Po śmiertelnym wypadku w ubojni zarzuty dla brygadzisty
23-letni pracownik ubojni w Igłach przy rozbiórce mięsa zakłuł się nożem w udo. Zmarł po trzech dniach w szpitalu. Za niewłaściwy nadzór nad pracownikami odpowie tylko 33-letni brygadzista Adam S.
Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło 31 sierpnia 2016 r. pod koniec drugiej zmiany. Mateusz O. przez 2,5 roku pracował w zakładach mięsnych przy rozbiorze. Feralnego dnia ok. 21:30 nożem masarskim zakłuł się w pachwinę, przebijając tętnicę. Doszło do gwałtownego krwawienia. Choć na miejscu mężczyźnie udzielono pomocy, to 3 września zmarł w szpitalu.
Reklama | Czytaj dalej »
W tej sprawie prokuratura czekała na opinię Państwowego Inspektoratu Pracy. Ponadto posiłkowała się monitoringiem z hali zakładów mięsnych w Igłach oraz zeznaniami świadków. Ustalono, że 23-latek został przeszkolony w zakresie BHP i zapoznany z ewentualnymi zagrożeniami.
- Z tej opinii wynikało kilka przyczyn, które złożyły się na ten wypadek. Mateusz O. pracował bez zabezpieczenia, tzw. kolczugi ochronnej, którą zakłada się przy tego typu pracach. Wykonywał te prace bez należnego nadzoru ze strony brygadzisty - relacjonuje prokurator rejonowy Mirosław Orłowski.
Śledczy uznali, że chwilowe niedopatrzenie ze strony brygadzisty, nie ma związku przyczynowego ze zgonem Mateusza O., czyli nie przyczynił się do jego śmierci. Uznali jednak, że 33-letniemu Adamowi S. należy postawić zarzut za niedopełnienie obowiązków z zakresu BHP.
- Postawiliśmy zarzut, że w dn. 31.08.2016 r. nieumyślnie nie dopełnił obowiązku właściwego nadzoru nad wykonywanymi pracami poprzez dopuszczenie do wykonywania tych czynności niewyposażonego w kolczugę Mateusza O., czym naraził go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - informuje prokurator Orłowski.
- Postawiliśmy zarzut...
Brygadziście grozi kara grzywny, prac społecznych lub w najgorszym wypadku rok więzienia. Akt oskarżenia został sporządzony pod koniec roku i trafił już do chojnickiego sądu.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (9)
- Komentarze Facebook (...)
9 komentarzy
Co do utrzymania przez pracodawcę pracownika w Polsce - to skandal. Stać niewielu, dlatego szukają taniej siły roboczej w Urzędzie Pracy lub płacą na "lewo".
Są też tacy pracodawcy, którzy jeżdżą samochodami po 300,000, żony w butach po 3,000zł, synalki mają auta po 150,000, a jak pracownik po 2 latach idzie po 100zł podwyżki, to słyszy półgodzinny lament, że firma jest na skraju bankructwa.
Pamiętajcie kochani pracownicy że, zarabiając 2500zł na rękę co miesiąc to wasz podły szef musi zapłaciś za was ZUS, PODATEK DOCH. wliczyć 26 dni urlopu rocznego i zakładając że nie pójdziecie w ciągu roku na chorobowe to kosztujecie go 4230zł co miesiąc a nie tylko 2500zł które otrzymujecie do ręki.
Miejcie pretensje do tych co zabierają resztę.
Z mojego punktu widzenia powinno być tak że pracownik dostaje ode mnie kwotę 4230zł co miesiąc i sam powinien opłacać za siebie wszystki opłaty wówczas by zrozumiał o co w tym chodzi.
Wyzysk kierowcow jezdzacych na tirach , sraja , myja sie w krzakach , spia w warunkach tez malo zblizonych do domowych .
Kolejna sprawa policjanci , warunki nedzne , pracy duzo , zarobki srednie ,
Juz nie powiem o pracy fizycznej na budowie , bo jednak ludzie czasem sami sobie zgotowac potrafia taki los , takze gdzie nie spojrzysz wyzysk jest ludzi .
Nepal , Bangladesz , Polska to kraje 3 - go swiata - taki sam poziom prezentujemy
Czy to praca czy sztafeta na 100 metrów ?
Praca wyczynowa i non stop ogłoszenia w radio że szukają pracowników niech dodadzą że wyczynowców o sile konia.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!