Odstępstwo od przepisów, a może i nawet zmiana trajektorii
Na zdjęciu Alina Urbańska wręcza projektantom listę nieruchomości zagrożonych wywłaszczeniem.
Po konsultacjach w sprawie zmiany przebiegu 212. O odstępstwo drogowe, które pozwoliłoby wybudować skrzyżowanie na Zamieściu, pojadą prosić do Warszawy burmistrz, poseł i dyrektor ZDW. W końcu mówi się też o podejściu do rozwiązania alternatywnego, czyli przesunięcia planowanej obwodnicy poza osiedla domów jednorodzinnych. Do całej inwestycji potrzebne będzie wykonanie raportu oddziaływania na środowisko, co w RDOŚ wywalczyli sobie sami chojniczanie.
Przechodzę do tej najistotniejszej informacji, która powinna uspokoić mieszkańców Zamieścia. Państwo mówiliście, że będziecie odcięci od miasta, nie bez racji
Pisaliśmy do SKO w sprawienia naruszenia naszych dóbr, rozjechania nam truskawek
W drugiej części spotkania chojniczanie z Kolejarza, Zamieścia i Asnyka dowiedzieli się, ile od czasu majowych konsultacji zmieniała się ich sytuacja. Jeśli chodzi o odległość od fundamentów domu do planowanej drogi to niewiele. - Na całej długości drogi odsunęliśmy się w stronę zachodnią, są to nie duże odległości w stosunku do koncepcji. Są to maksymalnie 3 metry - poinformowała Alicja Pisula z biura Highway. Projektanci tłumaczyli, że nie mieli zbyt dużego pola manewru, bo równolegle miasto będzie prowadzić inwestycję odwodnienia, która wiąże się z budową zbiorników retencyjnych w tym rejonie.
Pytanie o ekrany. Będę te ekarny akustyczne? Ja mam małe dzieci, one chca się tam wychowywać
Kolejny z mieszkańców zwrócił uwagę, że pomiary akustyczne są robione od fundamentu domów do krawędzi drogi. - To nie są zakłady karne. Ludzie też chcą żyć na zewnątrz, korzystać z ogrodów.
W karcie informacji przedsięwzięcia w tabeli 7.7 zostały uwzględnione....
Dane prognozowania natężenia ruchu drogowego na lata 2019-2029
Urbańska zapytała też o listę nieruchomości zagrożonych wywłaszczeniem. - Nikt nie będzie wywłaszczany. Po zmianach ani kawałka pani ziemi nie zabierzemy - uspokajał burmistrz.
A Grzegorz Stachowiak informował, że mieszkańcom w przypadku zabrania ziemi należą się odszkodowania. - Jesteśmy na etapie KIP-u, czyli wstępnym. Pokazujemy obszar, gdzie coś może się wydarzyć, ale nie musi - mówił dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich. Stachowiak nawiązując do Zamieścia podkreślał, że w ramach osiedla powinny być załatwiane wszystkie potrzeby mieszkańców. - Nie widzę potrzeby, żeby dzieci miały chodzić do szkoły drogą wojewódzką. Ta ma pozwalać komunikować się między miejscowościami.
Po licznych zapytaniach i uwagach chojniczan, którzy na konsultacje przyszli z wymownymi transparentami, w końcu padło z ust dyrektora ZDW: - Mam takie wrażenie, że państwo jesteście przeciwnie tej drodze. - To nie jest dla nas droga - odpowiedziało Zamieście. A Alina Urbańska przypomniała, że przecież mieszkańcy wysłali apel do ZDW, w którym proszą o faktyczne wyprowadzenie drogi z miasta. - Państwo przenosicie ruch z jednej części miasta na osiedle domów jednorodzinnych, które są pod szczególną ochroną. (...) Prosimy o zmianę lokalizacji, żeby pozwolić się tym osiedlom rozwinąć - mówiła chojniczanka, przypominając burmistrzowi, że ten nie słuchał mieszkańców w kwestii prywatyzacji samorządowego przedszkola i teraz też tego nie robi.
Otóż myśmy wysłali apel do ZDW, podpisało się pod nim 205 mieszkańców i wnosimy o faktyczne wyprowadzenie drogi z miasta
Ja nie jestem przeciwny, absolutnie, by odciążyć z ruchu centrum miasta Proszę państwa 3 lata temu bylismy na pierwszym spotkaniou, kótre dotyczyło tego pomysłu
Proszę państwa 3 lata temu byliśmy na pierwszym spotkaniu, które dotyczyło tego pomysłu --
- Skoro w miejskiej kasie brak środków na obwodnicę biegnącą za osiedlami, to może by tak wstrzymać się z inwestycją kilka lat i na wzór budżetów sumować środki? - podsunęła radna Marzenna Osowicka.
