Karetka jechała bez sygnałów dźwiękowych
Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Chojnicach ustalają przyczyny śmiertelnego wypadku drogowego, do którego doszło w miniony piątek na drodze wojewódzkiej nr 235 na trasie Chojnice - Brusy. Ze wstępnych ustaleń mundurowych wynika, że kierowca karetki jadący bez sygnałów uprzywilejowania potrącił kobietę, która najprawdopodobniej przejeżdżała przez przejście dla pieszych. 68-letnia rowerzystka w wyniku poniesionych obrażeń pomimo podjętej natychmiastowej akcji reanimacyjnej zmarła na miejscu zdarzenia. Teraz funkcjonariusze szczegółowo ustalają wszystkie przyczyny i okoliczności tego zdarzenia.
Reklama | Czytaj dalej »
W piątek (16 czerwca br.) około godziny 11.30 dyżurny chojnickiej policji odebrał zgłoszenie o wypadku drogowym, do którego doszło na drodze wojewódzkiej nr 235 na wysokości miejscowości Zbeniny. Dyżurujący przy telefonie funkcjonariusz natychmiast wysłał na miejsce policjantów z Referatu Patrolowo Interwencyjnego, który znajdował się najbliżej tego miejsca zdarzenia.
- Ze wstępnych ustaleń policjantów ruchu drogowego wynika, że 21-letni kierowca jadący fiatem doblo od strony Chojnic w kierunku Brus na wysokości miejscowości Zbeniny najprawdopodobniej na oznakowanym przejściu dla pieszych potrącił przejeżdżającą przez to przejście 68-letnią rowerzystkę. Kobieta w wyniku poniesionych obrażeń pomimo natychmiastowej podjętej akcji reanimacyjnej przez kierującego ambulansem zmarła na miejscu zdarzenia - mówi sierż. Justyna Przytarska z chojnickiej policji.
Badanie alkomatem wykazało, że kierowca ambulansa był trzeźwy. Mundurowi zatrzymali 21-latkowi prawo jazdy, a samochód i rower został odholowany na policyjny parking.
Policjanci zabezpieczyli miejsce wypadku oraz przeprowadzili oględziny. Technik kryminalistyki zrobił zdjęcia oraz sporządził szkic sytuacyjny. Obecnie funkcjonariusze ustalają przyczyny wypadku oraz apelują o rozważną i ostrożną jazdę.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (9)
- Komentarze Facebook (...)
9 komentarzy
Wracając do sedna sprawy. Artykuł nie wyjaśnia, czy rowerzystka wtargnęła na jezdnię, czy może wjechała na przejście po stronie przeciwnej niż jechał ambulans. Artykuł nie wspomina nic o prędkości ambulansu, który nie będąc w tej sytuacji pojazdem uprzywilejowanym winien zachować prędkość zgodną z ograniczeniem w tym miejscu. Te kwestie mają istotne znaczenie dla oceny stopnia zawinienia, a w konsekwencji możliwej kary.
Tymczasem tutaj już oczywiście większość komentujących wydała swoje sądy ostateczne stawiając krzyżyk albo na kierowcy ambulansu albo na rowerzystce.
Odrębną kwestią jest wiek kierowcy. Tak młody kierowca może nie mieć jeszcze doświadczenia i wyobraźni niezbędnej do właściwego zachowania na drodze potrzebnych do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych. Nie zmienią tego szkolenia, uprawnienia i certyfikaty.
Myśląc na tym samym poziomie logiki - kierowcy samochodów powinni także wysiadać i na pieszo przepychać swoje samochody przez pasy - tak jak rowerzyści!
Prawie wszyscy małomiasteczkowi i wiejscy kierowcy posiadają uroczyście wyświecone przez lokalnych plebanów samochody. Zgodnie z zapewnieniami kleru korzystając z uroczyście poświęconych samochodów nie muszą obawiać się żadnych wypadków ani żadnych nieszczęśliwych zdarzeń. Oczywiście kierowcy wyświeconych pojazdów gdy chronieni są przez moc boską to nie muszą sobie zawracać głowy takimi bzdurami jak przepisy ruchu drogowego i wymóg by zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pieszemu i rowerzyście na pasach.
Samochód uroczyście poświęcony przez kler katolicki w zrozumieniu ich wlascicieli - kierowców staje się pojazdem uprzywilejowanym, który nie musi stosować się do przepisów ruchu drogowego bo według zapewnień katolickiego kleru tak kierowca jak i pojazd są chronieni przed wszelkimi wypadkami przez magiczną niebiańską moc bożą.
A wiec:
z drogi śledzie bo katolik poświęconym autem jedzie!
Wymuszanie przez kierowców pierwszeństwa przejazdu samochodem przez oznaczone przejście dla pieszych to rutyna tak w Polsce jak i w Chojnicach, a także w naszym regionie.
Kierowca szanujący prawa pieszych na oznaczonych przejściach i ustępujący pieszemu lub rowerzyście pierwszeństwo to wyjątek.
Polska policja niestety od lat toleruje taki stan rzeczy i na dodatek policjanci sami świecą swoje samochody dając przykład innym kierowcom jak ignorować przepisy prawa drogowego i zastępować je świętymi gusłami!
Dlaczego ginie coraz więcej pieszych włażących na pasy? Ano dlatego, że jacyś mądrale ustanowili, że pieszy ma bezwzględne pierwszeństwo, no i są skutki wchodzenia na pasy bez zastanowienia się, bez sprawdzenia czy coś nie nadjeżdża, klapki na oczach, komórka w ręku, słuchawki w uchu i dawaj na pasy. Kiedyś za PRL-u uczono w szkole już od pierwszej klasy: stań przed przejściem dla pieszych, spójrz w lewo, następnie w prawo i jeszcze raz w lewo i dopiero kiedy jesteś pewny, że nic nie nadjeżdża przechodź po pasach na drugą stronę jezdni. No cóż komuchy wszystko robiły źle, więc najmądrzejsze pod słońcem solidaruchy poprawią po nich wszystko, to znaczy tak poprawiają, że czego się dotkną to spierdolą tłumoki jedne.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!