Mokra robota
Zrobienie porządków z deszczówką w mieście jest wyzwaniem na najbliższe lata. Budowa kolektorów w drogach, zbiorników retencyjnych i instalacja nowoczesnych urządzeń będą sporo kosztowały, za to nie ma się powtórzyć sytuacja zanieczyszczenia wody w parku czy zalania. Ma być sporo automatyki, do której obsługi za kilka lat potrzebni będą fachowcy. Jeśli budowlańcy przekopią drogę, to położą nowy asfalt, ale raczej nie ma co liczyć na przebudowę na tzw. "wypasie".
Projekt uporządkowania deszczówki w mieście jest gotowy. Wydano prawie wszystkie niezbędne pozwolenia budowlane i wodno-prawne. Dyrektor wydziału budowlano-inwestycyjnego ratusza Jacek Domozych niedawno zgłosił radnym gotowość złożenia wniosku na konkurs. Ten został już ogłoszony, a czas na złożenie papierów samorządy mają do lutego przyszłego roku. W tzw. Miejskim Obszarze Funkcjonalnym obejmującym Chojnice i Człuchów zapisano na to zadanie 45 mln zł. Ale w toku prac projektowych, które na zlecenie miasta za kwotę blisko miliona złotych wykonuje Jan Burglin, wyszło, że trzeba będzie wydać na budowę nawet 60 mln zł. Szykuje się więc dyskusja czy ciąć czy dołożyć, tylko skąd? Ale najpierw trzeba dostać pomoc z zewnątrz. - Inwestycja w deszczówkę jest konieczna. Drugi raz takiej szansy nie będzie - podkreślał dyrektor Domozych w gronie radnych z komisji komunalnej.
Reklama | Czytaj dalej »
- Żebyśmy zdali sobie sprawę, że nie jest to program budowy czy przebudowy ulic osiedlowych, tylko program budowy kanalizacji deszczowej - uczula. W tych ulicach, w których pobudowane zostaną kolektory deszczowe (głównie os. Kolejarz - przyp. red.) zostanie odtworzona ich nawierzchnia. Ale w koszty deszczówki nie da się wrzucić nowych chodników czy oświetlenia.
- Żebyśmy zdali sobie sprawę, że nie jest to program budowy ulic...
Projektant Jan Burglin tłumaczy, że w mieście pobudowane zostaną duże kolektory deszczowe. Żeby zapobiec wylaniu stawów w parku, między Sobierajczyka, działkami ogródkowymi a Brzozową powstanie zbiornik retencyjny. Nie ma się też powtórzyć sytuacja zanieszczyszczenia wód w parku. Jak dojdzie do awarii i ścieki przeleją się do deszczówki, to dzieki bieżącym pomiarom i monitoringowi, nastąpi odcięcie, skierowanie na zbiornik buforowy i przepompowanie ścieków do sanitarki. - Ta ma być monitorowane bardzo szczegółowo, zastawki będą zrobione. To jest dość ciekawe rozwiązanie. Nie ukrywam, że w skali Polski takich rozwiązań nie spotkaliśmy. Jest to prototyp. Mam nadzieję, że spełni oczekiwania.
- Budujemy duże kolektory, wyrzucamy wszystkie separacje...
Nowy kolektor grawitacyjny będzie między parkiem, pl. Niepodległości a Okrężną. Ten był już zaprojektowany, ale nie doczekał się realizacji. - Wracamy do tego, bo stan techniczny tego kolektora jest coraz gorszy - nie ukrywa urzędnik. Już kiedyś przy pomniku Chrystusa Króla zapadła się droga.
- Spłaszczenie fali powodziowej i odbudowa kolektora...
W projekcie jest powiększenie zbiornika przy Fatimskiej, a przy Zielonej, naprzeciwko przepompowni wodociągów, zostanie zamontowany duży separator. - Struga Jarcewska będzie też modernizowana aż do oczyszczalni - zapowiada architekt. Za urzędem skarbowym nie będzie to już otwarty rów. - Te koszty niestety są znaczne, ale takiej inwestycji ja za swojego życia nie pamiętam. Jest to bardzo dobry kierunek, bo zapewnia nam odprowadzenie wód deszczowych na długie, długie lata - uważa Jan Burglin.
- Te koszty niestety są znaczne, ale takiej inwestycji...
