Wakacje także przy szkole
Przy kilku obiektach są place zabaw i boiska, które można fajnie wykorzystać, tylko jest problem.... Radni z komisji komunalnej oraz kultury i sportu dziś zaczęli dyskusję i obiecali do niej powrócić. Tymczasem wakacje już za kilka dni.
Radny Marek Szank na kilka dni przed wakacjami dopytywał o dostępność boisk i placów zabaw przy szkołach. Czynił to także w latach poprzednich. - Ja rzuciłem kamyczek do ogródka, bo uważam, że sytuacja jaka ma miejsce, jest niedpuszczalna, jeżeli na terenie miasta istnieją dwa obiekty, które nie są w żaden sposób zabezpieczone.
Reklama | Czytaj dalej »
Chodziło mu o szkoły w centrum - podstawówkę nr 1 i Gimnazjum nr 2, dysponujące od dobrych kilku lat placem zabaw, a od niedawna profesjonalnym boiskiem. - Zaczyna niszczeć, bo brakuje odpowiedniego nadzoru - zwracał uwagę radny, a jednocześnie nauczyciel w SP1. Nie wyobraża sobie takiej sytuacji, żeby boisko było zamknięte. Z drugiej strony cała odpowiedzialność spada na dyrekcję. - Jak rozmawiamy o środkach finansowych przeznaczonych na kulturę i sport, nagle okazuje się, że możemy dysponować milionami. A jak mówimy o prostych środkach, które możemy przeznaczyć na okres wakacji, to słyszę, że nie możemy nic zrobić, bo pieniędzy nie ma.
- Jak rozmawiamy o środkach finansowych na sport...
- Kompletnie nie ma jakiegoś planu, który pozwalałby na użytkowanie tych obiektów w okresie wakacyjnym - radnemu wtórowała Marzenna Osowicka. - Temat, o który dobija się radny Szank od dawna jest kompletnie nierozwiązany.
- Kompletnie nie ma jakiegoś planu...
Rację przyznał jej przewodniczący rady. - Temat wraca jak bumerang. Z pięć czy sześć razy się nim zajmowaliśmy. Wszystkiemu winna ustawa o systemie edukacji narodowej, która mówi wyraźnie, że za obiekty szkolne odpowiada dyrekcja - wyjaśniał Antoni Szlanga.
- Temat wraca jak bumerang...
Wskazał, że dotyczy to nie tylko szkół w śródmieściu, ale i ZS 7, SP 3 i 5. Pojawiła się nawet propozycja by wyłączyć boiska i place z terenu szkół na rzecz miasta, ale nie wprowadzono jej w życie. Zdaniem Szlangi najlepiej, gdyby "góra" zmieniła ustawę oświatową, bo problem dotyka więcej samorządów. Przewodniczący nie dziwi się też dyrektorom, że się boją, bo na nich w razie wypadku spoczywa odpowiedzialność. - To jest nieporozumienie, że na dwa miesiące obiekty wybudowane za duże pieniądze i to wysiłkiem całego społeczeństwa, są nieczynne.
W toku dyskusji zeszło też na temat placów zabaw powstających z budżetu obywatelskiego. Jak poinformował dyrektor wydziału komunalnego Jarosław Rekowski, tymi zajmować się będzie jego wydział. A zupełnie odrębną sprawą są te szkolne, które mogłyby mieć animatorów, np. ze środków z malych grantów. Nie wszystkie nowo powstałe place i siłownie terenowe przeszły odbiory. Czekają jeszcze cztery. W tej kwestii poskarżył się szef osiedla Słonecznego Edward Gabryś, który nawet po rozmowie z architektem miejskiem nadal nie wie, kiedy obiekt będzie otwarty. - Nie robiłem Dnia Dziecka, bo plac był rozkopany. Chciałem połączyć go z odbiorem placu zabaw, a ten dalej jest zamknięty. 23 czerwca organizuję imprezę dla dzieci, bo już dłużej czekać nie można - denerwował się szef "trójki".
Szef komisji edukacji wrócił do tematu przyszkolnych obiektów, przywołując przykład SP 3, przy której także jest boisko. - Dyrektor Kołyszko próbował to jakoś spacyfikować, w sensie pokojowo. Jak przychodziła grupa młodzieży, to prosił o dowód osobisty. W tym momencie przestało być zainteresowanie - relacjonował Bogdan Kuffel. - Nie chodzi o to, żeby nie wpuścić, tylko kto w przypadku dewastacji lub wypadku będzie za to odpowiadał.
- Dyrektor Kołyszko próbował to jakoś spacyfikować...
Ostatecznie przewodniczący komisji komunalnej Stanisław Kowalik zamknął dyskusję i zapowiedział, że aż trzy komisje pochylą się nad problemem, kto ma zorganizować i zapłacić za animatorów na przyszkolnych boiskach i placach. - Bardzo się cieszę, że się spotkamy i chciałbym przypomnieć, że wakacje zaczynają się za tydzień - uzmysłowił Marek Szank.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (4)
- Komentarze Facebook (...)
4 komentarze
Tak jak w czasie zebrania mieszkańców osiedla był za skierowaniem skargi na burmistrza do rady miasta za lekceważenie mieszkańców osiedla a w czasie głosowania rady miasta jednocześnie glosował za odrzucenie skargi na którą popierał wcześniej jako przewodniczący osiedla!
Widać, że w czasie zebrania mieszkańców osiedla Edek jeszcze nie wiedział jaką ma mieć opinie wiec bezwolnie z przyzwyczajenia zagłosował z większością. Dopiera później burmistrz Arek wyjaśnił Edkowi jaką ma mieć opinie i dlatego w czasie głosowania rady miasta Edziu był już zdecydowanie za odrzuceniem skargi mieszkańców swojego osiedla na burmistrza, którą sam osobiście poparł jako przewodniczący rady osiedla i skierował do rady miasta.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!