Premiery płytowe
Po 25 latach współpracy z Lady Pank, Janusz Panasewicz zdecydował się wydać solową płytę. Producentami są znany z Maanam Bodek Kowalewski i Grzegorz Jędrach, lider zespołu Goya. Kompozycje na albumie są autorstwa m.in. Piotra Nalepy i Piotra Winnickiego (Porter Band). Za literacką stronę płyty odpowiada w pełni Janusz Panasewicz.
Panasewicz postawił sobie za punkt honoru, aby zawartość jego płyty, odbiegała od repertuaru macierzystego zespołu. Zrezygnował nawet z udziału Borysewicza, który zaproponował nagranie gitar. "Janek oferował się, że może skomponować kilka numerów, ale powiedziałem: 'Bardzo dziękuję, cenię cię jako gitarzystę, ale masz tak charakterystyczne zagrania, że to natychmiast skojarzy się z Lady Pank!' Jest mnóstwo artystów, którzy wydają solową płytę, a w zasadzie cały czas słuchasz ich zespołu... Jaki jest sens? Mi chodziło o zupełnie inną wypowiedź, w zupełnie innych klimatach" - podkreśla Panasewicz.Reklama | Czytaj dalej »
Faktycznie 11 kompozycji utrzymanych w pop-rockowej stylistyce, tworzą nową jakość w dorobku Panasiewicza. Brak tu ostrych gitarowych zagrywek, aranżacje opierają się na subtelnych partiach gitary akustycznej, wspomaganych przez klawisze, fortepian czy akordeon.
”Panasewicz” to sentymentalna podróż do miejsc i ludzi, którzy zapisali się w życiu Panasewicza. Autor tekstów zabiera nas do rodzinnego miasta(”Olecko”) i na gorące plaże(”Rio”). Pojawia się również retrospekcja rockandrollowego życia gwiazdy (”Włóczykij”), panasewiczowska wersja ”Autobiografii”. Nie mogło też zabraknąć, modnego ostatnio, tematu emigracji(”Irlandzkie Serce”).
Wokalista Lady Pank, w solowym projekcie, wziął na siebie rolę faceta z bagażem doświadczeń i jego głosem opowiada historię życia. Sam Panasewicz mówi o płycie: ”Jest to zbiór opowiastek. Jakbym siedział gdzieś przy barze, z papierosem, ze szklaneczką czegoś przyjemnego i opowiadał przyjacielowi krótkie historie z obserwacji lub te osobiste".
I poza knajpiane klimaty ten materiał nie wykracza. Historie opowiadane przez Panasewicza przypominają zwierzenia starego znajomego po kilku głębszych. Na początku mogą zainteresować, jednak szybko się nudzą. Dodatkowo pozostaje wrażenie, że ktoś już nam to kiedyś opowiadał.
Panasewicz swoją płytą ”Ameryki nie odkrył”, wpisując się gdzieś pomiędzy Yugopolis, a Krzysztofa Krawczyka próbuje zagospodarować tę część publiczności, która decyduje się na flirt z rockiem w jego ugładzonym wydaniu. Tekstowo, Panasewiczowi daleko do Mogielnickiego. Pisane częstochowskim rymem teksty, nie grzeszą oryginalnością, często wkrada się banał i ta wszędobylska poza doświadczonego losem staruszka.
W historii muzyki zdarzały się już solowe projekty członków znanych zespołów. Zazwyczaj autorzy tłumaczyli ich powstanie chęcią realizacji własnych muzycznych celów. Panasewicz zrobił swoje i całe szczęście, że robi to szczerze.
Lista utworów:
1. Obudź Się
2. Po Co Słowa
3. Serce Jak Głaz
4. Rio
5. Olecko
6. Irlandzkie Serce
7. Włóczykij
8. Zapomniałaś Że
9. Wielki Świat
10. Przystanek
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (0)
- Komentarze Facebook (...)

USD
DKK
EUR
TRY
CHF
NOK
GBP
SEK



Związki i pracodawcy domagają się...
Hołownia: 6 sierpnia odbiorę od...
Nowy sondaż prezydencki
Brak komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!