Strona główna › Region

W dziewiątej edycji jarmarku bierze udział około 40 wystawców. Mocnym składem pojawiły się koła gospodyń wiejskich i lokalni producenci swojskich wyrobów. Trudno przejść obok stoisk nie kusząc się na jakieś pyszności. Panie działające w Caritasie, przy parafii w Ciechocinie, od wczoraj wieczora wypiekały rogale marcińskie. - Są z wiśniami i makiem. Mamy też kruche ciasteczka w kształcie serc. Staramy się wspomóc jak możemy naszymi działaniami nasz Caritas - mówi pani Krystyna Kostkowska, która do Charzyków przyjechała w towarzystwie Krystyny Michalskiej i Sylwii Misztal Remiszka.

"Czym chata bogata" to także rękodzieło. W zacienionym miejscu przycupnął pan Robert Niemczyk z córką Lilianą. 15-latka od roku zajmuje się malowaniem na szkle, a konkretnie na starych oknach. Te wyszukuje  i przygotowuje tata. - Przy jednej z prac, sikorce,  spędziłam ponad 100 godzin. Pomysły biorę ze swojej wyobraźni. Tata przynosi mi stare okno, a ja szukam na nie wizji - przyznaje dziewczyna. Stare okna przy pomocy pędzla i farb zmieniają się w dzieła sztuki. Nastolatka maluje także na lustrach, które ozdabia najczęściej motywem kwiatowym. Lili świat na szkle można znaleźć na facebooku. Pan Robert wystawił na sprzedaż samorobne mątewki, stare narzędzia rolnicze czy podkowy. - Szkoda, żeby to miało trafić do pieca. Jak nie znajdę nabywców ani kogoś kto przejmie moją pasję to trafią kiedyś do muzeum - mówi chojniczanin. Na stoisku Niemczyków są też stare narzędzia ręczne jak ośniki czy rozwiertnica. - Od tej rozwiertnicy zaczęło się moje hobby. Kupiłem ją 4-5 lat temu na pchlim targu w Chojnicach. Brony pan Robert przerobił na wieszaki.

Dorośli jak zwykle zbierają punkty na rower. - Mają sześć zadań, wśród nich m.in. zrobienie zakupów za minimum 30 zł, zaliczenie konkurencji sportowej albo kursu pierwszej pomocy, czy posortowanie odpadów. Dzieci podzieliliśmy na trzy grupy: do lat 7, uczniowie szkół podstawowych i gimnazjaliści. Do wykonania mają zadania zróżnicowane w zależności od wieku - mówi Bożena Stępień, prezesująca Stowarzyszeniu "Charzy", które jest jednym z głównych organizatorów imprezy. Nowością w tym roku jest zbieranie punktów na posterunku policji. - Gimnazjaliści zaliczają tam zadanie w ramach programu "Sieciaki na wakacjach", uczą się reagować na agresje w internecie i tego typu zagrożenia - mówi szefowa "Charzy". Imprezę najmłodszym dodatkowo uatrakcyjnia Teatr Frajda z przedstawieniem "Czy owady mają wady?". Z półgodzinnym programem zaprezentował się dziecięcy zespół folklorystyczny Lazurki z Warszawy. Mali tancerze program szlifowali w czasie dwutygodniowych kolonii w Charzykowach.

Około godziny 15 odbędzie się losowanie nagród. A tych bez liku również na stoiskach leśników. Na imprezie promującej Rezerwat Biosfery Bory Tucholskie pojawiły się wszystkie parki wchodzącego w jego skład: Tucholski, Wdecki, Wdzycki i Zaborski a także Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Toruniu. Pracownicy parków sprawdzają wiedzę na temat przyrody uczestników jarmarku, ale i edukują w bardzo przyjemny sposób. Hasło, które zwyciężyło na promocję rezerwatu biosfery brzmi "Dary natury, bogactwo kultury". - Temat rezerwatu biosfery jest jeszcze słabo wypromowany dla osób przyjeżdżających z zagranicy jest to na pewno magnes bardzo rozpoznawalny. Natomiast sami często nie wiemy, że mieszkamy na terenie rezerwatu biosfery. Cały czas pokutuje w społeczeństwie takie podejście do takich obszarów, że jest to obszar chroniony, nie wolno tu nic robić. My powtarzamy, jest to rezerwat chroniony człowiek i biosfera, gdzie wspólnie z przyrodą człowiek egzystuje, gospodaruje, użytkuje - mówi Mateusz Stopiński rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu. Nad Jeziorem Charzykowskim leśnik potwierdził wyniki badań statystycznych. Polacy uważają, że lasów w naszym kraju ubywa. Tymczasem prawda jest inna. Od czasów powojennych lesistość zwiększyła się z  21 proc. do 29,5 proc.

REKLAMA:

• Strony internetowe dla firm