Ocieplenie stosunków na linii Finster - Wałdoch?
W 2011 r. podczas protestu pod galerią Janusza Jutrzenki Trzebiatowskiego Marcin Wałdoch wręczył burmistrzowi herbatę z melisy na uspokojenie.
Znany adwersarz burmistrza zaproponował spotkanie w cztery oczy, by omówić kwestie sporne. Arseniusz Finster na spotkanie się zgadza, ale w ratuszu, bo jak zaznacza jest osobą publiczną.
Do spotkania ma dojść w przyszłym tygodniu. Termin i godzinę ma wskazać Marcin Wałdoch. Do tej pory stałym miejscem spotkań panów była sala sądowa. Nie zabrakło też słownych starć na manifestacjach będących wyrazem sprzeciwu wobec polityki urzędu, jak choćby tej w sprawie likwidacji ostatniego samorządowego przedszkola. W procesie zakończonym niespełna dwa tygodnie temu chojnicka Temida orzekła, że Marcin Wałdoch zniesławił wpisem na swoim blogu burmistrza Arseniusza Finstera. Sprawa została umorzona warunkowo na 2 lata. Włodarz Chojnic nie krył więc zdziwienia wystosowanym zaproszeniem, które w całości przytoczył dziennikarzom. - Pan być może nie umie się postawić w roli opozycji i wszystkie krytyczne sformułowania odoszące się do panujących w Chojnicach stosunków pragnie Pan rozwiązywać na sali sądowej. W związku z tym mam dla Pana propozycję, którą być może Pan podejmie. Chciałbym Panu zaproponować spotkanie w cztery oczy, bez udziału osób trzecich. Celem uzyskania wzajemnego zrozumienia i niezbędnego w sferze publicznej szacunku wobec siebie, którego na razie nie widać - cytował opozycjonistę.
Reklama | Czytaj dalej »
Arseniusz Finster na otrzymanego maila odpisał następnego dnia. W swojej odpowiedzi zapewnił, że pozwy sądowe to ostateczność: - Dowodem na taką tezę są rzeczywiście przeprowadzone postępowania i dotyczyły one tylko czterech osób: Pana, Pana R. Sawickiego, Pana M. Janika i Pana K. Kaczmarka. Burmistrz zapewnia także o chęci omówienia kwestii spornych. - W kontekście zrozumienia i wzajemnego szacunku potrzebna jest retrospekcja czasu przeszłego i przede wszystkim bezpośredni dialog. Jeśli będziemy umieli ze sobą rozmawiać, to będzie rzeczywiście przełom moich relacji z Panem. Jestem dyspozycyjny od 3 do 7 lipca.
Dlaczego na miejsce spotkania mającego ocieplić stosunki włodarz wybrał magistrat? - Jestem osobą publiczną, dlatego zaprosiłem do ratusza. Być może nasze rozmowy przyniosą tak daleko idący efekt, że będziemy mogli się spotkać gdzie indziej, ale to kwestia czasu i pewnych ważnych rzeczy.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (13)
- Komentarze Facebook (...)
13 komentarzy
Gdy to mnie przez kilka lat ktoś publicznie pomawiał i znieważał, to nigdy już nie podałbym mu ręki i nie zgodził na rozmowę z takim osobnikiem, tak samo jak z kilkoma innymi postaciami z Chojnic i Charzyków.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!