Agata Wiśniewska - 2016-12-20 13:04:03
'Atmosfera sięgnęła zenitu'
- Nikt nie zakazuje mediom wejścia do sejmu - zapewnia poseł PiS Aleksander Mrówczyński. Zdaniem parlamentarzysty z Chojnic wydarzenia na Wiejskiej są prowokacją opozycji.
- To co się wydarzyło w sejmie jest niegodne opozycji. Wyprowadzanie ludzi na ulice, po to by skłócić nas przeciwko. Doszło do niepotrzebnych takich sytuacji, które mogłyby sprowokować trudniejsze sytuacje. Zdecydowanie jest hańbiącą postawą, niegodną opozycji - uważa Aleksander Mrówczyński, który podobnie jak pozostali parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości został zobligowany do przeprowadzenia konferencji prasowej w poniedziałek między godziną 12 a 13. Tak samo jak na poprzednich spotkaniach z dziennikarzami, Mrówczyński posiłkował się materiałami przygotowanymi przez partię. Wczoraj była to m.in. notatka w sprawie kontynuacji posiedzenia sejmu w dniu 16 grudnia w sali kolumnowej autorstwa p.o. szefa kancelarii Sejmu Agnieszki Kaczmarskiej.
- Nie ma podstaw prawnych by dokonać reasumpcji głosowania - przekonywał. - Opozycja ma jeden postulat, aby demokracja była czystym pozorem - dodał. Poseł z Chojnic brał udział w głosowaniu na budżetem. Jego zdaniem to przebiegło należycie. - Trzy metry ode mnie siedział protokolant liczący głosy.
Dlaczego do sali kolumnowej nie zostali wpuszczeni dziennikarze? - Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie. Dlaczego połsowie PiS blokowali dojście do marszałka? - Chodziło o uniemożliwnie dojścia do marszałka, żeby ponownie nie zerwać obrad.(...) Była tak daleko idąca prowakacja zagrożenia cielesnego. To też pewnie z emocji - tłumaczył Mrówczyński.
Poseł o zdarzeniach na sali kolumnowej...
Poseł odniósł się także do list obecności. - W piątek podpisałem listę dopiero około 14.30. Biegnąc z komisji na komisję czasami się o tym zapomina. Ale o obecności posła świadczą choćby zapisy z głosowań. Jak podkreśla poseł, prowokacją w sejmie miało wiać już od jakiegoś czasu, ale w piątek "atmosfera sięgnęła zenitu".
Planowane zmiany w zasadach pracy dziennikarzy poseł postrzega nie w kategorii ograniczenia, a jedynie uporządkowania. Kolokwialnie mówiąc, media nie mają się plątać parlamentarzystom pod nogami, a zdobywać informacje w miejscach do tego wyznaczonych na tzw. galerii i kwadracie. - Dziennikarze często przechwytują osoby na korytarzu, przez co stwarzają się problemy komunikacyjne. Ciężko przejść - mówi Mrówczyński, który sam na takie napotkał oprowadzając po gmachu wycieczkę z Chojnic. - Może wcześniej zabrakło na ten temat rozmowy - dodaje.
Media muszą mieć dostęp do każdej informacji, od tego wyjdźmy
Do 11 stycznia Mrówczyński zostaje w Chojnicach. Będzie dostępny w swoim biurze przy ul. Sukienników. Mimo bardzo napiętej sytuacji w kraju, poseł wierzy, że "sprawę da się rozwiązać". Szansę upatruje w dialogu i przestrzeganiu regulaminu sejmowego. Póki co za swoich politycznych oponentów się modli... - Naród zadecyduje za 3 lata komu powierzyć władzę.
Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl
66 komentarzy
Do tego kolejny zamach tych nawiedzonych w Berlinie .
Beda cierpiec pokolenia nasze jak nie zrobia porzadku w europie .
Bedzie placz i 3 wojna swiatowa z ALLACHEM .
Co oni robia tu i tam to zgroza .
Europoseł PiS Kazimierz Ujazdowski stwierdził, że za obecny kryzys w państwie odpowiada Jarosław Kaczyński. Na polityka spadła fala krytyki pozostałych członków partii. Uznali oni, że Ujazdowski powinien odejść. - Nie będę zwlekał z decyzją długo, ale chcę ją podjąć w momencie spokojniejszym - skomentował Ujazdowski w rozmowie w RMF FM.
śnij dalej o prawych i sprawiedliwych gamoniu.
Kłótnia,zwada,nienawiść między ludzmi o innych poglądach to sprawka Jadosława Kłamczyńskiego,dyktatora,naczelnika i króla polityki zwanym na przekór "prezesem". Jacy są prezesi każdy widzi choćby na własnym podwórku,taki "prezes" Parku Wodnego na ten przykład.....
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!