O zabobonach i wampirach w chojnickiej blibliotece
Paulina Hendel podczas spotkania podpisywała m.in. swoją najnowszą powieść. Dokonała też wpisu do bibliotecznej kroniki.
W piątek (24.08) w czytelni Miejskiej Biblioteki Publicznej w Chojnicach gościła Paulina Hendel, autorka serii „Zapomniana księga” i „Żniwiarz”. Pisarka interesuje się literaturą postapokaliptyczną, zabobonami i dawnymi wierzeniami. O nich też opowiedziała podczas wizyty w Chojnicach.
Spotkanie rozpoczął Bogdan Kuffel, który korzystając z okazji zaprosił zebranych na odbywający się dzień później XII Turniej Rycerski oraz przedstawił zaproszonego gościa. Paulina Hendel, bo o niej mowa, odwiedziła Chojnice już po raz drugi. Rok temu opowiadała m.in. o postapokaliptycznej książce „Strażnik”. Tym razem, poza przedstawieniem swojej najnowszej powieści, autorka poruszyła temat dawnych wierzeń i zabobonów we współczesnym świecie.
Reklama | Czytaj dalej »
Paulina Hendel skupiła się na zagadnieniach związanych z demonami. Jak podkreśliła, w niektórych wsiach nadal się w nie wierzy. Ludzie wymyślili demony m.in. po to, aby stanowiły dla nich kodeks moralny czy racjonalizowały niezrozumiały świat. Za najstraszniejszego uważano wampira. Już w XI wieku bano się powrotu zmarłych zza grobu, szczególnie gdy po pierwszym nieboszczyku umierała reszta rodziny czy inne osoby z bliskiego otoczenia. Dzisiaj można by to wytłumaczyć chorobą zakaźną lub epidemią. Dawniej wierzono też, że zmarły powraca zza grobu jako wampir i zabiera ze sobą innych. Żeby temu zapobiec po śmierci odcinano denatowi głowę, a do jego trumny sypano mak lub piach. Zapobiegawczo ciało kładziono też twarzą do dołu i wbijano nóż w kręgosłup. Jeden z takich przypadków opisano nawet w księgach kościelnych. – W Kołczygłowach w księgach kościelnych znajduje się zapis, w którym mowa jest o odkopaniu jednego z grobów i odcięciu zmarłemu głowy – mówiła Paulina Hendel. W Polsce znajduje się także sporo wampirycznych cmentarzy. Jeden z nich odkryty został w 2013 roku w Gliwicach. Nekropolia obejmowała 46 pochówków, w tym 17 antywampirycznych z odciętymi głowami.
Pisarka podczas swojej prelekcji wspomniała również o dawnych lekarstwach i medykamentach, które miały cudownie leczyć. Na ból zęba stosowano oliwę z żaby, a także maść z kreta, na piegi, które kiedyś były oznaką brzydoty, działała woda zebrana rankiem z nagrobków. Niegdyś podejmowano też próby leczenia alkoholizmu. A idealnym lekarstwem na tę przypadłość miał być popiół z koszuli trupa. Ciekawym sposobem było także leczenie kiły. Osoba cierpiąca na tę dolegliwość winna przez tydzień być zakopana po szyję w gnoju. Często zdarzało się, że chory nie przeżył cudownych kuracji lub nie przyniosły one oczekiwanego skutku.
W obecnych czasach zabobony nie są jednak mniej popularne niż to było np. w średniowieczu. Do najczęstszych, ochronnych praktyk zaliczyć można: wieszanie czerwonej wstążeczki w dziecięcym wózku, zakaz witania się przez próg, nadawanie dwóch imion narodzonym dzieciom, a także wieszanie sroki nad stajnią.
Spotkanie zorganizowane zostało przez Miejską Bibliotekę Publiczną w Chojnicach i Bractwo Rycerskie Herbu Tur z Chojnic.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (7)
- Komentarze Facebook (...)
7 komentarzy
To jest powodem, że polscy katolicy zgodnie z naukami Jana Pawła 2-go (świętego patrona pedofilów) w pełni tolerują udzielanie dzieciom świętego sakramentu pedofilii przez katolickich księży jako objawienie wiary katolickiej a jedynie domagają się kary dla księdza-pedofila gdy dopuści się pedofilii na ich własnym dziecku!
- modlenie sie do wymyślonych świetych (często morderców),
-połykanie wafelka który ma pomagać w dostaniu się do raju,
- przyjmowanie domokrążców i dawanie im łapówek w celu szerszego otwarcia bram RAJU:-))),
- picie wina w czasie mszy i udawanie, że pije sie krew Świętego,
- nanoszenie maści na ciało obłożnie i śmiertelnie chorych,
- kolekcjonowanie części ciała lub garderoby jako przedmioty czci pomagające dostać sie do nieba,...
i tysiące innych
Najpierw czerwona wstążeczka przy wózku, a potem nie wiadomo dlaczego ciągłe awantury i złe relacje z rodzicami...
Unikać jak ognia, także jej książek
Wielu chojniczan stale wierzy w gusła i zabobony takie jak dziewice rodzące dzieci, w diabły, w chodzenie po wodzie, w magiczne zmiany wody we wino, i w zmartwychwstanie tropów!
Musi opłynąć w Polsce jeszcze wiele lat aby Polacy zaczęli logicznie myśleć, a wszelkie gusła i zabobony uznać za cześć dawnych mitologi stworzonych przez oszustów chcących z pomocą guseł i zabobonów żyć sobie wygodnie kosztem naiwnych i ogłupionych ludzi.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!