Więcej koncesji na sprzedaż alkoholu

(zdj. ilustracyjne, fot. Michał Włoch)

Na razie trwają konsultacje uchwały, które przewiduje 80 sklepów na terenie miasta z wysokoprocentowym alkoholem. To o 12 więcej niż przed przeszło 5 laty. Krytycznie o pomyśle wypowiada się opozycja. - Jak widzi się politykę naszego miasta, naszego burmistrza, też uważam, że na trzeźwo jest to znieść trudno - kąśliwie stwierdza Kamil Kaczmarek z PChS.

W 2015 roku rajcy miejscy zdecydowali o zwiększeniu maksymalnej ilości punktów sprzedaży alkoholu z 68 na 78. Nie było wówczas jednomyślności. Marzenna Osowicka i Mariusz Brunka, radni Projektu Chojnicka Samorządność, byli przeciwni. Utwierdzili się w swojej decyzji, kiedy kilka miesięcy później w raporcie MOPS-u przeczytali o "szerzącej się fali alkoholizmu wśród młodych i problemie wczesnej inicjacji alkoholowej". Jak przypomina Kamil Kaczmarek, takich problemów nie podnosiła Miejska komisja ds. rozwiązywania problemów alkoholowych, pozytywnie opiniując uchwałę w 2015 roku. Potem wprowadzono kolejną liberalizację.             - Zniesiono ograniczenia godzinowe. 78 punktów sprzedających wysokoprocentowy alkohol może pracować w dzień i w nocy, świątek piątek i niedziela, pod warunkiem, że sprzedaje sam właściciel - mówi Kaczmarek, zestawiając to z trendami ogólonopolskimi i europejskimi, które idą w odwrotnym kierunku, czyli ograniczenia dostępności napojów wyskokowych.

Reklama | Czytaj dalej »

- My idziemy znowu na przekór, stwierdzając, że jednym z warunków dobrobytu w Chojnicach jest to, żeby mieszkańcy byli nietrzeźwi. Jak widzi się politykę naszego miasta, naszego burmistrza, też uważam, że na trzeźwo jest to znieść trudno.

Radny Mariusz Brunka wraca do swojej wystąpienia na sesji ws. monopolowego działającego mimo odebrania koncesji i to tuż za rogiem komendy policji. - Dzięki naszej interwencji także zlikwidowano jedno z miejsc nielegalnej sprzedaży. Mamy nie tylko problem z tym, że roszerzamy możliwość powstawania kolejnych punktów, ale także nie przestrzegamy w sposób rygorystyczny tego, ile mamy. Przez wiele miesięcy byliśmy w stanie tolerować sytuację ewidentnie bezprawną.

Opozycja podkreśla, że sytuacja robi się niewesoła po zmroku, a okolice monopolowych mieszkańcy nader często zgłaszali do tzw. mapy zagrożeń. - Punkty wskazywane jako niebezpieczne to właśnie te, w których odbywa się sprzedaż alkoholi. Tam najczęściej dochodzi do burd i różnego rodzaju interwencji - zwraca uwagę radny PChS. Dlatego jego stowarzyszenie zamierza wnieść uwagi do projektu uchwały. Wszyscy, którzy chcą to zrobić mają czas do 8 maja. Z proponowanymi zmianami można zapoznać się na stronie ratusza. I tak, nowe zapisy przewidują zwiększenie do 80 sklepów, w którym można kupić alkohol powyżej 4,5 % do 18 % oraz powyżej 18 %, a do 110 miejsc, w których takie trunki można spożyć na miejscu.

- To jest propozycja zakładająca też pewne możliwości reagowania na potrzeby tych osób, które prowadzą działalność w tym zakresie - tłumaczy burmistrz Arseniusz Finster. - Nie polega to moim zdnianiem na konserwowaniu tego, co jest, ale też na stwarzaniu nowych możliwości. To jest takie podejście liberalne, tak bym to określił, w odróżnieniu do konserwatywnego, gdzie najchętniej by się zmniejszało tą liczbę. Nigdy nie uważałem, że liczba punktów, w których się sprzedaje napoje alkoholowe ma bezpośredni wpływ na spożycie napojów alkoholowych. To po prostu takiego związku nie ma.

