Debata o dwukadencyjności
Dyskusja będzie miała okazję rozgorzeć już za tydzień przy okazji spotkania posła partii rządzącej i burmistrza Chojnic. Na debatę o planowanych zmianach w ordynacji wyborczej mieszkańców zaprasza stowarzyszenie obywatelskie Projekt Chojnicka Samorządność. Odbędzie się ona 28 lutego o godz. 17:30 w Centrum Edukacyjno - Wdrożeniowym przy ul. Piłsudskiego.
- Jest to temat, który podgrzewa temperaturę dyskusji nie tylko w naszym samorządzie, ale i większości samorządów w Polsce. Wobec tego, że rysują się co najmniej dwie przejrzyste wizje, jak samorząd powinien wyglądać, chcielibyśmy, żeby w kulturalnej debacie starły się dwa poglądy - mówi Kamil Kaczmarek, który kilka miesięcy temu prowadził debatę o pomyśle powstania w naszym mieście ośrodka ruchu drogowego. Pojawił się na niej nawet wicewojewoda Mariusz Łuczyk. Czy za tydzień zagości przedstawiciel tego szczebla administracji, organizatorzy nie zdradzają. Potwierdzają za to udział najważniejszych gości, czyli posła PiS Aleksandra Mrówczyńskiego i burmistrza Chojnic Arseniusza Finstera, a także radnego powiatowego Leszka Redzimskiego, szefa lokalnych struktur Platformy Obywatelskiej i Mariusza Brunkę, radnego miejskiego z Projektu Chojnicka Samorządność.
Reklama | Czytaj dalej »
Poseł z Chojnic jest przewodniczącym zespołu sejmowego ds. problemów Polski powiatowej, więc organizatorzy liczą, że opisze pomysł wprowadzenia dwukadencyjności z punktu widzenia założeń prawnych, a burmistrz swojej wieloletniej praktyki w samorządzie. Radny Brunka liczy na bezpośrednie starcie argumentów i rozmowę o konsekwencjach ewentualnych zmian w przyszłości, szczególnie w kontekście koncepcji, by tylko partie polityczne mogły wysuwać kandydatów do rządzenia samorządami. - Nikt nie jest chyba bardziej zainteresowany tym, niż mieszkańcy. Jest przecież ogromna część, która nie chce utożsamiać się z żadną partią polityczną, więc powstaje problem ich reprezentacji.
Wiele kontrowersji wzbudza też moment wdrożenia zmian, czy mają obowiązywać od razu czy wstecz, czy tylko wobec wójtów, burmistrzów i prezydentów miasta, a może także starostów i parlamentarzystów? - Dyskusja o demokracji ciągle znajduje się w centrum naszego zainteresowania, a idea obywatelskości jest bliska naszemu stowarzyszeniu - podkreśla Kaczmarek i dodaje, że ciągle w zawieszeniu jest temat dotykający w mniejszym lub większym stopniu każdego, czyli opieki zdrowotnej. - Spotykamy się z murem niechęci. Do rzeczowej dyskusji potrzebne są dwie strony, a dyrektor szpitala Leszek Bonna odmawiał mi udziału.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (9)
- Komentarze Facebook (...)
9 komentarzy
oraz Armia niedouczonych urzędników Doktora Finstera
Pani Lidia i Edward Porożyńscy nie mogą się uporać z problemem smrodu jaki dostarcza im wręcz "przemysłowa", jak na miasto Chojnice hodowla trzody chlewnej zawraca się do Państwa za pomocą mojego bloga z pytaniem .. co zrobić ?
otóż:
Pracując uczciwie wybudowaliśmy sobie dom na ternie miasta Chojnic, w terenie zabudowy mieszkaniowej.
Co zrobić Odp . Państwo moim zdanie nie powinno już tam mieszkać , a na koszt Arseniusza Finstera gzie indziej się przeprowadzić,
WOLNOSC SŁOWA jest !!!
a jak bede mial ochote to nawet wejde do kosciola pelnego ludzi
stane obok klechy i krzykne:
HEIL HITLER !!!!!!!!!
i co mi zrobicie głąby ?????????
Definicja zaprzeczająca bredniom to prawda.
Problemem zdefiniowania tego pojęcia zajmowali się filozofowie od starożytności. Klasyczna definicja prawdy pochodzi od Arystotelesa i jest to zgodność sądów z rzeczywistym stanem rzeczy, którego ten sąd dotyczy.
Definicja arystotelesowska (definicja klasyczna)
Arystoteles tak próbował przybliżać istotę prawdy w swojej Metafizyce:
Powiedzieć, że istnieje, o czymś, czego nie ma, jest fałszem. Powiedzieć o tym, co jest, że jest, a o tym, czego nie ma, że go nie ma, jest prawdą.
Definicja ta (zwana dziś korespondencyjną definicją prawdy) oznacza, że:
dane zdanie A jest prawdziwe wtedy i tylko wtedy, gdy stan faktyczny opisany przez zdanie A ma rzeczywiście miejsce,
tzn. zdanie „Ala ma kota” jest prawdziwe wtedy i tylko wtedy, gdy Ala rzeczywiście posiada jakiegoś kota.
Powyższe rozumienie prawdy prowadzi jednak do kilku trudności. Jedną z nich jest tzw. paradoks kłamcy. Bez względu na to, jaką z dwóch wartości logicznych przypiszemy jednemu z poniższych zdań:
Z1 = Z2 jest zdaniem prawdziwym,
Z2 = Z1 jest zdaniem fałszywym,
to, przy założeniu powyżej definicji prawdy, dojdziemy do wniosku, że zdaniu przysługuje inna (od założonej) wartość logiczna.
Przez wieki filozofowie nie potrafili znaleźć definicji prawdy, która z jednej strony byłaby formalnie poprawna (nie prowadziłaby do sprzeczności), a z drugiej adekwatna, czyli bliska nieścisłemu, potocznemu rozumieniu słowa „prawda”.
paliwowej!!!
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!