- Co dalej? - pyta Jarosław Rekowski z wydziału komunalnego, który prawdopodobnie będzie odpowiedzialny za utrzymanie techniczne tej dużej inwestycji. Potrzebny będzie całodobowy dozór wykwalifikowanych pracowników. - Zadanie jest bardzo duże i bardzo duży obowiązek po jego wykonaniu. Trzeba od razu wdrożyć system monitringu, bo będziemy musieli bardzo dynamicznie działać na zbiornikach w parku Tysiąclecia, na zbiorniku Sobierajczyka, żeby gdzieś lustro podnieść, a gdzieś obniżyć przed opadami.
- Ten cały majątek zostanie nadal w urzędzie...
W przyszłym roku okaże się, czy i ile miasto dostanie na zagospodarowanie wód opadowych.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (9)
- Komentarze Facebook (...)
9 komentarzy
Ludzie !!!
Obudzcie sie, mamy XXI wiek !!!!!!!!!!!!
Czemu ludzie zostali zrobieni w konia i niepoinformowano ich o tym , że na basenie chojnickim jest tak groźna bakteria o czym nie możemy przeczytać tutaj tylko na stronie radia weekend do tego momentu byłem stałym bywalcem na basenie poinformowano nas ze to awaria okkkk po czym okazało się że zaraza w wodzie , generalnie sauny są też zbyt słabo dezynfekowane nie często , na basenie czasem w szatniach śmierdzi sikami, do tego powinien być limit na basenie a nie ze na jednym torze pływa 15 ludzi w tym część stoi i przeszkadza w pływaniu na środku basenu urządzając sobie pogawędki , makijaże wszystko w tej wodzie jest , ja rozumiem , że nikt nikomu w dupe nie zagląda czy ma czystą ale przy tej ilości ludzi oraz szkół powinny być częste inspekcje sanepidu a nie ze teraz martwić się o tym czy za chwilę przez miesiąc będę brał antybiotyk bo już raz tak miałem po saunach , jednym słowem przez ten brud i oklamanie ludzi myślę że stracą klientów
Jarcewska Struga za US nie ma żadnego wpływu na stan wód opadowych w miescie. Wydane zostaną grube pieniadze na to aby jakis biznesmen mógł sobie cos wybudować w tym miejscu. Wiec zabetonujmy struge az do jeziora Charzykowskiego! zamiast ładnie o nią zadać a jest to możliwie.
Władze Torunia postanowiły dorzucić się do tych prezentów i zafundować Rydzykowi nową drogę, prowadzącą do Wyższej Szkoły Komunikacji Społecznej i Medialnej oraz nowego kościoła Najświętszej Maryi Panny Gwiazdy Nowej Ewangelii i św. Jana Pawła II. Pracownica Miejskiego Zarządu Dróg w Toruniu wyjaśniła, że właśnie na tym 800-metrowym odcinku komunikacyjnym najbardziej zależy wszystkim mieszkańcom miasta. Remont drogi kosztuje ponad półtora miliona złotych. Przypomnijmy: Ojciec Rydzyk dostanie nową drogę za ponad półtora miliona złotych. Zapłacą podatnicy
W sierpniu redemptorysta otrzymał kolejne 800 tysięcy złotych, tym razem od Ministerstwa Spraw Zagranicznych na "promowanie polskiej dyplomacji i przywracanie pamięci o polskiej pomocy Żydom w czasie II wojny światowej”. Kolejne 300 tysięcy dołożył Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na studia w stodole ministra Szyszki.
Jak donosi Super Express, następne 3 miliony dorzuci Rydzykowi Ministerstwo Sprawiedliwości. Politycy PiS-u uznali bowiem, że nikt tak dobrze nie wykształci prokuratorów i pracowników sądu, jak należąca do Rydzyka Wyższa szkoła Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu.
Szkoła wygrała w konkursie Opracowanie i wdrożenie programów szkoleń medialnych dla pracowników sądów i prokuratury - informuje gazeta. O dofinansowanie oprócz szkoły o. Rydzyka starało się 11 uczelni z całej Polski, a kryteria spełniły cztery z nich. Pieniędzy nie dostały przez "wyczerpanie pierwotnej kwoty przeznaczonej na dofinansowanie w konkursie". Całą pulę zgarnęła bowiem toruńska szkoła za projekt zatytułowany "Szkolenia kompetencji medialnych dla pracowników wymiaru sprawiedliwości", otrzymując 106 punktów na 115 możliwych. Zadecydowała o tym specjalna 9-osobowa komisja. Uczelnia ma przeszkolić minimum 800 osób.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!