Burmistrz wspomina, że kilkanaście lat temu, kiedy był jeszcze radnym, w mieście funkcjonowało 40 takich punktów.

Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl

• Komentarze Chojnice24 (5)
• Komentarze Facebook (...)

5 komentarzy

• 1

~````

Nie! Już wystarczy tych miejsc!

02 Maja 2018, godzina 09:54

Oceniono 19 razy 5

~leon

Pili piją i pić będą.. także nic nie zrobicie.. Nawet jak pozamykacie wszystkie sklepy to powstaną meliny a ludzie bimber będą pędzić w domach..tak jak było za komuny..

01 Maja 2018, godzina 11:02

Oceniono 18 razy 10

~michał

Tylko debil i ochlapus wydaje koncesje . Zdrowy i normalny na umyśle ograniczył by rozpijanie społeczeństwa co najmniej o połowę - koncesji

01 Maja 2018, godzina 02:31

Oceniono 37 razy -1

~Liberalizacja i edukacja społeczna to jest droga w przyszłość!

Prohibicja jak wskazuje historia nie zatrzymała spożycia alkoholu lecz jedynie stworzyła nisze dla nielegalnych melin i pokątnej sprzedaży alkoholu!

Sprzedaż alkoholu powinna zostać zliberalizowana lecz jednocześnie większy nacisk powinien być położony na egzekwowanie już istniejących regulacji prawnych zwalczających publiczne pijaństwo. Publiczne przypadki pijaństwa powinny być rugowane a pijacy powinni być poddawani leczeniu i edukacji przeciwalkoholowej.

Generalnie uważam, że większość społeczeństwa jest karana prohibicyjnymi ograniczeniami z powodu problemów z relatywnie mniejszą grupą ludzi uzależnionych od alkoholu. Uważam, że uwaga władz porządkowych powinna się właśnie skupić na osobach nadużywających alkoholu w miejscach publicznych i te osoby powinny być poddawane leczeniu i edukacji przeciwalkoholowemu! Natomiast reszta społeczeństwa zachowująca się odpowiedzialnie powinna mieć możliwość umiarkowanego spożywania alkoholu w miejscach publicznych tak jak w cywilizowanych krajach Europy w parku, na plaży, czy w lesie w czasie pikniku gdy mają na to ochotę! Restrykcje prawne powinny być jedynie skierowane przeciwko osobom, które nie szanują społecznych norm zachowania społecznego i które nie potrafią odpowiedzialnie używać alkoholu! Proces edukacyjny powinien być także skierowany by zachęcać społeczeństwo do aktywnego potępiania i reagowania na przypadki publicznego pijaństwa a szczególnie by aktywnie reagować na pijanych kierowców i na osoby zachowujące się nieodpowiedzialnie pod wpływem alkoholu.

Osobiście zgadzam się z Arkiem by zliberalizować sprzedaż alkoholu przy jednoczesnym zaostrzeniu restrykcji przeciwko osobom nadużywającym alkoholu, które powinny być poddane leczeniu i edukacji przeciwalkoholowej.

To nie obywatele szanujący prawa i normy społeczne powinni być karani za zachowanie ludzi nieodpowiedzialnych lub chorych na alkoholizm. Restrykcje prawne powinny być jedynie skierowane przeciwko osobom cierpiącym na alkoholizm i nadużywającym alkoholu. Wszelka prohibicja powiększy jedynie problem z alkoholizmem gdyż stworzy nisze dla nielegalnych melin i dla nielegalnego handlu alkoholem!


nieśmiały parafianin
przeciętny mieszkaniec miasta Chojnice

30 Kwietnia 2018, godzina 16:16

Oceniono 26 razy 12

~Nie po drodze..

PChS i ich byłemu koledze M.Wałdochowi. PChS chce ograniczyć, doktor umożliwić picie pod chmurką, a Finster jak to Finster - co wymyśli opozycja to do kitu. Chojnickie bagienko.

30 Kwietnia 2018, godzina 15:14

Oceniono 25 razy -5

Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

• 1

Dodaj komentarz

Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!

Zaloguj się lub dodaj komentarz jako gość

Twój podpis

Tutaj nie wpisuj nic

E-mail (nie będzie publikowany)

Zalogowani użytkownicy mogą otrzymywać powiadomienia o nowych komentarzach. Zaloguj się