Anomalia w realizacji recept czy spiskowa teoria dziejów?

Na zdjęciu od lewej dyrektor szpitala Leszek Bonna i przewodniczący Rady Społecznej Szpitala Marek Szczepański.

Temat realizacji recept wystawianych w chojnickim szpitalu wciąż gorący, a niektórych nawet parzy. - Są konkretni lekarze, których można wskazać po imieniu i nazwisku, którzy realizują bardzo dużo recept w 100 proc. refundowanych - podnosił Marcin Wałdoch na podstawie danych pozyskanych z NFZ. W trakcie wczorajszego (19.12) posiedzenia Rady Społecznej Szpitala mówił o patologicznej sytuacji. Dyrektor lecznicy żadnych nieprawidłowości nie dostrzega, tak jak i reszta rady, która dłuższą rozmową w tym zakresie nie była zainteresowana. W końcu święta tuż, tuż... Mimo to Leszek Bonna poczuł się zobligowany, żeby poinformować o udziałach w nieruchomości, w której mieści się apteka realizująca sporą część recept wypisywanych w szpitalu.

O rzekomych anomaliach w realizacji stuprocentowo refundowanych recept Marcin Wałdoch donosił w październiku bieżącego roku. Przedstawiciela wojewody dziwi fakt, że gros wystawianych w szpitalu zostaje sfinalizowanych w aptece przy ul. Drzymały. Po otrzymaniu kolejnej dokumentacji z NFZ Wałdoch dalej obstaje przy swoim stanowisku, a zaobserwowane zjawisko nazywa patologicznym.

Reklama | Czytaj dalej »

W szpitalu pochylili się nad informacjami otrzymanymi od członka rady. Sporządzili nawet diagram. - Ze wszystkich recept wystawionych przez lekarzy w chojnickim szpitalu najwięcej, bo 54 tysiące, zostało zrealizowanych w aptece ogólnodostępnej w naszym szpitalu - mówił Leszek Bonna. Drugie miejsce z wynikiem ponad 21 tys. recept zajmuje apteka przy ul. Drzymały, na trzeciej pozycji jest obiekt działający przy ul. Świętopełka (12 tys.) Dla dyrektora chojnickiej lecznicy wynik nie jest zaskakujący, tym bardziej, że przez długi czas apteka przy "Nowej" pełniła dyżury nocne. Zdaniem Bonny odbierając swoich bliskich ze szpitala w pierwszej kolejności nie myśli się o wykupieniu leków, a przewiezieniu chorego do domu. Potem szuka się pobliskiej apteki. - Pochyliliśmy się nad tym sprawozdaniem. Nie widzę żadnych nieprawidłowości, wręcz przeciwnie, jest tak jak być powinno. (...)  To gdzie pacjent zrealizuje receptę, jest jego wolnym wyborem - podsumował dyrektor.

Marcin Wałdoch obalał argument Bonny przypominając, że w badanym okresie - 2015, 2016, 2017 (do lipca), w aptece przy ul. Drzymały w godzinach nocnych nie została zrealizowana żadna recepta. Poświadczać nieprawidłowości mają nowe zestawienia z NFZ. - Jasno z nich wynika, że istnieją anomalia i ja je panom przybliżę, wysyłając na maila. Są konkretni lekarze, których można wskazać po imieniu i nazwisku, którzy realizują bardzo dużo recept w 100 proc. refundowanych. Wiem, że może wynikać to ze specjalizacji i to też wziąłem pod wzgląd. Natomiast są tacy, którzy wystawiają po 200-300 miesięcznie w stosunku do tego, że inni wystawiają około 30-50 i  z tych 300 połowa trafia do jednej z aptek na przestrzeni dwóch lat, albo z miesiąca na miesiąc jest przerzucana do drugiej apteki spółki Optimum, która jest właścicielem apteki na ul. Drzymały - mówił przedstawiciel wojewody zaznaczając, że nie jest to sprawa dla szpitala, ale odpowiednich instytucji.

Zdaniem dyrektora to pełnienie przez aptekę, swego czasu całodobowego dyżuru,  przyciąga do niej klientów. - Wiem, że obojętnie, o której do niej pojadę, jest czynna. Jeżeli uważa pan, że jest spiskowa teoria dziejów, to ja panu wskażę instytucje, do których powinien pan się zwrócić - mówił Bonna odsyłając członka rady do Nadzoru Farmaceutycznego i NFZ. Dyrektorowi wtórowali przewodniczący rady Marek Szczepański i Bożen Stępień, która młodszemu koledze zarzuciła wręcz kłamstwo.

