Tym razem nie udało się przejechać suchą nogą
W czwartek (15.02) po południu załamał się lód na Jeziorze Charzykowskim pod 70-letnim motorowerzystą. Na szczęście 7 metrów od brzegu.
Do zdarzenia doszło tuż przed godziną 15 na akwenie od strony Wolności. Mężczyzna sam wydostał się z wody, ale ze względu na niebezpieczeństwo wycieku płynów z pojazdu wezwał pomoc. Strażacy po przyjeździe wyłowili motorower i zajęli się mężczyzną. - Zdecydowaliśmy się wezwać zespół ratownictwa medycznego bo z tym wychłodzeniem różnie bywa. Samej akcji ratunkowej jako takiej nie było, bo pan sam wyszedł z wody. Po zamarźniętym jeziorze jeździł nie raz - mówi kpt. Marcin Wróblewski z KPP SP w Chojnicach.
W najbliższym czasie strażacy spodziewają się większej liczby zgłoszeń na akweny. - Widzimy, że ludzie wychodzą na tafle. Pamiętajmy, że mróz nie jest jeszcze super mocny. Nie jest to -10 ani -15. Wiadomo w nocy temperatura spada, ale w dzień jest około 0. Ja bym był bardzo ostrożny we wchodzeniu na taflę. Lód jest dla ludzi, ale trzeba z niego korzystać rozsądnie - wyczula rzecznik prasowy chojnickich strażaków.
Reklama | Czytaj dalej »
W wczorajszej akcji udział wzięły 4 zastępy: jednostka ratowniczo- gaśnicza, OSP Charzykowy ZRM i policja.
W styczniu strażacy ratowali z kry na Jeziorze Karsińskim pięciu wędkarzy. Poza tym wyjeżdżali do przymarźniętych łabędzi. - Okazało się, że ptaki przymarźnięte jednak nie były.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (4)
- Komentarze Facebook (...)
4 komentarze
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!