Reklama | Czytaj dalej »
Dzisiaj burmistrz na zaproszenie mieszkańców Zamieścia odbywa wizję w terenie.
Na tej stronie mieszkańcy Asnyka, Kolejarza i Zamieścia mogą zapoznać się porojektem zachodniej obwodnicy.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (48)
- Komentarze Facebook (...)
48 komentarzy
26 Września 2017, godzina 11:34
Analizując złożoność sytuacji oraz argumenty za i przeciw, z pełną odpowiedzialnością opowiadam się za realizacją w pierwszej kolejności: dużej obwodnicy zachodniej - oddalonej od osiedli mieszkaniowych, a dopiero potem małej. Bo odciąży się miasto! Późniejsza budowa drogi gminnej, zbiorczej przez Chojnice, nie będzie budziła kontrowersji. Mieszkańcy będą wiedzieli, że to jest ruch lokalny, nasz własny, zaspokajający ich potrzeby. Nie będzie tam wielkich prędkości, tylko ruch ograniczony do 50 km/godzinę dla ludzi komunikujących się do pracy lub do codziennych aktywności.
W chwili obecnej nie widzę potrzeby działań naglących do podejmowania ostatecznych i wiążących decyzji. Powinniśmy patrzeć w przyszłość - o czym na spotkaniu mówiła pani Urbańska oraz pan poseł Mrówczyński. Natomiast budowa małej obwodnicy, jednocześnie przenoszącej cały ten wzmożony ruch na tę właśnie drogę i generującej nowy – będzie uciążliwością dla mieszkańców okolicznych osiedli. A ponadto - zamknie na długie lata możliwość sfinansowania obwodnicy zachodniej - najbardziej istotnej drogi pozwalającej rozwijać się naszemu miastu pod względem przemysłowym, ekonomicznym i turystycznym.
26 Września 2017, godzina 11:15
~,,,
Dla przeciwwagi, mieszkam na os. Kolejarz od 30 lat, nasza rodzina ma tutaj łącznie kilka domów na różnych ulicach. Nikt nas o zdanie nie pytał, nigdzie się nie podpisywaliśmy, ale jesteśmy przeciwni usytuowaniu drogi tak blisko osiedla. Tego typu droga w tak bliskim sąsiedztwie uniemożliwi jego dalszy rozwój, zwiększy hałas i potencjalnie również ruch na samym osiedlu.
Nadto, zgadzam się z niektórymi cytowanymi w artykule wypowiedziami, droga w takiej postaci nie jest obwodnicą i zwyczajnie pozbawiona jest sensu. Powstanie takiego "obejścia" tylko zmarnuje publiczne środki i na nie-wiadomo-kiedy odłoży budowę prawdziwej, właściwej obwodnicy.
22 Września 2017, godzina 20:30
Arek, przestań już płacić Tadziowi G. za wpisy popierające ten durny projekt zachodniego obejścia i za to że stawia minusy zwolennikom dużej zachodniej obwodnicy!
24 Września 2017, godzina 17:38
Jak wykonujesz polecenia to rób to inteligentnie.
24 Września 2017, godzina 08:44
Aktualny plan: będzie nowa droga miejska - będzie bardzo kosztowna m. in. ekrany, dodatkowe badania etc. (aktualna cena wg. Finstera - 40 mln za 3 kilometry drogi bez ekranów) łączny koszt 45-50 mln Alternarnatywa - odsunięcie drogi o ok. 200-300 m w kierunku zachodnim: będzie nowa droga wojewódzka poza miastem nie przetnie dotychczasowych połączęń drogowych w mieście perspektywa "na lata" długość ok 3,5 km cena ok. 45 mln (nie wymaga ekranów, mniejsza liczba skrzyżowań, większa przepustowość) NIe będzie to prostsze i szybsze niż spotkania, konsultacje? W czyim interesie powstaje ta droga?
