitalach w Europie.

Aborcja w Prenzlau kosztuje 450 euro. To szpital komunalny, liczy po kosztach własnych. W prywatnych stawki są z reguły o 100 euro wyższe. Dr Rudziński nie słyszał, by gdzieś Polkom odmówiono. Mogą, tak jak Niemki, mieć aborcję na życzenie do 12. tygodnia ciąży. – Gdy przyjmowano Polskę do Unii, była tu dyskusja: odmawiać Polkom czy nie? Uznano, że odsyłanie ich z kwitkiem byłoby niehumanitarne – wspomina dr Rudziński.

Czytaj też: Polacy! My też przez wieki byliśmy uchodźcami

Aborcja w Prenzlau kosztuje 450 euro. To szpital komunalny, liczy po kosztach własnych. W prywatnych stawki są z reguły o 100 euro wyższe.

Kilka lat temu przyjmował po 350 Polek rocznie, teraz tysiąc. A chciałoby przyjeżdżać jeszcze więcej. Naprawdę już musi odmawiać, tłumaczyć, że to nie klinika aborcyjna. Operuje przypadki onkologiczne, ciężkie, nie może wyłącznie skupiać się na przerywaniu ciąż. Ale z drugiej strony żal tych kobiet, jadą z daleka: z Warszawy, Częstochowy, Wadowic. Te z Wadowic zawsze najbardziej skrępowane, że są z miasta Polaka papieża, taki grzech.

Przyjeżdża sporo młodziutkich, nawet 14-letnich. Matki je przywożą. Ale też dużo jest starszych, ustawionych: jakaś ma ważną funkcję w banku, inna własną firmę, są aktorki, dziennikarki. Na zabieg przyjeżdżają z rana, na czczo. Dostają pełne znieczulenie. Dwie, trzy minuty i już po. – Szybko, bezpiecznie. Oczywiście, gdyby był ktoś niewykwalifikowany, mogłoby się zdarzyć przebicie macicy, ale mnie się nigdy nie zdarzyło – mówi dr Rudziński.

Szacuje się, że Polki przerywają 150 tys. ciąż rocznie. Jeżdżą do szpitali nie tylko w Niemczech. Ale i do Austrii, na Słowację (aborcja jest tam na życzenie kobiety, bez podawania powodu). Albo do Holandii (jeśli kobieta jest w „nieznośnej” sytuacji, ciążę można usunąć nawet do 22. tygodnia). Wiele klinik specjalnie dla Polek zatrudnia konsultantów mówiących po polsku.

A JA JESTEM ZA
utworzeniem nowych miejsc pracy i całkowitym zlikwidowanie bezrobocia w tym kraju, tym byscie sie lepiej zajeli, drodzy PO-litycy !!! A nie, żeby nasi na zachod musieli jechac do pracy, bo tu po studiach nie chca ich przyjac !!! Ale, dla meneli i pijaków, to MOPS na chlanie kase, ma. Prawda ??? Tym byscie sie w koncu zajeli, a nie pier... typu: zwiazki partnerskie czy aborcja !!! Rzygac sie chce, od patrzenia na was, kobiety !!!!!!!!!!!
ZAMIAST ZAJMOWAĆ SIĘ
głupotami w stylu: zwiazki partnerskie, lecznicza marichuana czy jak teraz aborcja, moze lepiej drodzy politycy byscie zrobili, gdybyscie utworzyli w tym kraju nowe miejsca pracy i zlikwidowali bezrobocie tak, żeby nasi rodacy nie musieli sie w Anglii i Niemczech wstydzic tego, że są Polakami i pracowali TU, a nie u "obcych" !!! Rzygac mi sie chce juz od ogladania w TV tylko ciagle o tym !!!!!!!!
KOMU POTRZEBNE SĄ
legalne narkotyki, aborcja, eutanazja, gender czy śluby gejów i lesbijek ?
bo normalnym i uczciwym ludziom - NIE !!!!!!!!!!!
A co do religii, to:
90.000 ludzi przez 400 lat
umierało na torturach i na stosach w imie średniowiecznego Ciemnogrodu.
oto jest prawdziwy obraz KOŚCIOŁA !!!!!!!!!!
Młodzi ludzie, uciekajcie z tego kraju gdzie pieprz rośnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Młodzi ludzie, uciekajcie z tego kraju gdzie pieprz rośnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Młodzi ludzie, uciekajcie z tego kraju gdzie pieprz rośnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Młodzi ludzie, uciekajcie z tego kraju gdzie pieprz rośnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Młodzi ludzie, uciekajcie z tego kraju gdzie pieprz rośnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Ja bym tylko prosił feministki o wyjaśnienie mi jednego fenomenu: dlaczego "płód" (jak pięknie nazywane jest nie narodzone dziecko) to ciało kobiety?

Jak coś "stworzone" przy udziale mężczyzny, posiadające również jego geny (w 50%) nagle staje się własnością i ciałem kobiety?

Rozumiem, że feministki twierdzą, że jak coś znajduje się "na ich terenie" to należy do nich i mogą z tym robić co chcą. Ale czy to oznacza, że jak feministka wejdzie do mojego mieszkania, to mogą ją gwałcić, przypalać papierosem a jak mi się znudzi zabić i spuścić w kiblu, bo przecież to "moje mieszkanie"?

- żeby nie było - popieram obecny kompromis. Przymuszanie zgwałconej 14 latki do rodzenia dziecka to hardcore. Ale nie mógłbym podać ręki kobiecie z hasłem "moje ciało, moja sprawa". Nie, to nie jest twoje ciało.

Czy możecie wreszcie zablokować możliwość dodawania komentarzy przez niezrównoważonego psychicznie osobnika, straszącego ludzi pobiciem w parku, podającego swój numer telefonu, a przede wszystkim obrażającego kobiety biorące udział w "czarnym marszu"? Nie da się już czytać tych jego głupich wpisów identycznych do każdego nowego tematu na tym portalu!

Zamknij się wreszcie pajacu bo kiedyś dobrze kogoś wkur..... i ci michę wyklepie!
Do każdego tematu wypisujesz te same kretynizmy z których jasno wynika, że potrzebny ci dobry lekarz!