Hitman
„Hitman”, film Xaviera Gensa jest adaptacją znakomitej gry komputerowej. I jako taki sprawdza się równie znakomicie - do tego stopnia, że czasami trudno jest rozróżnić, z rodzajem rozrywki mamy do czynienia.
Tytułowy bohater jest wychowankiem tajnej organizacji, która kształci płatnych zabójców. Wykształcenie i umiejętności zdobywał od małego, ćwicząc walkę nożem, strzelanie z broni palnej oraz inne techniki destrukcji. Po tak kompleksowym szkoleniu pozostały mu: umiejętność bezszelestnego podkradania się do ofiary, brak głębszych uczuć, tatuaż na głowie oraz numer nadany mu za młodu: 47.
Agent 47 dostaje zlecenie zabicia nowego prezydenta Rosji. I kiedy wydaje się, że wszystko przebiegło zgodnie z planem, a szczątki mózgu nowego namiestnika Kremla rozpryskały się na trotuarze, okazuje się, że wszystko było misternie utkaną intrygą. W ten sposób skrzywdzony za młodu bohater musi stanąć twarzą w twarz nie tylko z rosyjskim skorumpowanym mocarstwem, ale i własną agencją.
Reklama | Czytaj dalej »
„Hitman”, poza oczywistymi wątkami sensacyjnymi, przeplata fabułę elementami humoru. Czyni to z bezwzględnego zabójcy, postać łatwiejszą do przyswojenia. Sceny, w których nieuchwytny twardziel mięknie w ramionach kobiety, są strzałem w dziesiątkę. Reżyser puszcza oko do miłośników gry. Pojawiają się odniesienia do niej, jak choćby przerysowane stroje Służb Specjalnych (garnki zamiast hełmów), gumowa kaczuszka - niemal taką samą, jaką widać było w jednej z części serii- „Krwawej Forsie". Fajnym pomysłem jest przemycenie do filmu samej gry, w scenie ucieczki z hotelowego pokoju, młodzieńcy przed telewizorem grają właśnie w Hitmana.
Mało jest dobrych ekranizacji gier wideo. Lista składa się praktycznie z dwóch tytułów – „Resident Evil" oraz „Silent Hill". Chociaż i tak do dziś fani narzekają, że te filmy nie do końca spełniły ich oczekiwania. Zapewne podobnie będzie z „Hitmanem”. Jeszcze długo przed premierą w Internecie wybuchła wrzawa. Wszyscy kłócili się o to, kto powinien wcielić się w rolę głównego bohatera Codename 47.Było mnóstwo propozycji, m.in. Jason Statham znany z filmu „Transporter". Ostatecznie wybór padł na Timothy'ego Olyphanta i ta decyzja okazała się trafna, bo to właśnie osobowość 47 kreowana przez Olyphanta jest najsilniejszym elementem filmu.
Jak na tajnego agent przystało, kręci się przy nim powabna kobieta, w tej roli Olga Kurylenko. Kreacja ukraińskiej modelki sprowadza się do chodzenia bez bielizny i w przewiewnych sukienkach. Tak więc doznania estetyczne są zapewnione. Martwi jedynie tak mała rola Henry’ego Iana Cusicka, szerszej publiczności znanego z roli Desmonda w serialu LOST.
„Hitman" to film brawurowo poskładany z najlepszych cech gatunku, który wyjątkową jak na adaptacje gier komputerowych brutalność, łączy z typową dla nich infantylnością. Aktorzy robią co mogą, aby przypadkiem nie wyjść z ram konwencji, a reżyser co rusz spowalnia obraz i celebruje detal. Całość robi efekt doprawdy piorunujący. Uśmiech na twarzy i dobra zabawa dla wszystkich fanów gatunku - gwarantowane.
Reżyseria: Xavier Gens
Scenariusz: Skip Woods
Obsada: Timothy Olyphant ,Olga Kurylenko, Dougray Scott
Film do recenzji udostępniła wypożyczalnia Video OKO mieszcząca się przy ulicy Młodzieżowej 35 (Blaszak).
Otwarta w godzinach:
-pon-pt 12.00 - 20.00
-sobota 12.00 - 21.00
-niedziela i święta 13.00 - 19.00
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (0)
- Komentarze Facebook (...)
Brak komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!