'Ojciec, czyli o Pieronku'
Dokument o biskupie Tadeuszu Pieronku, ale i jego ojcu, wczoraj w ramach Dyskusyjnego Klubu Filmowego zaprezentował reżyser Szymon Wróbel.
Dwie projekcje były poprzedzone słowem wstępu reżysera i scenarzysty Szymona Wróbla, którego przedstawił Kazimierz Rink. Prowadzący spotkanie podkreślał, jak ważne są nasze korzenie i ile mówi rodowód. Zresztą zarówno biskup Tadeusz Pieronek, jak i dokumentalista pochodzą z Żywiecczyzny. Ale w samym filmie widzowie poznają nie tylko biskupa, ale i jego brata, a przede wszystkim ojca Władysława. Ten był kronikarzem, legionistą, społecznikiem, samorządowcem, który w swojej działalności przyczynił się do powstania m.in. pierwszego „wiejskiego kina” w Polsce. Mało znana historia wybitnego ojca bez wątpienia wpłynęła na losy syna, który w latach 1993-1998 pełnił funkcję sekretarza generalnego Konferencji Episkopatu Polski. W filmie Szymona Wróbla jednak nie poznajemy Tadeusza Pieronka przez pryzmat kościelnego hierarchy, który z młodzieżą spotykał się na Przystanku Woodstock.
Reklama | Czytaj dalej »
- Ważne dla mnie są emocje. W dokumencie pracujemy na żywym organizmie. Jest bohater, nie aktor - podkreślał reżyser. Tych widzowie widzieli wiele. Zwłaszcza wspomnienia z czasów okupacji i rozłąki z rodziną wywoływały nagłe wzruszenie u bohatera filmu. Z drugiej strony widzowie poznają też poczucie humoru duchownego, a także jego zamiłowania, jak choćby fotograficzne czy kulinarne. Okazuje się, że i na Wawelu można piec pizzę i zapraszać na nią znajomych, gorzej kiedy zbiegnie się to akurat z wizytą Fidela Castro... A włoskie smaki biskup Tadeusz poznał podczas studiów.
- To szalenie krakowski film - ocenił Kazimierz Rink, który wspomniał również wizytę reżysera sprzed czterech lat, kiedy do Chojnic przyjechał z dokumentem o ks. Tischnerze. W najnowszym występuje ks. Adam Boniecki. Wszyscy są przedstawicielami tzw. Kościoła otwartego, który leży w centrum zainteresowań twórcy. - Ten film jest ważny dzisiaj. Przekonaliśmy się o tym dopiero, jak go zrobiliśmy. Kiedy kręciliśmy z ks. Bonieckim, miał zakaz wypowiadania się w mediach, potem go cofnięto, a w dniu premiery filmu znowu zakaz nałożono. Potrzeba dyskutowania o Kościele otwartym i przypominania takich postaci jest bardzo ważna, dlatego cieszę się z takich spotkań jak dziś i możliwości rozmowy przy tej okazji - mówił Szymon Wróbel.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (4)
- Komentarze Facebook (...)
4 komentarze
PRAWDY SIĘ NIE DOWIEMY
Czy tam jest tak zimno, czy nikt go kultury nie uczył?
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!