104. urodziny pani Jadwigi Smaruj
Na zdjęciu Jadwiga Smaruj w towarzystwie swej opiekunki Barbary Ossowskiej.
- Jest częścią naszego domu. Bardzo bliską nam osobą - mówi o Jadwidze Smaruj dyrektorka Domu Pomocy Społecznej Dagmara Orzech. Dostojna jubilatka w poniedziałek obchodziła 104. urodziny w towarzystwie rodziny, współmieszkańców i urzędników.
- Ostatni raz byłam na urodzinach pani Jadwigi dwa lata temu. Nic się nie zmieniła - mówiła rzeczniczka starostwa powiatowego Magdalena Kosobucka, która wraz ze starostą przyjechała do jubilatki z życzeniami i upominkiem. - Mam nadzieję, że za rok znowu się spotkamy, i za dwa i za trzy też - mówił Stanisław Skaja, który jak większość gości pani Jadwidze życzył przede wszystkim zdrowia. - Zdrowie to najcenniejszy skarb - zgodziła się pogodna dama z setką na karku. Życzenia jubilatce złożyli także przedstawiciele Urzędu Miejskiego w Chojnicach wiceburmistrz Edward Pietrzyk i kierownik Urzędu stanu Cywilnego Bożena Stopa.
Reklama | Czytaj dalej »
W uroczystości wzięła udział także rodzina pani Jadwigi: chrześniak Jan Nadolny z małżonką Mirosławą z Bożacina, siostrzenica Irena Kosińska i siostrzeniec Wojciech Wieczorek. - Staramy się odwiedzać ciocię o każdej porze roku - przyznały panie Mirka i Irena, które jeszcze parę lat temu do Chojnic przywoziły pieczonego kurczaka i swojską kiełbasę. - Ciocia uwielbiała takie jedzenie. Teraz ma już słabszy apatyt, ale sernika czy tortu czekoladowego nie odmówi - zdradziły panie. Z jedenaściorga rodzeństwa pani Jadwigi żyją jeszcze dwie siostry 84-letnia Barbara i 94-letnia Cecylia.
- Jest to ogromny zaszczyt towarzyszyć pani Jadwidze w jej życiu. Dziękujemy, że możemy z panią być - zaznaczała szefująca DPS-owi Dagmara Orzech. Goście odśpiewali jubilatce "dwieście lat", nie obyło się też bez dmuchania świeczek na torcie. Współmieszkańcy pani Jadzi z okazji jej urodzin wystawili przedstawienie.
Jadwiga Smaruj urodziła się 1 października 1912 roku w Gościeszynku, gm. Szubin. Miała dwa latka, gdy wybuchła pierwsza wojna światowa. Była najstarszym dzieckiem spośród jedenaściorga rodzeństwa. Wspólnie z braćmi i siostrami pomagała swoim rodzicom w prowadzeniu gospodarstwa. Przyszłego męża, pana Zygmunta poznała w swojej rodzinnej wiosce. W 1945 roku zawarli związek małżeński. Doczekali się jednego dziecka, syna Unisława. Pani Jadwiga prowadziła małe gospodarstwo rolne, jej mąż był stelmachem (zajmował się wyrobem drewnianych wozów, sań). Po śmierci męża w 1964 roku wraz z synem przeprowadziła się do Rogowa, gdzie pracowała jako kucharka w domu wczasowym dla dzieci. W 1997 roku wraz z niepełnosprawnym synem zamieszkała w chojnickim Domu Pomocy Społecznej, gdzie dała się poznać jako osoba towarzyska i pogodna.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (2)
- Komentarze Facebook (...)
2 komentarze
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!