W imieniu lekarzy głos w dyskusji zabrała Natalia Jażdżewska z oddziału pediatrycznego. Dostrzegającemu nieprawidłowości zarzuciła nieznajomość charakteru pracy lekarzy i służby zdrowia. Sama dopytywała kogo ten w radzie reprezentuje. - Jeśli się panu wydaje, że podczas pracy z pacjentem, a przyjmujemy ich naprawdę sporo w ciągu dnia, i na oddziale i w poradniach, mamy czas mówić, gdzie realizować receptę, to się pan grubo myli - mówiła rezydentka. Członek rady zaprzeczał jakoby kogokolwiek oskarżał.

Dyskusję tonował przewodniczący powołując się na święta za pasem. Prosił też o jej kończenie. Jażdżewska zapewniała, że recepty w szpitalu wypisywane są zgodnie z obowiązującymi zasadami bez wskazywania, gdzie pacjent ma wykupić leki.

- Musi się pani jeszcze wiele nauczyć jako lekarz rezydent. Kultury wypowiedzi również. Nie widziała pani tych dokumentów, które ja widziałem. Być może mówi pani o swoim zachowaniu i swoim stanowisku - odpowiedział Wałdoch wywołując na sali oburzenie. O zmierzanie do brzegu zaapelował po raz kolejny przewodniczący.

W wolnych wnioskach głos zabrał dyrektor szpitala. Bonna przypomniał, że w latach 2000-2001 zakładał przychodnię przy ul. Drzymały i nadal posiada część udziałów w nieruchomości. - W żaden sposób od momentu, kiedy zostałem dyrektorem szpitala, nie angażuje się w pracę tej poradni. Chciałbym żebyście to wiedzieli i zrozumieli podtekst wypowiedzi.

- Czy nie lepiej byłoby się pozbyć tej części udziałów? - dopytywał Marcin Wałdoch. Jego sugestia rozzłościła pozostałych członków rady. - Do tej pory ta rada funkcjonował normalnie - mówił poirytowany wicestarosta. - Nikt tu się wcześniej nie kłócił - wtórowała mu radna powiatowa.  - Mieliście państwo wystarczająco dużo czasu na naprawienie pewnych sytuacji, ale do tego nie dążyliście - usłyszeli od przedstawiciela wojewody. Kłótni towarzyszyły wtręty polityczne.

- Panie członku. Ja mam kilka nieruchomości i niech mi pan wskaże, której mam się pozbyć. Pan nie będzie mi dyktował, której nieruchomości mam się pozbyć! Wszystkie kupiłem za własne pieniądze, nie za pana i ja będę decydował o moim majątku, a nie pan. Wszystkie objąłem zgodnie z  prawem i nie kolidują  ze sprawowaną przeze mnie funkcją dyrektora - odpierał Bona.
Marek Szczepański zamknął posiedzenie bez przyjęcia wniosków od Wałdocha. Kolegę z rady odesłał na drogę pisemną, zarzucając mu aktywność pod media. Obecnym na posiedzeniu życzył wesołych świąt i dystansu.

Przedstawiciel wojewody na wczorajsze posiedzenie przygotował 17 wniosków. Wśród nich znalazło się m.in. zapytanie o Rzecznika Praw Pacjenta i Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych.   Marcin Wałdoch podnosi także kwestię konfliktu interesów. Czy zostanie powiatowym przewodniczącym PO przez dyrektora szpitala nie wyklucza możliwości dalszego pełnienia stanowiska, skoro przewodniczącym rady społecznej jest członek PO, partyjny podwładny Bonny?

Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl

• Komentarze Chojnice24 (17)
• Komentarze Facebook (...)

