Zdaniem opozycji. Autobusy elektryczne, czyli coś dla ekonomii – coś dla ekologii
Kwestie programowe podejmowaliśmy w ostatnim czteroleciu wielokrotnie. Nie tylko w okresie poprzedzającym wybory w listopadzie 2014 r., ale i później. Łączyliśmy to wówczas z licznymi sprawami bieżącymi, które dane nam było podnosić w debacie publicznej, albo w formie reakcji na poszczególne działania lub zaniechania władzy. Dzięki ofercie wydawcy miesięcznika „chojniczanin.pl”, który zaproponował ratuszowej opozycji możliwość zaprezentowania swoich poglądów, staraliśmy się w każdym kolejnym miesiącu odnosić do rożnych aspektów naszego samorządowego życia. Nie obywało się przy tej okazji bez zgrzytów. A to okazywał swoje niezadowolenie burmistrz, a to przedstawiał swoje obawy sam wydawca, który paradoksalnie łączy swoją działalność dziennikarską z nad wyraz lojalną przynależnością do klubu radnych A. Finstera.
Reklama | Czytaj dalej »
W niniejszym cyklu przedstawimy kolejne artykuły opublikowane w ramach rubryki „Zdaniem opozycji”, a także te nieopublikowane z powodu odmowy ze strony J. Klajny. Zawiera on nie tylko tekst pierwotny, ale i dodatkowy komentarz obecny (aktualizację), w którym możemy niejako „wrócić do tematu” i skonfrontować swoje niegdysiejsze stanowisko z sytuacją obecną.
Zasadniczo nie musieliśmy w niczym zmienić zdania, a nasze ówczesne uwagi okazały się w perspektywie kolejnych lat nie tylko słuszne, ale i częstokroć prorocze. I tak pisząc o światowej tendencji w wyposażaniu taboru autobusowego w pojazdy elektryczne, zauważyliśmy zarazem niekonsekwencje w programie budowy taboru chojnickiego. Mogąc wybrać najmniej uciążliwe dla mieszkańców i środowiska autobusy elektryczne zadecydowano bowiem ostatecznie o nabyciu hybryd. Te ostatnie, aczkolwiek mniej zanieczyszczające środowisko, zanieczyszczają je jednak również. Takich przykładów można znaleźć więcej.
Autobusy elektryczne, czyli coś dla ekonomii – coś dla ekologii
Miesięcznik Społeczno-Historyczny chojniczanin.pl, kwiecień 2016 Nr 3/2016 (43), s. 13.
Ostatnia wizyta w chojnickim MZK upewniła nas, że miejski transport autobusowy nie ma alternatywy, ale autobusy spalinowe – zdecydowanie tak! Zanieczyszczenie powietrza przez lata niezbyt poważnie traktowane przez władze jest obecnie niesamowicie dokuczliwe dla mieszkańców. Szczególnie zimą, kiedy za pogorszenie jakości powietrza odpowiadają piece grzewcze. Latem także jakość powietrza w centrum miasta jest kiepska, a spaliny w upalne dni są szczególnie uciążliwe i przyprawiają o mdłości. Inny problem naszego środowiska to hałas - tu głównym sprawcą są ciężarówki, w mniejszym stopniu zaś autobusy. Przejeżdżających ciężarówek łatwo nie wymienimy, pomóc tu może tylko północna obwodnica, ale autobusy i tak zostaną. Tylko jakie?
Ekonomia to kolejny powód poparcia dla idei „elektryfikacji” naszego taboru. W przeciwieństwie do wielu innych pomysłów na gospodarkę niskoemisyjną, czy odnawialne źródła energii - elektryczne autobusy są ekonomicznie opłacalne. Jest tak, szczególnie wtedy, gdy weźmiemy pod uwagę poziom dofinansowania dostępnego z Unii Europejskiej przeznaczonego na takie inicjatywy - nawet 85%! Bieżące koszty eksploatacji są zdecydowanie niższe, niż w przypadku najbardziej trujących silników wysokoprężnych. Użytkowanie nowatorskiej technologii, której sukces jest w zasadzie przesądzony jest także szansą dla uczniów chojnickich szkół zawodowych i techników. Młodzi ludzie mieliby możliwość uczyć się praktycznej nauki zawodu pracując przy stacjach ładujących i silnikach elektrycznych dużej mocy, otrzymując świetne przygotowanie do rozpoczęcia pracy w innowacyjnym sektorze gospodarki.
