Mieszkańcy Morelowej będą patrzeć projektantom na ręce
Nie chodzi tu bynajmniej o złośliwość chojniczan, a jedynie dopilnowanie by ulica przy której mieszkają, po przebudowie nie tylko ładnie wyglądała, ale i była funkcjonalna. Takie zastrzeżenia mieszkańcy os. Słonecznego mają dzisiaj do Agrestowej, ulicy wykonanej za ponad pół miliona złotych, oddanej do użytku w roku ubiegłym.
- Agrestowa jest piękna, ale i wąska - podnosiła na zebraniu "trójki" jedna z mieszkanek ulicy. Chojniczanka zaznaczała, że przy obustronnym parkowaniu ciężko przejechać ulicą o szerokości 5,5 metra a czasami nawet wyjechać z posesji. - Nie ma tutaj zakazu postoju ani zatrzymywania i aut, które parkują przy drodze jest bardzo dużo.
Reklama | Czytaj dalej »
- Agrestowa została źle zaprojektowana. Po co dwumetrowe chodniki po obu stronach? Tutaj powinna być strefa zamieszkania z pieszojezdnią, gdzie uprzywilejowani są piesi, a auta są gośćmi. Teraz to samo będzie z ulicą Morelową. Największą krzywdę tutaj zrobił projektant - zawyrokował z kolei Tomasz Owczarski, którego obawy podzielili mieszkańcy Morelowej. Pytali Edwarda Gabrysia, co mogą zrobić by nie obudzić się z ręką w nocniku. Przewodniczący informował, że w opracowaniu jest projekt budowy Morelowej i Truskawkowej. - Jak będzie gotowy, będziemy zapraszać na spotkanie czy wszystko jest ok.
Zdaniem Edmund Hapki, konsultacje po powstaniu projektu niewiele dadzą. Emerytowany już inżynier z doświadczenia wie, że po długich godzinach spędzonych w autoCADzie projektanci niechętnie podchodzą do znaczących zmian w projekcie. - Może zmieńmy tę procedurę. Co nam da, że zobaczymy gotowy projekt. Uwagi należy zgłosić jeszcze przed powstaniem projektu. Jeśli projektanci spotkają się najpierw z mieszkańcami, będą wiedzieć jak projektować te drogi i czego my jako ich użytkownicy oczekujemy. Jak jakiś mieszkaniec nie przyjdzie na takie spotkanie, to już jego wina - mówił pan Edmund.
Uczestnicy zebrania zwrócili uwagę też na inne osiedlowe paradoksy, w tym uliczki prostopadłe do Agrestowej i Brzoskwiniowej. Jedna z nich ma tak wąskie chodniki, że dorosły człowiek nie jest w stanie nimi przejść. Drugi łącznik w ogóle nie został wykonany. Droga jest wyłożona płytami, do tego bardzo zachwaszczona. - Ten temat załatwiam od zeszłego roku. Jak to się stało, że ona nie została zrobiona przy okazji przebudowy Brzoskwiniowej i Agrestowej, naprawdę nie wiem. Muszę się uderzyć w pierś. Mam nadzieję, że te 80 metrów zostanie załatwionych w tym roku - mówił Edward Gabryś.
Wniosek o jak najszybsze konsultacje z wykonawcami projektów poparli wszyscy uczestnicy wtorkowego spotkania. Na jakim etapie są prace, zapytaliśmy dzisiaj wykonawcę projektu Neox z Gdańska. - Inwestycja jest na etapie postępowania w sprawie wydania decyzji środowiskowej, prowadzonego przez RDOŚ w Gdańsku. Rozumiemy potrzeby mieszkańców związane z projektem, jednakże wszelkie sprawy związane z organizacją spotkania z mieszkańcami muszą być ustalane z inwestorem, czyli urzędem miasta. Oczywiście jesteśmy otwarci na wszelkie propozycje - w imieniu spółki odpowiedział Andrzej Banaszak. - Jeśli mieszkańcy chcą rozmawiać problemowo o ulicach, to jakie takie spotkanie zorganizuję - deklaruje burmistrz Arseniusz Finster.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (6)
- Komentarze Facebook (...)
6 komentarzy
Dla burmistrz drogi na osiedlach są niższym priorytetem niż wynagrodzenie za prace (oficjalnie nazywane grantami) dla zawodowych piłkarzy i utrzymanie ze społecznej kasy stadionu by zawodowi piłkarze mieli gdzie wykonywając swoje rzemiosło. Budżet miasta nie jest z gumy i pieniądze wydane na utrzymanie zawodowych piłkarzy muszą być zabrane z innych inwestycji, usług, i zadań własnych chojnickiego samorządu.
Chojnickie drogi, systemy kanalizacyjne, place zabaw, uatrakcyjnienie miasta dla inwestorów to mało istotne rzeczy w skali priorytetów burmistrza!
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!