17 komentarzy

• 1
• 2

~sygnalista

Po doniesieniach weekendfm o sprawie sądowej wytoczonej przez szpital właścicielowi apteki działającej w wynajętych od szpitala pomieszczeniach o zapłatę zaległych 600 000 zł czynszu pojawiły się nowe pytania. Mamy pana Wałdocha, który w ubiegłym roku rozkręca aferę o nieprawidłowej jego zdaniem realizacji nadmiernej ilości recept w jednej z aptek w śródmieściu, kosztem innych słusznych aptek w Chojnicach. Rzekomą winą obarcza dyrekcję i lekarzy szpitala. Dziś czytamy że kancelaria prawna wynajęta przez właściciela apteki działającej w szpitalu składa odwołanie od wyroku e-sądu nakazującego zapłatę czynszu argumentując, "że to szpital jest winny temu, że dzierżawca nie płaci, ponieważ działania szpitala spowodowały mniejsze przychody". Nasuwa się pytanie czy pana Wałdocha, przedstawiciela wojewody w radzie społecznej szpitala łączą jakieś związki z właścicielem apteki zalegającej z czynszem? Czy ubiegoroczna kampania pana Wałdocha miała drugie dno a nie tylko źle pojęty interes społeczny? Czy działania przedstawiciela wojewody miały dostarczyć argumentów niesolidnym przedsiębiorcom w sporach ze szpitalem? Czy zbiegiem okoliczności jest zaprzestanie opłacania czynszu przez właściciela apteki w sierpniu 2017 i początkiem kampanii pana Wałdocha w kolejnym miesiącu? A może pan Wałdoch snując spiskowe teorie i utyskując nad zadłużeniem szpitala nie miał świadomości, że jego krucjata może zostać wykorzystana przez miejscowych biznesmenów do prób uszczuplenia dochodów szpitala o 600 000 zł? Czy właściciel apteki najzwyczajniej „podpuścił” doktora politologa, eksperta od polskiej służby zdrowia? Pytań jest wiele. Cytując doktora Wałdocha odpowiedzieć na nie powinny „odpowiednie instytucje”, ale tak czy inaczej obecna sytuacja będąca efektem chojnickiego układu czy zbiegu okoliczności dyskredytuje pana doktora jako lokalnego polityka i członka rady społecznej szpitala.

21 Sierpnia 2018, godzina 09:28

Oceniono 2 razy 0

~Kto mi wytłumaczy sens n.w. fragmentu

"Czy zostanie powiatowym przewodniczącym PO przez dyrektora szpitala nie wyklucza możliwości dalszego pełnienia stanowiska, skoro przewodniczącym rady społecznej jest członek PO, partyjny podwładny Bonny?"
Wiśniewska bój się Boga -pisz na Berdyczów.

21 Grudnia 2017, godzina 12:30

Oceniono 14 razy 4

~wikary

Drogi Wałdochu, twoje zarzuty że recepty realizują lekarze a nie jak to ma miejsce w rzeczywistości, pacjenci, jednoznacznie świadczą że na systemie opieki zdrowotnej znasz się jak Macierewicz na obronności kraju. Kolejnym przykładem twojej niezwykle powierzchownej wiedzy na wspomniany temat jest cyt. twojego bloga "Według mnie problemem numer 1 chojnickiego szpitala jest układ polityczny w powiecie, który nie pozwoli na rzeczywiste ... uzdrowienie służby zdrowia i nikt tego nie dokona, dopóki nie zmieni się władza w powiecie, która obsadza stanowisko dyrektora". Uzdrowienie służby zdrowia w Polsce, w tym chojnickiego szpitala MUSI dokonać się na szczeblu centralnym a nie w powiecie i nikt tego nie dokona póki politycy nie dojdą do wniosku że ważne jest zdrowie Polaków a nie np. apanaże kleru. "W sprawie recept refundowanych w 100%, nie wiem czy Państwo zauważyliście, ale kilka tygodni temu była w mediach lokalnych informacja, że jakiś mężczyzna wyłudzał leki na fałszywe recepty w Chojnicach...dobitny dowód na to, że coś jest na rzeczy". Albo mój Wałdochu nie widzisz różnicy pomiędzy fałszowaniem recept a rzekomymi anomaliami w realizacji prawdziwych recept, albo sugerujesz że dyrektor i lekarze chojnickiego szpitala fałszują recepty a potem realizują je w niesłusznej politycznie aptece. Blisko stąd do sprawy sądowej o pomówienie. Efekt twojej idiotycznej kampanii aptekarskiej będzie taki, że lekarze przestaną wystawiać recepty na leki refundowane, a zaczną na pełnopłatne. Awanturujących się pacjentów zaś będą odsyłać do ciebie. Zarzut o przynależność do partii politycznej dyrektora i wicestarosty jest podobnie niepoważny - to tak jakbyś zarzucił Jarosławowi K. że jest prezesem PiS a a premier jest jego podwładnym w PiS.

21 Grudnia 2017, godzina 12:14

Oceniono 37 razy 5

~do ponizej

Najlepiej do Jarcewa, tam zapłacisz. Tylko kogo stać na ten prywatny szpital p. Bonny?

