Agata Wiśniewska - 2018-08-31 10:00:49
Nieodpowiedni harmonogram wywozu czy słaba kultura wypoczywających?
Co prawda sezon wakacyjny można już uznać za zakończony, ale na prośbę naszego Czytelnika podejmujemy jeszcze temat związany z wypoczynkiem nad wodą. Chodzi o "góry śmieci wylewające się ze śmietników" przy Bardze i Niedźwiedziu.
Ze względu na panujące w tym roku upały wszystkie jeziora w okolicy przeżywały oblężenie w czasie wakacji. Nie inaczej było w Kopernicy i Chojniczkach. I właśnie do tych kąpielisk nasz Czytelnik zgłosił zastrzeżenia. Konkretnie chodzi o śmieci. "Byłem z rodziną odpocząć nad Jeziorem Bardze. Przywitały nas góry śmieci wylewające się ze znajdujących się tam koszy. Przykry to widok, bo wiadomo, że podczas burzy czy silnego wiatru śmieci te rozsiewane są po całym lesie" - napisał pan Waldemar. W czasie trzytygodniowego pobytu w Chojnicach sytuacja nie ulegał zmianie. "Podobnie było nad Jeziorem Niedźwiedź" - zaznaczył nasz Czytelnik stawiając jednocześnie pytanie: "Czy lokalnych władz nie stać na pokrycie kosztów śmieciarki i utylizacji śmieci? Wystarczyłoby to robić raz na tydzień, bodajże dwa miesiące w roku". Pan Waldemar za naszym pośrednictwem kieruje także apel do korzystających z kąpielisk: "Ludzie jak widzicie, że się z koszów wylewa, to zabierzcie swoje śmieci do domu i tam wyrzućcie, bo jak tak będziemy robić, to w przyszłości nasze dzieci nie będą miały gdzie wypoczywać".
Jezior Bardze leży na terenie Nadleśnictwa Człuchów. - Śmieci wywozimy na bieżąco, ale czasami po jednym dniu z dobrą pogodą kosze są pełne. Prowadziliśmy nawet rozmowy z Zakładem Usług Leśnych, który świadczy dla nas takie usługi, aby wywóz odbywał się częściej i tak też się dzieje. Mimo to bywają dni, że pojemniki opróżnione przed godziną 6 rano już o 13 są pełne - informuje Karol Bieliński rzecznik prasowy nadleśnictwa. Kiedyś nad Bardze stał duży kontener na śmieci, ale poza odpadkami plażowiczów trafiały do niego worki z gospodarstw domowych. Nadleśnictwo postawiło więc na mniejsze kosze, niestety przyzwyczajenia ludzi pozostały. Jeśli śmieci nie mieszczą się do kosza "lądują" obok pojemnika, albo innym miejscu na prakingu czy wzdłuż linii jeziora.
W przeciągu roku Nadleśnictwo Człuchów wywozi z lasów 530 m3 śmieci. - To koszt 70 tys. zł. Do 2013 roku otrzymywaliśmy dopłaty na sprzątanie terenów leśnych i miejsc postoju. Obecnie takich dopłat nie możemy uzyskać. Dobrze, gdyby samorządy przyłączyły się i partycypowały w kosztach lub zainteresowały się, w jaki sposób mieszkańcy pozbywają się swoich odpadów - mówi Bieliński.
O porządek nad Jeziorem Niedźwiedź dba sołectwo Chojniczki. Niestety jak do tej pory nie udało nam się skontaktować z włodarzem wsi.
Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl
Brak komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!