Czwartek, 05 Grudnia 2024 | Imieniny: Kryspiny, Norberta, Sabiny chojnice24 na komórkę
Strona głównaHistoria
Rozmiar tekstu: A A
Oprac. Fot archiwum (tg)

Andrzej! Na dworcu są Niemcy!

Na moście w Rytlu.

Na moście w Rytlu.

Oto fragment osobistych wspomnień chojniczanina dotyczących wybuchu II wojny światowej począwszy od września do października 1939 r. Jako młody chłopiec (11 – letni), przez prawie sześć lat uczestniczył jako obserwator w jej przebiegu.

Strzelanina kazała zawrócić…

W sierpniu 1939 r., z gorącym latem, nadchodzący konflikt był już całkiem dostrzegalny. Stąd też większość rodzin wysyłała swoje pociechy do krewnych, zwłaszcza na Kaszubach, gdyż stamtąd pochodziła zdecydowana większość mieszkańców Chojnic, którzy przenieśli się do miasta po niemal 90 procentowym opuszczeniu przez Niemców, którzy nie chcieli tu pozostać. Dla dzieci z mojej rodziny pobyt we Wielu, u babci Moniki, był czymś wymarzonym z wielu względów.

Rodzice pozostali w mieście do samego feralnego piątku. Ojciec, z racji pełnionej funkcji dyżurnego ruchu, był objęty niemalże rygorem wojskowym. W dzień napaści miał wyznaczoną służbę od 6 – tej rano, do której – przy takim czasie pełnienia obowiązków – wstawał zazwyczaj o piątej rano. Tym razem stało się inaczej, bo kwadrans przedtem doszły na Gdańską odgłosy strzałów, właśnie z dworca. Gdy błyskawicznie się „oporządził” i pieszo wyruszył w kierunku stacji, było blisko wpół do szóstej. Gdy zbliżał się ulicą Towarową do wysokości lokomotywowni, wyszedł mu naprzeciw kolega, ostrzegając: „Andrzej! Na dworcu są Niemcy, zajęli go. Zabrali też jeńców i zakładników. Nie masz już po co iść do służby”.

Ojciec próbował mimo to dojść nieco bliżej dworca, ale strzelanina nakazywała zawrócić. Gdy się wycofywał, dołączali inni kolejarze, dochodząc wspólnie do wniosku, iż należy spróbować dotrzeć do wyznaczonego służbowo miejsca, którego pierwszym etapem były Laskowice.

Opatrzność czuwała, czyli spotkanie z wrogiem…

Ojciec powrócił do domu. Z mamą się szybko spakowali, zabierając to, co niezbędne i wymaszerowali w kierunku Czerska. Stamtąd matka miała, przez Karsin, dotrzeć już sama do Wiela, zaś ojciec obrał kierunek na wyznaczone miejsce pierwszego etapu. Dotarł do Laskowic, a potem nawet do Wisły, w rejonie Świecia, jednakże ostrzał artyleryjski, a także bombardowania, wraz z zagonami niemieckich czołgów, zajmujących błyskawicznie te rejony – uniemożliwiły dalszą ucieczkę w głąb Polski. Ojciec pojawił się we Wielu chyba 6, albo nawet 7 września 1939 r. Nadszedł czas oczekiwania – co dalej?

Niemcy, już pod koniec walk o Warszawę, wzywali Polaków do powrotu. Nakazywali stawienie się do służby, zwłaszcza funkcjonariuszom struktur publicznych, spośród których kolej była jedną z najważniejszych.

W pierwszych dniach października nasza rodzina wracała z tej „wojennej wycieczki”. Wujek Leonard zaprzągł konia do wozu, usadowił na nim naszą ośmioosobową trzódkę, doładowując przywiezione meble i ruszyliśmy obierając kierunek na: Dąbrowę, Olszyny, Mylof, Rytel. Do Krojant, już na podjeździe do Chojnic, wszystko układało się dobrze. Kiedy jednak minęliśmy leśniczówkę w Krojantach, zaczęły się kłopoty. Minął nas wojskowy gazik, w którym za kierownicą siedziało dwóch oficerów. Nie pamiętam czy byli to oficerowie Wehrmachtu, czy też formacji SS, ale raczej ci pierwsi. Zatrzymali podwodę, kazali ojcu i wujowi zejść, odchodząc nieco dalej, chyba po to, byśmy nie słyszeli o czym rozmawiają (mama znała niemiecki). Kilka minut trwała rozmowa, wujowi kazano wrócić do wozu, a ojca prowadzono polną dróżką w kierunku niezbyt odległego lasku. Na wozie zapanowała trwoga. Nawet do Wiela dochodziły pantoflową pocztą informacje o hitlerowskim terrorze.     

