Rezerwat Biosfery Bory Tucholskie się nie przebił

Istnieje już przeszło siedem lat, ale mało kto potrafi powiedzieć "z czym to się je". Pomóc promować markę Unesco mają kolejne samorządy, które niebawem wejdą w skład rezerwatu.

Chodzi o to, żeby przekonać, że rezerwat biosfery to nie tylko obszar cenny przyrodniczo, ale taki, w którym człowiek koegzystuje z naturą. Nie jest to ściśle chroniony rezerwat, dlatego też może funkcjonować na większym terenie. Kiedy w 2010 roku Unesco powołało Rezerwat Biosfery Bory Tucholskie, objął on teren 25 gmin. Jego serce stanowi powiat chojnicki. Obejmuje następujące powiaty: starogardzki, kościerski, bytowski, tucholski i świecki.

Reklama | Czytaj dalej »

- Nie przebiliśmy się. Muszę powiedzieć, że sukcesem naszym było to, ze Unesco uznało, że Bory Tucholskie są atrakcją. To dziesiąty i zarazem największy rezerwat biosfery w Polsce, jeden z większych w Europie - przyznaje Grażyna Wera - Malatyńska, inicjatorka powstania RBBT. Pomóc w rozpromowaniu marki mają kolejne samorządy, tym razem z Kociewia i Gochów. - 35 gmin na bardzo dużym obszarze będzie miało jedną markę. Będzie łatwiej się przebić - argumentuje.

Zachętą mają być finansowe profity. W najbliższy piątek w Chojnicach zaplanowano konferencję z udziałem wiceministra rolnictwa Ryszara Zarudzkiego. Jej temat to perspektywa finansowa wspólnej polityki rolnej w UE po 2020 r. dla zrównoważonego rozwoju obszarów przyrodniczo cennych.  - Będzie informacja, że ta marka nie jest czymś co obciąża, a raczej dodaje splendoru i do tego jeszcze może być atrakcyjna finansowo. To nie jest tak, że każdy obszar, który chce, jest w Unesco. Chcemy pokazać mieszkańcom, że jest to ważne dla nich.

Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl

• Komentarze Chojnice24 (0)
• Komentarze Facebook (...)