Niewiele jest jak do tej pory miast, które zdecydowały się na podobny krok. Jednak przykład niedalekiego Szczecinka, który przystępuje właśnie do realizacji zakupu 10 autobusów elektrycznych powinien być dla nas inspiracją. Dodatkowym argumentem jest fakt, że kilku polskich producentów - Solaris, AMZ, Ursus oferuje atrakcyjne pojazdy i możemy wspomóc rozwój rodzimego, innowacyjnego przemysłu. Wspierajmy więc "zieloną innowację". W Chinach już ponad 100.000 elektrycznych autobusów wozi mieszkańców tamtejszych miast, mimo, że ekologia nie należy do priorytetów tamtejszych władz.
Promocja walorów Chojnic wymaga odważnych działań i determinacji. Elektryczna komunikacja nie spowoduje, że od razu podwoi się liczba turystów odwiedzających miasto. Nie doprowadzi też wprost do tego, że zamiast w Charzykowach zatrzymają się oni w Chojnicach. Jednak zapewnienie sprawnej komunikacji na atrakcyjnych dla turystów liniach podmiejskich gwarantowałoby, że taka przejażdżka znajdzie swoje miejsce w opowiadaniach z wakacji i zachęci innych do odwiedzenia naszego regionu i jego stolicy.
Nasze miasto boryka się z szeregiem problemów: brakiem miejsc parkingowych, zanieczyszczeniem, hałasem, korkami na drogach... I nie ma prostej recepty na to, by jedną decyzją to zmienić, ale wydaje się, że warto spróbować i zrobić odważny krok we właściwym kierunku. Szczególnie, jeśli ten krok połączymy z bezpłatną komunikacją publiczną. Zwiększenie strumienia podróżnych w komunikacji publicznej zwiększa bowiem szanse na przyciągnięcie dodatkowych połączeń kolejowych, które są z kolei kluczowe dla rozwoju w wymiarze regionalnym. To dlatego jesteśmy entuzjastami darmowej, ekologicznej komunikacji. Uważamy, że możliwe jest w krótkim czasie doprowadzenie do całkowitego wyeliminowania tradycyjnych autobusów z pożytkiem zarówno dla mieszkańców, jak i budżetu miasta.
Rzeczowa dyskusja na ten temat pozwoli wyeliminować ewentualne zagrożenia. Podstawowym partnerem do jej prowadzenia mogą być władze naszej miejskiej spółki transportowej, w której – jak mieliśmy okazję to stwierdzić – nikt nie zamyka uszu na argumenty, nawet te które pochodzą od lokalnej opozycji...
Aktualizacja 11.06.2018
Chcieliśmy autobusów elektrycznych. A. Finster zapowiadał wypróbowanie różnych opcji pojazdów hybrydowych i „na prąd”. Ostatecznie przed ogłoszeniem przetargu trafiły do Chojnic jedynie... hybrydy. Ogłoszono przetarg, a potem nie rozstrzygnięto go; wreszcie zdecydowano się na silniki wysokoprężne – popularne „diesle”. Są one rzekomo ekologiczne, bo z normą „Euro 6”, ale jakie inne można w tej chwili kupić? W praktyce to najmniej ekologiczne rozwiązanie ze wszystkich dostępnych na rynku autobusów! Bardziej szkodliwych dla jakości powietrza już nie ma.
Tymczasem alternatyw było i jest bez liku: elektryki, hybrydy, CNG... Niestety wybraliśmy jak zawsze, czyli najgorzej! Poszliśmy „po taniości”, jak stwierdziliby najmłodsi mieszkańcy naszego miasta. Raz jeszcze dokonaliśmy zakupu kosztem ekologii, z wyższymi kosztami eksploatacji i wyposażenia dodatkowego, kosztem komfortu podróżnych i zdrowia ludzi. Dlatego dalej latem będziemy cierpieć z powodu smrodu, szczególnie doskwierającego w duszne dni, a zimą zmagać się nie tylko ze smogiem, ale i spalinami z „nowej floty” ze starą technologią. W razie protestów wmówi się nam, że nie potrafimy palić w swoich piecach, a biednym, że to ich wina, bo palą tym na co ich stać. Na osłodę kupi się jakiś wykrywacz trefnego opału czy coś podobnego... Stara śpiewka i wieczne wykręty! Oto wszystko na co stać kogoś kto przez dwadzieścia lat wciąż tylko się powtarza...
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (0)
- Komentarze Facebook (...)
Brak komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!