Mama łkała, liczące 9, 8 i 6 lat dziewczyny odegrały prawdziwy koncert płaczu, mający zmienić niecne zamiary wroga. Gdy trzyosobowa grupka była w połowie drogi, nagle zatrzymała się, usłyszeliśmy donośne głosy, zwłaszcza oficerskie, ale też słabsze nieco ojcowskie, po których ojciec pokazywał dobitnie jakieś dokumenty. Dysputa trwała, kobiety łkały, a my – trzej bezradni „mężczyźni” czekaliśmy na mający nastąpić finał. Wróciliśmy do domu w komplecie, ale z duszą na ramieniu. Ojciec nigdy nie wyjaśnił w pełni, co było okolicznością, jaka przeważyła szalę. Był w kwestiach zasadniczych jednoznaczny – lepiej za dużo nie mówić.

Bieda i pruski dryl…

No i zaczęła się nasza okupacyjna bieda. Ojciec powrócił do pracy, ale jako robotnik magazynowy. Matka kręciła się jak mogła, by zaspokoić potrzeby swojej gromadki, co nie było wcale łatwe. W późniejszych latach wojny krewni ze wsi (głównie Wiela i Karsina) wspomagali nas skutecznie. Można było tam pojechać, przywieźć jakąś kurę albo kilka jajek, nie mówiąc o innym mięsie, bo to zdarzało się rzadko. Jedno było nieodmienne – na wakacje kilka osób udawało się na wieś, by pasieniem krów, albo tylko pilnowaniem stadka gęsi, zasłużyć sobie na stosowną rekompensatę.

Jeszcze w październiku wdrożono obowiązek szkolny, więc powróciłem do mojej macierzystej Szkoły Powszechnej nr 1, w której ukończyłem czwarta klasę. Jakżeż wiele się zmieniło. Była to „Grund” – albo „Volksschule”, nauczycielami byli sami Niemcy, bez znajomości języka polskiego, co było powodem przeróżnych dolegliwości dla Polek i Polaków. W naszej ponad 40 – osobowej klasie, w zasadzie, sami Polacy. Było w niej także kilku „Volksdeustch’ów”, nie mających jeszcze wówczas w pełni przyznanych praw w niemieckiej ludnościowej hierarchii – Reichsdeutsch, Volksdeutsch, Eingedeutscht itd. Ta ostatnia grupa wyraziście pojawiła się dopiero po tzw. Aufruf – ie (odezwie) Gauleitera (namiestnika Rzeszy) – Forstera. Pierwszym wychowawcą naszej 5 – tej klasy był Herr Hagen, pochodzący bodajże z Essen, którego ulubionym zawołaniem było powiedzenie: „Ich werde euch die flöten Töne beibringen”, co w dowolnym tłumaczeniu oznacza, że „Ja wam zagram tak, abyście tańczyli zgodnie z moją melodią”. I grał, a myśmy to znosili...

Reklama | Czytaj dalej »

 

Zauważyłeś błąd w artykule? Napisz nam o tym

Podobne tematy:

Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl

92 komentarzy

~Ola
Witam! A skąd jest ten tekst? wydaje mi się, że to o moim dziadku Andrzeju... Można prosić o źródło tego materiału?
Pozdrawiam
17 Listopada 2008, godzina 20:40
~
ok Jaro, nie ma sprawy....sam się często mylę oglądając zdjęcia archiwalne
16 Września 2008, godzina 15:26
~
ok Jaro, nie ma sprawy....sam się często mylę oglądając zdjęcia archiwalne
16 Września 2008, godzina 15:26
~Jaro
do "od urodzenia chojniczanin" zwracam honor to ten sam most.Długo nie byłem w Rytlu i wydawało mi się, że z tego miejsca nie widać wsi.
do "anonima" oba mosty były zbudowane w tym samym prawie czasie i dlatego były identyczne, różniły się tylko długością.
16 Września 2008, godzina 15:03
~Jaro
do "od urodzenia chojniczanin" zwracam honor to ten sam most.Długo nie byłem w Rytlu i wydawało mi się, że z tego miejsca nie widać wsi.
do "anonima" oba mosty były zbudowane w tym samym prawie czasie i dlatego były identyczne, różniły się tylko długością.
16 Września 2008, godzina 15:03
~
Oczywiście, że to jest ten sam most, wystarczy spojrzeć na bariery
15 Września 2008, godzina 21:53
~
Oczywiście, że to jest ten sam most, wystarczy spojrzeć na bariery
15 Września 2008, godzina 21:53
~od urodzenia chojniczanin
wydaje mi się że pierwsze i drugie ujęcie to jest ten sam most. Porównaj sobie ze zdjęciami z artykułu /nad granicą/
15 Września 2008, godzina 21:35
~od urodzenia chojniczanin
wydaje mi się że pierwsze i drugie ujęcie to jest ten sam most. Porównaj sobie ze zdjęciami z artykułu /nad granicą/
15 Września 2008, godzina 21:35
~
tez posiadam, m.in protokół podpisany z Niemcami o zasadach na jakich funkcjonowały przejścia graniczne. Posiadam w swoich zbiorach wspomnienia pogranicznika z szosy bytowskiej
15 Września 2008, godzina 20:33
~
tez posiadam, m.in protokół podpisany z Niemcami o zasadach na jakich funkcjonowały przejścia graniczne. Posiadam w swoich zbiorach wspomnienia pogranicznika z szosy bytowskiej
15 Września 2008, godzina 20:33
~Jaro
Trochę materiału dotyczącego przedwojennej granicy powiatu posiadam w tym przejścia granicznego w Nieżywięciu.
15 Września 2008, godzina 19:52
~Jaro
Trochę materiału dotyczącego przedwojennej granicy powiatu posiadam w tym przejścia granicznego w Nieżywięciu.
15 Września 2008, godzina 19:52
~od urodzenia chojniczanin
do Jaro. Czy masz jakieś informacje na temat przejścia granicznego Nieżywięc- Władysławek ? interesuje mnie głównie lokalizacja i zakres czynności?
15 Września 2008, godzina 17:22
~od urodzenia chojniczanin
do Jaro. Czy masz jakieś informacje na temat przejścia granicznego Nieżywięc- Władysławek ? interesuje mnie głównie lokalizacja i zakres czynności?
15 Września 2008, godzina 17:22

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Dodaj komentarz

Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!

Zaloguj się lub dodaj komentarz jako gość

Zalogowani użytkownicy mogą otrzymywać powiadomienia o nowych komentarzach. Zaloguj się

Zaloguj się

Kursy walut

Aktualne kursy w kantorze PROMES
Kupno Sprzedaż Kupno Sprzedaż
USD USD 4.030 4.130 DKKDKK 0.517 0.539
EUREUR 4.250 4.350 TRYTRY 0.119 0.134
CHFCHF 4.560 4.640 NOKNOK 0.307 0.337
GBPGBP 5.120 5.200 SEKSEK 0.327 0.347
Aktualizacja: 2024-12-04 18:45
Kursy walut dostarcza Kantor Promes.
Kursy dla transakcji powyżej 4000 PLN
Kupno Sprzedaż Kupno Sprzedaż
USD USD 4.055 4.097 DKKDKK 0.518 0.538
EUREUR 4.268 4.310 TRYTRY 0.120 0.133
CHFCHF 4.570 4.620 NOKNOK 0.308 0.336
GBPGBP 5.136 5.186 SEKSEK 0.328 0.346
Aktualizacja: 2024-12-04 18:45
Kursy walut dostarcza Kantor Promes.

Sondaże Chojnice24 archiwum »

Czy obecnie prowadzone w Chojnicach inwestycje drogowe są dla Ciebie uciążliwe?



Ceny paliw2024-11-28

E95 E98 ON LPG
BP 5.99 zł 6.74 zł 6.36 zł 3.14 zł
Circle K 5.94 zł - 6.31 zł 3.1 zł
Mol Chojnice 5.99 zł - 6.36 zł 3.14 zł
MZK 5.97 zł 6.69 zł 6.4 zł 3.25 zł
Orlen 5.99 zł 6.8 zł 6.36 zł 3.14 zł
PKS 5.97 zł - 6.4 zł 3.2 zł

Drogi Użytkowniku,

przedstawiamy podstawowe informacje dotyczące przetwarzania danych osobowych podczas korzystania z naszego portalu. Zamykając ten komunikat (poprzez kliknięcie "X", przysiku "Przejdź do serwisu") zgadzasz się na opisane niżej działania.

Wykorzystanie danych

Masz pełne prawo zgłosić podmiotowi przetwarzającemu Twoje dane osobowe żądanie dostępu do tych informacji, ich poprawienia, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania.

Zakres i cele przetwarzania Twoich danych oraz szczegółowe informacje o Twoich prawach opisane zostały w Polityce prywatności oraz Regulaminie portalu, z którymi możesz zaponać się w każdej chwili.

Pliki cookies

Stosujemy pliki cookies i inne podobne technologie w celu:

Zakres wykorzystania plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki. Nie wprowdzając zmian zgadzasz się na zapisywanie plików cookies w pamięci Twojego urządzenia.

Szczegółowe informacje nt. sposobu wykorzystania plików cookies znajdziesz w Regulaminie portalu.

Przejdź do serwisu Zamknij