Krótka historia spódnicy
W epoce lodowcowej była futrzana. Dla Egipcjan i Sumerów była szalem zawiązanym wokół bioder. W średniowieczu pojawia się jako ubiór spodni, rodzaj halki, do której tasiemkami przywiązywano pończochy. Była wtedy elementem... męskiego ubioru. Dzisiaj jest symbolem kobiecości, synonimem atrakcyjności, nieodłącznym elementem kobiecej garderoby."Szkoci nosili ją na wierzchu, ale po bitwie Culloden Moor w 1776 roku zakazano im wkładać kilt. Już za ks. Jędrzeja Kitowicza przejęły ją panie i jak opisuje: Sukien używano rozmaitych; bogatsze osoby spodnicy z materyj bławatnych, w kwiaty, samych jedwabnych i litych; mniej majętne- z atłasu, gredyturu, kitajki, a uboższe- z klamotów. Na wierzch brały sznurówkę rogiem wielorybim zakładaną, powleczoną atlasem lub kitajką. Na sznurówkę kładły jupkę krótką z rękawami po łokieć."- opowiada Jerzy Turbasa, krakowski krawiec szyjący dla takich sław, jak Andrzej Wajda czy Wisława Szymborska. Majtek wtedy nie noszono. Zobowiązana do ich wkładania była jedynie służba odkurzająca na drabinach żyrandole.
Reklama | Czytaj dalej »
Od sukienki do mini
Jeszcze w XVII wieku zarówno panie, jak i panowie nosili suknie, czyli ubiory z sukna. Damska suknia zawsze była długa i miała stanowić szlaban dla wszelkiej aktywności kobiet, szczególnie zawodowej. Suknie były do paradowania po salonach. Do chodzenia na piechotę niezrównaną okazała się spódnica. Zatem, gdy w 1900 roku zaprzysiężona zostaje we Francji pierwsza kobieta adwokat, w kabaretach śpiewają piosenkę o nowej następczyni sukni - " Jej królewska mość spódnica".
"Dopiero w wieku pary spódnica zaczęła wieść swój niezależny żywot, a jej głównym problemem stała się jej kłopotliwa długość. Pani Moda potrafiła się dostosować do obowiązujących właśnie pląsów. Walc domagał się dekoltu i talii, kankan odkrył kobietom nogi, tango odsłoniło plecy, ale i wylansowało pierwszego mistrza tańca - Rudolfa Valentino. Przebój szalonych lat 20.- charleston - wymusił skrócenie spódnic i sukienek. (?) Z kolei figury twista wymagały radykalnej mini"- wylicza Turbasa.
Nasza broń kobieca
Dla Chanel zawsze najważniejsza była funkcjonalność. Stawiała na mini i pierwszą top modelkę świata - Twiggy, lansująca nową długość spódnicy. Mini zawdzięczamy Anglii, a konkretnie Angielce z londyńskiej King's Road, Mary Quandt, która miała odwagę wprowadzić ją na ulicę. Do zasług jej francuskiego kolegi, Courregesa należy wprowadzenie mini na zdemilitaryzowane dotąd salony i ukazanie najpotężniejszej broni w arsenale środków uwodzenia - nogi. Z czasem mini stało się niebezpieczne dla porządku publicznego. Wywoływało w pracy roztargnienie, a na ulicy radykalne zmniejszenie szybkości samochodów, korki, gwałtowne hamowanie, kraksy. Sprawa otarła się nawet o parlament holenderski, który wypowiedział się przeciwko nowemu szaleństwu. Na Madagaskarze za noszenie mini karano aresztem od 5 do 10 dni.
"Ponieważ jedyną stała cechą mody jest jej zmienność, wkrótce po mini nastąpiło midi, by wrócić do początku historii spódnicy - mody maxi"- pisze w książce "Ubierając kobietę sukcesu" Turbasa. Kobiety zaczęły na nowo nosić długie spódnice, najczęściej za kolana, do łydek. Mini na jakiś czas odeszła w zapomnienie. Wtedy też manipulacjom podlegała nie tylko długość, ale i odmiany spódnic. Powstawać zaczęły: plisowane, portfelowe, czyli kpertówki, z godetami, klasycznie wąskie, "bombki". Najważniejszy okazał się styl i perfekcyjny krój. Spódnica stała się niezwykle istotnym elementem garderoby.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (0)
- Komentarze Facebook (...)
Brak komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!