21 Grudnia 2017, godzina 09:46

Oceniono 26 razy -2

~do zasmuconej

Na szczęście nie musisz. Możesz siebie I swoją rodzinę leczyć w dowolnym szpitalu. Nikt nikogo nie zmusza do wyboru akurat tego chojnickiego.

21 Grudnia 2017, godzina 08:56

Oceniono 22 razy 4

~Zasmucona

W ostatnim czasie nasłuchałam się tylu złych rzeczy o tym szpitalu, niegrzecznych lekarzach a przede wszystkim źle postawionych diagnozach, że modlę się abym ja i nikt z moich bliskich nigdy tam nie trafił

21 Grudnia 2017, godzina 08:51

Oceniono 28 razy -2

~Biedny szpital

A szpital coraz biedniejszy. 70 milionów długu? Mój ojciec 68 lat po bajpasach pogotowie go zabrało 15 godzin leżał na sorze aż go wypisali do domu. A prywatna lecznica w Jarcewie podpisała kontrakt z NFZ na kardiologie. Nie ma konfliktu interesów to są chojnickie realia

21 Grudnia 2017, godzina 07:59

Oceniono 28 razy 4

~żałosna radna powiatowa

która ma być członkiem zarządu, liże 4 litery ile się da, wstydzę się za takich bezradnych radnych

20 Grudnia 2017, godzina 20:58

Oceniono 26 razy 6

~to zdjęcie u góry jest.....

jakieś ...... EROTYCZNE

20 Grudnia 2017, godzina 19:25

Oceniono 20 razy 6

~dobra zmiana

Nie jestem zwolennikiem Bony, do pracy szpitala mam wiele zastrzezen ale teorie Waldocha, przedstawiciela wojewody Drelicha, znanego skądinąd z grabienia lisci, sa z kosmosu! Sposób działania takich osob, obrzucanie blotem, weszenie teorii spiskowych, jakas taka irracjonalna zlosc na wszystkich to naprawdę zenada. PiS w pelnym wydaniu! To sa jakies inne standardy, inna kultura, inne wychowanie.
Ach...szkoda slow. Brawo Waldoch!

20 Grudnia 2017, godzina 18:58

Oceniono 47 razy -1

~...

jaki to interes przynosi takie zyski że Bona ma tyla nieruchomości ,zol czy hospicjum?

20 Grudnia 2017, godzina 18:18

Oceniono 31 razy 9

~rwgt

kolejni lekarze odchodzą do Jarcewa ( do kliniki, szpitalika Bonny)przypadek??? nie sądzę.

20 Grudnia 2017, godzina 18:01

Oceniono 32 razy 10

~Wszystkie te anomalia i zbieżności, na których finansowo korzysta Bonna to przypadek!

Wszystkie zbieżności losu z powodu, których korzyści finansowe płyną jedynie do kieszeni Leszka Bonny (i jego rodziny) a długi szpitalne idą na konto społeczne to zupełny przypadek.

Jakoś kompletnie przypadkowo w szpitalu zarządzanym przez Leszka Bonne zaniechano lub zaniedbano by prowadzić najbardziej dochodowe zabiegi i usługi medyczne dla pacjentów. By zapewnić kompletną i pełną opiekę medyczną nad pacjentami chojnickiego szpitala te najbardziej finansowo intratne usługi medyczne i zabiegi są zupełnie przypadkiem prowadzone i udostępniane (nawet w budynku publicznego szpitala) przez prywatne firmy medyczne będące własnością rodziny Leszka Bonny. Teraz okazuje się, że zupełnie przypadkowo najwięcej leków jest wykupywanych przez pacjentów w chojnickich aptekach, w których udział ma Leszek i jego rodzina. No ale to zupełny przypadek losowy - co specyficznie wyjaśnił Marek Szczepański i Bożenka Stępień, którzy od wielu lat pracują w społecznej radzie szpitala i znają wszystkie detale i szczegóły funkcjonowania szpitala i chojnickiej służby zdrowia.

