'Popełniany jest publiczny grzech'
Były radny Jacek Studziński o projekcie uchwały ws. in vitro - wątpliwy moralnie i nieetyczny. Na dzisiejszej komisji społecznej zaapelował, by wykreślić go z porządku obrad najbliższej sesji. Tak radykalnego kroku nie podjęto, ale o wątpliwościach rajców może świadczyć choćby dzisiejsze głosowanie bez jednomyślności nad opinią w tej sprawie.
Program wsparcia prokreacji dla mieszkańców Chojnic na lata 2017 - 2020 radni przyjmować będą 26 marca na sesji. Zawiera część medyczną - in vitro, ale też psychologiczną i edukacyjną. W programie polityki zdrowotnej nie znalazło się miejsce na naprotechnologię, mimo że część członków specjalnie powołanej komisji postulowała, a nawet przygotowała takie zapisy. Jeśli już, to te będą uwzględnione w osobnym projekcie uchwały.
Reklama | Czytaj dalej »
Dziś na komisji swoje zdanie w temacie ewentualnego finansowania in vitro przez miejski samorząd wyraził Jacek Studziński, działacz opozycji i były radny. - Projekt jest wątpliwy moralnie i nieetyczny. Przeciwko ludzkiemu życiu. Chojniczanin zestawił to jeszcze z porą, kiedy będzie przyjmowany, czyli w poniedziałek rozpoczynający Wielki Post w Kościele Katolickim. - Bardzo nieładnie - stwierdził, dodając do tego jubileusz ćwierćwiecza chojnickiej Bazyliki Mniejszej z patronem parafii i miasta św. Jana Chrzcicielem oraz honorowym obywatelem Janem Pawłem II. Studzińskiemu rozchodzi się głównie o ochronę życia poczętego - zarodki, za których przechowywanie samorząd zapłaci tylko przez rok. Potem przez 20 lat spada to na pary biorące udział w programie. - Po 20 latach, to ile lat będzie miało to życie?!
Od dyrektora wydziału edukacji i zdrowia Grzegorza Czarnowskiego jako autora programu chciał się dowiedzieć czy przygotowywał także inne programy prozdrowotne? Bo w zadaniach wydziału akurat tematyki niepłodności Studziński się nie doszukał. I jeszcze jak to jest, że zajęcia edukacyjne dotyczące płodności odbywać będą się w szkołach, których nie prowadzi miasto, tylko powiat.
Za głos w dyskusji podziękowała szefowa komisji Joanna Warczak. - Odpowiedzialność za program spada na wszystkich członków komisji, nie tylko pana Grzegorza Czarnowskiego - wyjaśniła. - Nie chcę podnosić kwestii ideologicznych. Jesteśmy póki co państwem świeckim - zastrzegł dyrektor Czarnowski i tłumaczył, że do pracy w komisji został poproszony przez burmistrza, ale nie jako wydział, i jego polecenia wykonuje. A jeśli będzie potrzeba, to można zmienić zakres działania wydziału. Odparł też, że poza wspomnianym innych programów zdrowotnych w ratuszu nie było. Grzegorz Czarnowski temat zajęć w szkołach ponadgimnazjalnych podjął już z urzędnikami starostwa. - Mają być dla chętnych i dedykowane oczywiście dla starszych. Ciężko, żeby w podstawówkach taki temat podjąć.
Studzińskiego zastanawiał także szczegółowy opis placówek medycznych łącznie z kadrą i sprzętem, w których program będzie realizowany. - Czy to pod kogoś jest napisane? Natomiast pomoc psychologiczna w jego opinii dublować może się z zadaniami Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie.
Uwagi na tym etapie zdziwiły przewodniczącą komisji społecznej. - Na ten moment praca komisji jest zakończona. Szkoda, że zabrakło pana podczas jej pracy. My już nic na tym etapie nie zmienimy. Były radny się z tym nie zgodził. - To jest projekt uchwały i w każdym momencie jest możliwość ingerencji. Proponuję zdjąć projekt uchwały i wrzucić do szuflady pana burmistrza razem z niezrealizowanym projektem przedszkola i Balturium. Studziński przypomniał, że większość rajców ślubowała dopowiadając formułę "tak mi dopomóż Bóg". - Popełniany jest publiczny grzech.
Członkowie komisji społecznej podczas głosowania nad opinią ws. uchwały nie byli jednomyślni. Sama przewodnicząca wstrzymała się od głosu, zresztą to ona zgłosiła by dalej procedować nad naprotechnologią. Podobnie uczynił Maciej Kasprzak. Przeciw był Andrzej Gąsiorowski. Rękę za podnieśli Renata Dąbrowska i Bogdan Marcinowski.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (27)
- Komentarze Facebook (...)
27 komentarzy
Ani w Konstytucji RP, ani w kodeksie karnym nie występuje termin "publiczny grzech"!
Publikacji na temat magii, czarów, i guseł nie sprawdzałem bo są one niepowiązane logicznie i nieistotne w debacie na temat działalności samorządu miejskiego!
Skumałeś pajacu?
Jak dzieci w piaskownicy. Żebyście chociaż potrafili sami myśleć, a nie powtarzali ślepo, co kler z ambony nawija. Żebyście sami wiedzieli choć ułamku, o co właściwie chodzi. Jakoś pod merytorycznymi artykułami o in vitro tak nie gadaliście. Jakoś na spotkaniu z doktorem, który opisywał jak wygląda invistro Studzińskiego nie było. Czyżby się bał, że zostanie, mówiąc oględnie, zjeb**** za kompletny brak merytorycznych argumentów?
Słuszność mają radni mówiący, że teraz już jest po ptakach. Skoro nie zgłaszał swoich wątpliwości w trakcie procedowania komisji, która dokument tworzyła to teraz chamstwem i dziadostwem jest przychodzić i mówić, że mają swoją pracę wsadzić burmistrzowi do szuflady. Typowy burak bez elementarnej kultury.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!