Dobre pytanie zadał użytkownik portalu chojnice.com
24 Września 2017, godzina 03:53
Ośmielam się powątpiewać w szczerość deklaracji Pana Burmistrza stwierdzającego autorytatywnie, iż Marszałek Województwa Pomorskiego Mieczysław Struk nie dołoży mieszkańcom Chojnic na Obwodnicę Zachodnią, która pozwoliłaby odsunąć przebieg kontrowersyjnego „obejścia zachodniego” od domostw mieszkańców ulic Zamieście i Asnyka. Ponadto Pan Burmistrz rzuca sobie lekko kwotą „120 – 140 milionów, jakoby miała ona być niezbędną dla budowy tejże zachodniej obwodnicy. Na ile kwota ta jest rzeczywiście realną? A na ile ma zniechęcić oponentów do podejmowania jakiejkolwiek polemiki? Nie po raz pierwszy spotykam się z wyolbrzymianiem oraz przejaskrawianiem skali problemu przez Pana Burmistrza. Po wieloletnich doświadczeniach dochodzę do wniosku, że Pan Burmistrz doskonale posługuje się umiejętnością manipulacji – takiego sposobu przedstawiania faktów, by postawić na swoim. Na realizacji własnej wizji.
A zatem pojawia się pytanie: czy naprawdę mieszkańcy miasta Chojnice nie zasługują na Obwodnicę Zachodnią, która pozwoliłaby na rozładowanie „zakorkowania miasta” na jego peryferiach? Czy naprawdę trzeba mieszkańcom skrajnych osiedli rzucać kłody pod nogi i budować im drogę, która „na siłę”, po uzyskaniu odstępstwa wobec przepisów – w wyniku zabiegów posła, burmistrza i dyrektora ZDW przetnie drogi osiedlowe i będzie zakłócać spokój mieszkańców?
23 Września 2017, godzina 20:56
+ będzie nowa droga miejska
- będzie bardzo kosztowna m. in. ekrany, dodatkowe badania etc. (aktualna cena wg. Finstera - 40 mln za 3 kilometry drogi bez ekranów) łączny koszt 45-50 mln
Alternarnatywa odsunięcie drogi o ok. 200-300 w kierunku zachodnim:
+ będzie nowa droga wojewódzka poza miastem
+ nie przetnie dotychczasowych połączęń drogowych w mieście
+ perspektywa "na lata"
+ długość ok 3,5 km cena ok. 45 mln (nie wymaga ekranów, mniejsza liczba skrzyżowań, większa przepustowość)
NIe będzie to prostsze i szybsze niż spotkania, konsultacje?
W czyim interesie powstaje ta droga?
23 Września 2017, godzina 16:26
23 Września 2017, godzina 16:11
Arek zapomina, że nowa droga będzie pobudowana za pieniądza, które miasto otrzyma jako społeczeństwo. Te pieniądze nie są przeznaczone na prywatne potrzeby dla Arka i dlatego mieszkańcy są podmiotem decydujacym o inwestycjach drogowych w naszym wspólnym mieście.
Arek zaplanował sobie jakieś korupcyjne przekręty z funduszami na inwestycje drogową, bądź z wykupem działek pod nią, lub coś innego co wyjdzie i tak na wierzch, i dlatego chce przeprowadzić inwestycje byle jak, byle gdzie, i jak najszybciej by otrzymać swój korupcyjny dochód.
Poza prywatą dla Arka nic więcej się nie liczy!
22 Września 2017, godzina 22:42
Mała czy duża obwodnica z definicji pojęcia powinna być poza obwodem miasta. Przenoszenie drogi z jednej dzielnicy miasta do drugiej nie jest w żadnym przypadku obwodnica a jedynie spychaniem ruchu drogowego w inny region miasta.
Jakieś nieformalne i fikcyjne listy poparcia dla urojonych pomysłów burmistrza nie mają w tym przypadku żadnego znaczenia - tym bardziej, że burmistrz gdy mu nie pasowało z korupcyjnymi przewałami potrafił zignorować legalne referendum za likwidacją straży miejskiej, gdzie za likwidacją glosowało jedynie 7214 chojniczan, przeciw było aż 295 osób - a Arek potraktował to formalne referendum tak jak by go nie było!
Bez wątpienia, Arek przez do przodu, bo ma nadzieje coś na tym zarobić dla siebie. Koszty, straty, niedogodności, i utrudnienia dla mieszkańców Chojnic Arek olewa!
Dla Arka prywata jest ważniejsza ponad wszystko!
22 Września 2017, godzina 17:11
A te dwa wyjątki to "nigdy nikogo". Ot retoryka burmistrza.
22 Września 2017, godzina 14:48
Mam nadzieje że dyskusja będzie jak równy z równym
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!