SOR w rozbudowie. Co z kolejkami?
Tematy szpitalne zdominowały ostatnią sesję rady powiatu. Ważne, bo dotykają każdego, kto albo sam musiał szukać szybkiej pomocy lekarskiej, albo oczekiwał na nią z bliskim osobami, często długie godziny.
Radni skorzystali z obecności dyrektora szpitala na obradach, podczas których przyjmowano m.in. plan naprawczy placówki, by zapytać o kolejki i warunki na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. - Kilkoro mieszkańców sygnalizowało mi, że warunki panujące na sali obserwacyjnej SOR-u urągają ludzkim warunkom - jak powiedziała jedna z osób. Inna stwierdziła nawet: "Zabierz mnie do domu. Wolę w domu umierać, niż tam leżeć" - zaczął Leszek Redzimski z Platformy Obywatelskiej i zapytał, jakie działanie zostaną podjęte, by na sali wprowadzić trochę intymności?
Reklama | Czytaj dalej »
- Kilkoro mieszkańców sygnalizowało mi...
Inny z rajców, Marek Szmaglinski z Prawa i Sprawiedliwości, zwracał uwagę na zbyt długie kolejki, w tym oczekających na przyjęcie na oddziały.
- To nie dyrektor szpitala tak fatalnie zaprojektował ten oddział. On został mi przekazany we władanie kilkanaście lat temu z dobrodziejstwem inwentarza z fatalnie wdrożonym w życie projektem budowlanym, z salą obserwacyjną bez okien - rozpoczął Leszek Bonna.
- To nie dyrektor szpitala...
Stąd z modernizacją oddziału ratunkowego noszono się już długo. Okazja sięgnięcia po środki unijne nadarzyła się w zeszłym roku. Szpital otrzymał 3,4 mln zł dotacji, ale projekt opiewa na 2 mln zł więcej. - Mimo tego podpisałem umowę. Realizacja jest w toku. Między budynkiem głównym a podjazdem dla karetek widać sterczące słupy. Będzie podwieszone na nich ok. 200 m2 dodatkowej powierzchni. Sala obserwacyjna będzie przeniesiona w stronę podjazdu i będzie tam osiem miejsc z oknami - szef lecznicy poinformował radnych. Jego zdaniem, rozbudowa poprawi warunki bytowe i sanitarne pacjentów. Planowany termin zakończenia prac to połowa przyszłego roku.
Bonna zwracał jednak uwagę, że kolejki na SOR-ach to problem powszechny, a ministerstwo zdrowia próbuje go rozwiązać przez nocną opiekę. - Dopóki nie będzie zrozumienia wśród społeczeństwa, że SOR służy stanom zagrożenia zdrowia i życia, a inni pacjenci powinni korzystać z opieki lekarza rodzinnego, bądź z nocnej i świątecznej opieki, dopóty będzie tłok.
- Dopóki nie będzie zrozumienia wśród pacjentów...
1/3 pacjentów szukających pomocy jest spoza powiatu chojnickiego. To jedyny oddział ratunkowy w promieniu 60 km.
W kwestii długiego oczekiwania Bonna przyznał, że 6 godzin to standard, jeśli pacjent nie jest w stanie zagrożenia zdrowia i życia. - Do 72 godzin pacjent może przbywać w SOR-ze, np. na sali obserwacyjnej. Na ten czas składają się badania i czekanie na ich wyniki.
- 6 godzin to taki czas, o którym informujemy...
Ostatnia i najważniejsza sprawa, to finansowanie. - Liczba personelu w jakiś sposób musi być dostosowana do poziomu dofinansowania. Mimo najszczerszych chęci, to się przekłada na pieniądze.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (4)
- Komentarze Facebook (...)
4 komentarze
A Tuchola, Bytów, Kościerzyna, Człuchów - to co oddalone są o ponad 100 km??
W tych szpitalach nie ma SOR-u?
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!