Z Chojnic zniknie ulica Rolbieckiego?
Były burmistrz Chojnic jest na liście IPN, więc zgodnie z ustawą dekomunizacyjną ulica Stanisława Rolbieckiego powinna była zmienić nazwę do września. Odmiennego zdania jest burmistrz Chojnic, który podkreśla zasługi rządzącego miastem aż 23 lata i nie zgadza się na skreślenie kogoś tylko dlatego, że był członkiem PZPR.
Stanisław Rolbiecki (1906 - 1996) był burmistrzem Czerska i Chojnic. Urodził się w Zalesiu k. Brus. Wyuczył się kowalstwa, w latach 1930-39 pracował jako robotnik portowy w Gdyni, a w 39 r. brał udział w obronie Wybrzeża, do grudnia 1942 r. przebywał w obozie jenieckim. Później pracował w przetwórni grzybów w Brusach, przejściowo aresztowany za pomoc partyzantom, pod koniec wojny ukrywał się. 15 września 1945 roku został desygnowany na stanowisko burmistrza Czerska, którym był do czerwca 1950. Jako działacz PPS po zjednoczeniu partii od stycznia do kwietnia 1949 pełnił społecznie funkcję I sekretarza Komitetu Powiatowego PZPR. 15 czerwca 1950 r. został wybrany przewodniczącym prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Chojnicach, tj. na funkcję odpowiadającą stanowisku burmistrza. Urząd pełnił do emerytury w grudniu 1973 r. Jako włodarz szczególną wagę przykładał do harmonijnego rozwoju miasta - gospodarki komunalnej, budownictwa mieszkaniowego, uprzemysłowienia miasta (źródło "Bedeker Chojnicki" Kazimierza Ostrowskiego).
Reklama | Czytaj dalej »
- Przynależność do PZPR w tamtych czasach nie może być podstawą do tego, żebyśmy wymazali z Chojnic ulicę byłego burmistrza - ocenia Arseniusz Finster. - To był człowiek zasłużony dla miasta.
- Przynależność do PZPR w tamtych czasach...
Burmistrz Chojnic podkreśla, że to za czasów Stanisława Rolbieckiego powstały w Chojnicach największe zakłady - Mostostal i Zremb.
Dlatego wraz z zespołem ds. nazewnictwa miejskiego przy akceptacji rady miejskiej chce wnieść do IPN o pozostawienie tejże ulicy. Jak przekonać historyków z Gdańska, będą głowić się w środę w ratuszu na posiedzeniu zespołu zajmującego się miejskiem nazewnictwem. Ten podjął już jedną próbę przekonania do osoby Czesława Wycecha, jednak bezskuteczną.
- Z doświadczenia wiem, że to jest walka z wiatrakami. To pewnie nic nie da - ocenia Kazimierz Jaruszewski, przewodniczący gremium, a prywatnie miłośnik historii regionu.
Nazwy ulic kojarzących się z komunizmem i innymi ustrojami totalitarnymi zgodnie z ustawą miały zniknąć z mapy Polski do początku września. W innym wypadku decyzję o zmianie podejmie wojewoda, wydając zarządzenie zastępcze w terminie trzech miesięcy, posiłkując się przy tym opinią IPN.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (16)
- Komentarze Facebook (...)
16 komentarzy
Czyli donosił na swoich bliskich i znajomych.
Robil to tak permanentnie aby objąć wysokie stanowiska, nie można było w tym okresie obejmować stanowisk bez przynależności do PZPR-u. (ale coś, za coś)
Konfidentom milicjantom, SB-kom stanowczy zjazd, za donosicielstwo prześladowanie i dyskryminacje.
PO- to wielkie szambo
PiS - nie lepsza ale jednak coś robi
Nie ma większych problemów w tym kraju????
Mam nadzieje, że czas depisyzacji nadejdzie już wkrótce. Za łamanie praw Konstytucji RP, za niszczenie demokracji, i praworządności pisowcy muszą trafić do wiezienia. Przestrzeń Polski i społeczeństwo musi przejść proces depisyzacji abyśmy mogli ponownie stać się szanującym prawo państwem europejskim. A pisowcy faszyści za zniszczenia i degradacje Polski muszą trafić do wiezienia a ich emerytury muszą być obniżone do minimum - tak aby w przyszłości ograniczonym mentalnie miłośnikom faszyzmu, dyktatury, i autorytarnych rządów nie zachciało się ponownie niszczyć Polski i zmieniać nasz kraj z państwa prawa i demokracji w zacofane faszystowsko-klerykalne państewko rządzone przez prymitywnych autokratów!
IPN to pisowski haniebny ekwiwalent policji politycznej i cenzury politycznej z czasów PRL-u.
Gdy tylko przywrócona zostanie w Polsce praworządność to będzie konieczne by zdepisyzować naszą przestrzeń publiczną i społeczną. IPN jako polityczna policja pisu i instytucja represji przeciwników politycznych pisu musi ulec likwidacji. A do tego czasu najłatwiej było by nazwać wszystkie ulice w mieście według prostego schematu - nazwać po kolei numerem i imieniem Jana Pawła 2-go i nadać im według kolejności numery - jak na przykład "pierwsza ul. JP2", "druga ul. JP2", "trzecia ul. JP2", i tak dalej.
A gdy tylko nadejdzie czas depisyzacji to ponownie przemianuje się te nazwy na coś normalnego! Znikną wtedy nazwy ulic z nazwiskami szarlatanów kościelnych i obrońców katolickich pedofilów a także znikną pseudonimy i nazwiska bandytów i terrorystów spod szyldu"żołnierzy wyklętych"!
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!