Drogi, charzykowska zjeżdżalnia i pora zwodzenia mostu
To tylko część spraw podjętych na dzisiejszej sesji Rady Gminy Chojnice. Trwało krótko, bo zaledwie godzinę. Powodem jej zwołania było podjęcie uchwał zmieniających budżet oraz udzielenia pomocy województwu w przebudowie odcinka drogi w Swornegaciach w kwocie 200 tys. zł na projekt. Głosowania odbyły się bez dyskusji i w tempie ekspresowym. Najwięcej czasu zajęły pytania składane przez rajców.
Radny Jarosław Kurek, na co dzień pracownik Miejskiego Zakładu Komunikacji, wnioskował, by zmienić godzinę otwarcia mostu w Małych Sworach z godz. 16 na 15. - O godz. 15 mieszkańcy kończą pracę, uczniowie szkołę, a autobus, który wyjeżdża o 15:40 z pl. Jagiellońskiego czeka 15 minut na otwarcie mostu i kontynuowanie jazdy - tłumaczył. Tym razem poprosił wójta o wystosowanie pisma do starosty, bo jego wcześniejsze prośby skutku nie przyniosły. Ostatecznie na forum rady uzgodniono 15:30. - Myślę, że nie będzie problemu - ocenił Zbigniew Szczepański. Przy okazji Ryszard Kontek przypomniał o postawieniu odpowiedniego znaku informującego kierowców, o której most w Małych Swornegaciach jest opuszczany, np. w Chocińskim Młynie i w Charzykowach.
Reklama | Czytaj dalej »
- By godziny zwodzenia mostu...
Tadeusz Kujawski z Ogorzelin pytał o równanie dróg gruntowych po zimie . - Już jest koniec kwietnia, a niektóre drogi są w opłakanym stanie. Radni zwracali też uwagę na zły stan dróg wojewódzkich 212 i 235. Wójt obiecał wykonać telefon do Krzysztofa Deruby, dyrektora chojnickiego oddziału Zarządu Dróg Wojewódzkich w sprawie 235 - odcinek na Brusy i 212 - na Konarzyny i Zamarte. Wczoraj Szczepański był na naradzie w ZDW w Gdańsku. - Poruszyliśmy temat fatalnego stanu dróg wojewódzkich. Moim zdaniem, jeśli 212 była w gorszym stanie, niż 235, to teraz ona jest w gorszym stanie. W terenie otwartym są gorsze jak w lasach. 212 najgorsza jest z Chojnic Na Skarpę. Tak samo fatalnie od Chojnic do Kłodawki. Z kolei w odniesieniu do gruntówek dyrektor Zdzisław Stormann polecił by sołtysi kontaktowali się z urzędem w sprawie harmonogramu pracy równiarki.
- Poruszliśmy temat fatalnego stanu dróg...
Ewa Pruska z Lichnów prosiła wójta, by przypomniał sołtysom o zapraszaniu radnych na zebrania sołeckie. - Z uwagi na to, że 13 lutego sołtys z mojej wioski powiedział, że cztery razy byłam, a dwa razy do roku jest takie prawo. Status mówi, że co najmniej raz na kwartał i może ktoś inaczej to interpretuje. Radna przyznała, że infromacja co prawda innymi kanałami, ale dociera, rozchodzi się jednak o pewien szacunek.
- Chciałabym, aby wójt przypomniał...
Zdanie to podziela wójt Szczepański. - Myślę, że niezapraszanie radnych przez sołtysów to jest wyraz braku kultury i szacunku dla drugiej osoby. Włodarz taki sygnał dostał także z Chojniczek. - Dziwne zwyczaje zaczęły panować w tych sołectwach... Sołtysi z urzędu dostaną pismo przypominające o statutowym obowiązku zapraszania rajców na posiedzenia rady sołeckiej.
Pruska poinformowała również, że w jednej klasie lichnowskiej szkoły od 6 do 8 osób rozważa odejście ze szkoły. Wyraziła zaniepokojonie, że jeśli zamiast do pobliskiego Sławęcina przeniosą się do miejskiej szkoły, to gmina straci.
- W szkole w Lichnowach...
Problem odchodzenia dzieci ze szkoły w Lichnowach włodarzowi zgłosił już jeden z rodziców. - Twierdzi, że nie ma tam klimatu w tej szkole i ciekawej oferty - relacjonował Szczepański, który zlecił by sprawie przyjrzała się szefowa gminnej oświaty. - Wyniki nauczania są dobre i to mógł być pojedynczy głos, ale skoro radna mówi o kilku... W całej sytuacji wójt zwrócił uwagę na finansową stronę szkolnictwa. Koszty funkcjonowania klasy to minimum 120 tys. zł na rok przy 6 tys. zł subwencji na ucznia. Małe klasy zwyczajnie mniej się opłacają.
- Twierdzi, że nie ma tam klimatu...
Józef Kołak ciekaw był czy zjeżdżalnia przy plaży w Charzykowach będzie już na lato i kiedy zostanie przedłużona promenada w kierunku Funki. Gmina ogłosiła przetarg na budowę zjeżdżalni wczoraj. - Okazuje się, że w Polsce jest prawdopodobnie jeden wykonawca tych zjeżdżalni. Mamy informację, że nie prędzej, jak do końca lipca są w stanie się wyrobić. Boję się, żeby nie pojawiła się po sezonie, a żeby ludzi nie drażnić, to trzeba będzie pewnie poczekać do przyszłego roku.
Z kolei dokończenie traktu przy jeziorze ma kosztować ok. 600 tys. zł. We wrześniu urząd złoży wniosek o dotację do LGR Morenka. - Realizacja w przyszłym roku - odpowiedział wójt.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (5)
- Komentarze Facebook (...)
5 komentarzy
Niedopuszczalne jest taka droga .
Wyjazd z Chojnic na Mecikal
Droga jak fale -dunaju
Dziura za dziura i droga jakbys mial zaraz fruwac .
Czy musi dojsc do wypadkow , aby tym sie zajeli !
Debilizm zaawansowany .
Nikt tego nie widzi , a jezdza tam jak wariaty
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!