Rowerowe połączenia
W powiecie kombinują, jak połączyć Kaszubską Marszrutę z dalszymi ciekawymi kierunkami turystycznymi i jeszcze wpisać się z tym w unijne projekty.
W ubiegłym tygodniu wicestarosta Marek Szczepański, prywatnie zapalony rowerzysta, udał się do Wiela na spotkanie m.in. z wicemarszałkiem województwa Wiesławem Byczkowskim. Zaproponował połączenie Kaszubskiej Marszruty z Trójmiastem, szukając przy tym unijnego dofinansowania. - Marszałek nie dawał nadziei, bo w tej perspektywie finansowej pieniędzy na ścieżki rowerowe stricte nie ma. Jeżeli pojawią się, to być może będzie możliwość negocjacji z komisją europejską, by część przeznaczyć na turystykę. Będzie to bardzo trudne, bo biurokraci europejscy nie do końca widzą, że tego rodzaju zadania są priorytetowe dla Polski - relacjonuje włodarz powiatu.
Reklama | Czytaj dalej »
- Marszałek nie dawał nadziei...
Ale w Pomorskim Urządzie Marszałkowskim powstają projekty europejskiej sieci pn. Euro Velo i to byłaby alternatywa na powiązanie lokalnej sieci rowerowej z dalszymi. - Ona biegnie mniej więcej od Miastka, do Bytowa, następnie na wysokości Jeziora Somińskiego i w tamtym miejscu byłaby odnoga do naszej marszruty przez Przechlewo. Druga odnoga byłaby połączeniem z Wdzydzami - informuje Szczepański, który widzi w tej opcji większą szansę zespolenia tras rowerowych po Borach Tucholskich z odleglejszymi.
- Ona biegnie mniej więcej od Miastka...
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (5)
- Komentarze Facebook (...)
5 komentarzy
Robi się ścieżki i drogi, ja jeżdżę sporo autem i sporo rowerem więc wiem jak jest, ścieżki nie są takie złe, a to że przebiegają przez lasy to muszą być posypane igliwiem - bo gdzie mają lecieć do góry nie polecą, druga sprawa przyjemniej się jeszcze w lesie niż po wybetonowanym placu.
Wymyte - w niektórych miejscach są miejsca gdzie woda siłą rzeczy wymyje rowy, inaczej się nie da, wiem pewnie zaraz padnie opinia że lepiej wyasfaltować albo polbrukiem wyłożyć - są odcinki np. w Funce , do leśnych ścieżek lepiej mimo wszystko materiał szutrowy pasuje.
Regularnie jeździłem do końca listopada, ostatni raz jechałem 01-01-2018 i nie widziałem aby Chojnice - Swornegacie była zawalona gałęziami, czym innym trasa na Męcikał.
pozdro dla wszystkich nie tylko marudzących :-)
Wykonana byle jak z gliny i piasku kaszubska marszruta (KM) w większości jest już dawno rozmyta przez wodę i zasypana przez gałęzie i igliwie. Większość starych leśnych traktów jest bezpieczniejsza dla rowerzystów i jest w lepszym stanie technicznym niż pobudowana parę lat temu kaszubska marszruta. Zresztą już na etapie planów KM nie miała ciągłości i po prostu na wielu kilkusetmetrowych odcinkach po prostu znikała. W wielu miejscach KM nie została nawet skonstruowana znikając często na najbardziej niebezpiecznych przejazdach przez wioski, na skrzyżowaniach z ruchem samochodowym, i na mostach. Tak wiec jeżeli w praktyce KM już nie istnieje to jak można ją łączyć z innymi istniejącymi trasami rowerowymi? Chyba tylko można to zrobić fikcyjnie na papierze urzędniczych dokumentów bo w praktyce to chyba nie jest możliwe!
Praktycznie kaszubska marszruta powinna być pobudowana od nowa - na całej długości trasy, solidnie i starannie, z użyciem dobrych materiałów, które zapewniły by istnienie tej trasy rowerowej na długie lata w rzeczywistości a nie jedynie na papierze dokumentów tworzonych przez urzędników!
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!