Marek Szczepanki i Bożena Stępień wiedzą na pewno, że nie ma w tych przypadkach żadnych kombinacji i korupcyjnych oszustw bo w czasie kilku prywatnych spotkań z direktorem Leszkiem on sam wyjaśnił im, że te zbiegi okoliczności nie są wynikiem żadnych korupcyjnych działań a jedynie są zupełnym przypadkiem losowym, który jakimś dziwnym zbiegiem okoliczności zawsze jest korzystny finansowo dla Leszka i jego rodziny. Oczywiście Leszek Bonna zapewnił Marka Szczepańskiego, że zawsze może wpaść do szpital by osobiście zobaczyć jak funkcjonuje i zawsze będzie obsłużony poza kolejkami istniejącymi dla zwykłych ludzi nie będących członkami społecznej rady szpitala. Marek oczywiscie wielokrotnie bez stania w kolejce przeprowadził osobiste inspekcje by ocenić prawidłowość działania chojnickiego szpitala. M można się spodziewać, że tak Marek Szczepański jak i inni wieloletni zasłużeni członkowie społecznej rady szpitala (plus starosta Staszek) są od czasu do czasu goszczenie na koszt Leszka Bonny i obdarowywani drobnymi prezentami by mogli lepiej zrozumieć, że wszelkie zbiegi okoliczności, które są korzystne finansowo dla Leszka Bonny i jego rodziny to kompletny przypadek losowy, którego nikt nie jest w stanie przewidzieć z góry!
Sam Leszek Bonna im to powiedział wiec nie mają żadnych wątpliwości co do jego uczciwości!

A Marcin Wałdoch obecni zaczyna burzyć im sielankową atmosferę i mówi coś o statystykach, nieuczciwym manipulowaniu pacjentami o czym nikt w społecznej radzie szpitala i tak nie rozumie i poza tym Leszek Bonna wyraźnie im mówi, że w przypadkowych zbiegach okoliczności korzystnych dla niego finansowo nie ma żadnych ukrytych kombinacji i oszustw! Kto by wiec miał wierzyć Marcinowi Wałdochowi wobec tak szczerych zapewnień (popartych drobnymi prezentami) ze strony dyrektora szpitala Leszka Bonny? Co gorsze Marcin powołuje się na statystykę którą mało kto rozumie, bo na samo słowo statystyka i Marek Szczepański i Bożenka Stępień dostają od razu bólu głowy!

Tak wiec najlepszym wyjściem dla zasłużonych członków rady społecznej szpitala jest żyć w beztroskim świecie ignorancji i udawać, że nic się nie stało! Znowu ten zuchwały Marcin Wałdoch zepsuł im beztroski i radosny czas oczekiwania na święta zawracając im głowy jakimiś podejrzeniami o korupcyjne oszustwa i co gorsza oczekuje od nich by intelektualnie zrozumieli jakąś statystykę!


nieśmiały parafianin
przeciętny mieszkaniec miasta Chojnice

20 Grudnia 2017, godzina 17:37

Oceniono 49 razy 17

~od laaaaaat

chodzę z rodzina do szpitala - na odziały wszelakie, recept zawsze pełno i NIGDY ŻADEN LEKARZ nie zasugerował nam żadnej apteki, a chodzimy na Drzymały - BO TAM ZAWSZE MAJA WSZYSTKIE LEKARSTWA OD RĘKI!!!!!! takich rodzin jak my jest dużo, tam zawsze, zawsze mają wszystko, ceny owszem, wyższe, ale nie muszę czekać na żadne lekarstwo, a robić dzikie śledztwa tylko dlatego, że chodzą tam ludziska, bo apteka jest doskonale wyposażona, to chyba niepoważne,
Zrób panie Wałdoch ankietę wśród pacjentów i zobacz co się dzieje, ale nie wyciągaj pochopnych wniosków, Bonna wie czego pacjenci szukają i to wprowadził do swojej apteki - LEKARSTWA OD RĘKI - czy to zbrodnia??????

20 Grudnia 2017, godzina 17:16

Oceniono 46 razy -6

~Panie członku!!! :D

Panie członku od wielu nieruchomości, a może by tak honorowo jak na członka przystało zrezygnować z prowadzenia czegoś, co zostało tak bardzo zadłużone, panie członku? Być może swoim nieudolnym dyrektorowaniem tak robisz i szpital jest po uszy zadłużony, panie członku, członku, członku....

20 Grudnia 2017, godzina 17:10

Oceniono 35 razy 7

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

• 1
• 2

Dodaj komentarz

Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!

Zaloguj się lub dodaj komentarz jako gość

Twój podpis

Tutaj nie wpisuj nic

E-mail (nie będzie publikowany)

Zalogowani użytkownicy mogą otrzymywać powiadomienia o nowych komentarzach. Zaloguj się