Wniosek o finansowanie in vitro zmodyfikowany po głosie opozycji
Radni nie odrzucają inicjatywy, ale najpierw mają odbyć się konsultacje społeczne, debaty, a dopiero w maju cała rada miejska Chojnic powróci do tematu. O merytoryczną dyskusję dotyczącą niepłodności z dala od polityki i religii apelował Mariusz Brunka z PChS, który zaproponował by zajęła się tym komisja społeczna wspólnie z wnioskodawcą, czyli Arseniuszem Finsterem.
Pomysł jest nowy i został zapowiedziany przez burmistrza Chojnic podczas strajku kobiet w dniu 8 marca. Wywołał niemałą burzę, zwłaszcza wśród środowisk katolickich przeciwnych in vitro i zapowiedź, że w takim razie nieść krzyża w czasie drogi krzyżowej burmistrzowi już nie wolno. W sobotę odbył się Marsz dla życia i wykład prof. Bogdana Chazana. Wystosowano list otwarty do władz miasta. Zdawało się, że światopoglądowa dyskusja podczas posiedzenia rady miejskiej będzie bardzo gorąca, ale udało się doprowadzić do kompromisu i odłożyć ostateczną decyzję. Arseniusz Finster zaznaczył, że bierze na siebie całą odpowiedzialność za in vitro i bynajmniej nie uprawia polityki. - Program będzie skierowany do rodzin, nie par nieformalnych. Wcześniej są diganozowane, więc przechodzą elementy naprotechnologii (dopuszcza ją Kościół Katolicki - przyp. red.), tylko tu sie różnimy z Kościołem, bo tej nie można stosować w nieskończoność. Apeluję, by to nie była dyskusja światopoglądowa i polityczna - mówił na sesji Finster.
Reklama | Czytaj dalej »
- Ta spotaniczna inicjatywa ma źródła polityczne. Jest reakcją na rzekomą krzywdę, jako w ocenie burmistrza wyrządziła mu partia rządząca, czyli dwukadencyjność. Gdyby było inaczej, to pomysł pojawiłby się już w momencie, gdy państwo przestało finansować in vitro - ripostował adwersarz burmistrza Mariusz Brunka. Z właściwym sobie humorem opisał też przemianę burmistrza. - Z bigota niosącego krzyż do wolnomyśliciela.
Co jednak najistotniejsze, jako prawnik przestrzegł by projekt przyszłej uchwały nikogo nie dyskryminował ze względu na poglądy. Ta powinna być poprzedzona konsultacjami społecznymi różnych środowisk, w tym kościelnych. - Nie można pomijać metod leczenia niepłodności zgodnych z katolickim poglądem.
Jedyny radny z komitetu burmistrza, który zabrał głos, czyli Marek Szank, chciał wiedzieć, jakie jest zainteresowanie metodą in vitro. Najlepiej na podstawie ministerialnego programu, do którego pary z Chojnic kiedyś się zgłosiły. Arseniusz Finster stwierdził, że ze względu na ochronę danych osobowych taka baza jest nie do zdobycia. Z kolei w odpowiedzi do Brunki, jeszcze raz zastrzegł: - Nie jest to działanie polityczne. Noszę znaczek przeciwko temu, co z ordynacją w tej chwili chcą zrobić.
Włodarz nie chciał też oddać inicjatywy komisji społecznej, a jak już to razem z nią współpracować w dążeniu do wprowadzenia in vitro. Takie rozwinięcie wniosku zaproponowane przez Brunkę za dobre uznał nawet Marek Szank. - Nie rozstrzygajmy kwestii religijnych, tylko poszukajmy argumentów świeckich - nawoływał Brunka, którego zdaniem lepiej, żeby burmistrz nie był stroną w konflikcie, bo niestety jest znakomitym celem dla wielu osób.
Ostatecznie wypracowano kompromis. Komisja społeczna wraz z burmistrzem mają stworzyć program wsparcia prokreacji dla mieszkańców Chojnic. Ten ma uwzględniać także in vitro, ale i profilaktykę. Dano sobie czas do majowej sesji absolutoryjnej. Taki wniosek poparło 16 radnych, dwóch wstrzymało się od głosu. To Andrzej Gąsiorowski, który jest szafarzem w kościele i Leszek Pepliński z Platformy Obywatelskiej, który dziś w zupełnie innej sprawie rozsierdził burmistrza do takiego stopnia, że ten złożył do prokuratury zawiadomienie dotyczące pomówienia jego osoby. Szczegółów tej sprawy szukajcie jutro na ch24. Materiał dotyczący sporu burmistrza z Kościołem pojawił się w weekend w telewizji TVN, której dziennikarz także był obecny podczas dzisiejszej sesji Rady Miejskiej Chojnic.
Wniosek ws. programu wsparcia prokreacji dla chojniczan
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (36)
- Komentarze Facebook (...)
36 komentarzy
Już obecnemu burmistrzowi nie ufajmy bo ileż to inwestorów przez te 4 czy 5 kadencji sprowadził naszemu miastu? burmistrz . Jakie ułatwienia dla nowych firm? Upadek Zręmbu, Mostostalu i innych zakładów pokazuje dobitnie że miasto nie ma pomysłu na sprowadzanie i dbanie o inwestorów. Poli-pol też miał mieć zapewnione tereny pod inwestycje i co z tego wyszło?
Istna Niegospodarność pustostan jak na księżycu z brakiem dochodowych miejsc pracy.
A KLECHY NIECH SIE ZAMKNĄ !!!
czasy Inkwizycji juz dawno minely !!!
tego juz nie jestem w stanie zrozumiec !!!
Dlaczego ?????????????
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!