W stulecie nadania praw wyborczych kobiety wychodzą na ulice
Około 10 osób przyszło zamanifestować na chojnicki rynek.
- Walczymy o prawo do stanowienia o samych sobie - mówiły wczoraj uczestniczki Czarnego Protestu w Chojnicach.
Wzorem innych polskich miast także i u nas panie wyszły na ulice by zamanifestować swoje niezadowolenie w związku z odrzuceniem przez Sejm projektu "Ratujmy kobiety". - Jak można było nie podjąć dialogu z taką ilością osób, które poparły projekt? - dziwiła się Monika Szczukowska. Chojniczanka w swoich wypowiedziach zarzucała rządzącym niehumanitarne traktowanie obywateli obu płci. - Od 1989 roku postulujemy o dobre ubezpieczenie zdrowotne dla obywateli naszego kraju. Na zaostrzenia przepisów możemy się rzucać wtedy, kiedy będzie chociaż podstawa humanitarnego traktowania człowieka - zaznaczała.
- Ja tu jestem, żeby walczyć o edukację o życiu seksualnym kobiet i mężczyzn w szkołach. W zasadzie już od edukacji przedszkolnej powinno prowadzić się wychowanie z poszanowaniem obu płci. Edukacja seksualna powinna być oparta na wiedzy, a nie ideologii - mówiła Teresa Ziółtkowska, jedna z organizatorek wczorajszego protestu. Chojniczanka podjęła też wątek zmuszania kobiet do rodzenia chorych dzieci. - A gdzie odpowiednie wsparcie? Gdzie placówki, w których kobieta w godnych warunkach może zostawić dziecko na czas pracy? U nas ta strefa nawet nie kuleje, jej po prostu nie ma.
W chojnickim proteście wzięły udział także uczennice pierwszej klasy Technikum Wojskowego: Aleksandra Hering z Bytowa i Dominika Kempczyńska ze Starogardu Gdańskiego. - Zobaczyłyśmy u Ani Rubik, że jest protest. Stwierdziłyśmy, że jesteśmy za tym, aby zmienić te wszystkie prawa. Zaczęłyśmy szukać, gdzie w okolicy taki protest się odbywa, dlatego pojawiłyśmy się na chojnickim rynku. Wczorajszy protest był pierwszym, w którym brały udział Ola i Dominika. - Wcześniej swoje racje przedstawiałyśmy księdzu na lekcji religii.
Panie na Stary Rynek zabrały ze sobą dwa transparenty. Jeden mówił o równości kobiet i mężczyzn, drugi odnosił się do edukacji seksualnej. W dłoniach trzymały karteczki z napisem "Czarny Protest". Zapaliły zimne ognie. Na ulice wyszły w stulecie nadania praw wyborczych kobietom w Polsce. - Niestety w dalszym ciągu prawa nam się odbiera. Chcą decydować za nas - mówiły zgodnie.
Reklama | Czytaj dalej »
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (5)
- Komentarze Facebook (...)
5 komentarzy
Wyraz twarzy protestujących: całkowita apatia i brak uśmiechu, zamknięte w sobie
Argumenty do przekonywania za śmiercią dzieci: fałszywe pojęcie wolności, nienawiść do samej siebie wynikająca z braku miłości od rodziców podczas dorastania w domu rodzinnym, nienawiść do PiS.
Posiadanie dzieci: temat do ustalenia, nie poruszają tematu własnych dzieci, być może mają po jednym o innych nie wiadomo, być może na którymś chojnickim cmentarzu.
Działania na przyszłość: objąć szczególną troską życzliwości, z uwagi na całkowity brak zainteresowania ze strony młodego pokolenia radosnych i pogodnych dziewcząt element nietoksyczny wręcz zabawny i kabaretowy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!