Coś poszło nie tak
Na uroczystość odsłonięcia obelisku upamiętniającego pierwszych trzech rozstrzelanych chojniczan - Władysława Schreibera, Michała Bembenka i Leona Schoena - nie zaproszono rodzin ofiar. Krewni pomordowanych o uroczystości dowiedzieli się z mediów. Do Lasku Miejskiego przybyli zgodnie z podaną godziną tj. na 13. Tyle, że nikt z oficjeli do 13 nie czekał. Obelisk odsłonięto przynajmniej pół godziny wcześniej...
Rodziny zgromadzone wczoraj (1.09) przy głazie w Lasku Miejskim nie kryły rozgoryczenia zaistniałą sytuacją. - Jestem bratanicą Michała Bembenka. Jestem tutaj z kuzynką i córką. Chciałyśmy upamiętnić ten dzisiejszy dzień składając wiązankę od wszystkich bratanic, ale niestety samej uroczystości oficjalnej nie doczekałyśmy. Smuci nas to bardzo, ale my swój obowiązek wobec wujka spełniłyśmy - mówiła Elżbieta Drobińska. Na ul. Strzelecką panie przyjechały o godz. 12:40. Pomnik był już odsłonięty. Z miejsca odchodził poczet sztandarowy LO im. Filomatów Chojnickich.
Reklama | Czytaj dalej »
- W dzieciństwie, co niedzielę to był nasz rytuał przychodzić tutaj. Tu były drzewa naznaczone krzyżami. Tatuś mój dokładnie wiedział, w którym miejscu zginął jego brat Michał. To były relikty dla nas - wspominała pani Elżbieta. Z kolei dla Alicji Michorzewskiej miejscem składania kwiatów i zniczy był Cmentarz Ofiar Zbrodni Hitlerowskich. - O swoim wujku Władysławie Schreiberze niewiele wiem, ponieważ mój tata zmarł, gdy miałam 7 lat. Wujek pochodził z wieloletniej rodziny, razem było ich sześcioro. Nikt z nich już nie żyje - mówiła chojniczanka.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (14)
- Komentarze Facebook (...)
14 komentarzy
o nic więcej Arek nie dba poza tym by dalej trzymać się swojego stołka
Program uroczystościowi obchodów rocznicy wybuchu wojny i uczczenia chojnickich ofiar hitlerowskiego terroru były zaplanowane jedynie by burmistrz Finster mógł się publicznie wypromować przed nadchodzącymi wyborami. O rodzinach ofiar nikt w ratuszu nie pomyślał bo do promocji burmistrza są oni kompletnie niepotrzebni!
Uroczystości były zaplanowane tak by burmistrz mógł poparadować przed społeczeństwem Chojnic w otoczeniu swojej świty i lojalnych pachołków. Reszta była jedynie tłem.
Dopóki Janek wspierał Arka - Arek lubił Janka
Teraz Leszek i Arek robią swój komitet i nie popierają Arka
Arek nie lubi już Leszka i Janka.
Bądź jak Leszek i Janek - nie popieraj Arka.
Jak widać Wasz " ukochany" burmistrz mentalnie jest już poza miastem i mieszkańcami.
Historię pisze sam, co najwyżej po konsultacji z komunistycznym propagandzistą K. Ostrowskim.
Terminy ustala i zmienia sam ,co najwyżej po konsultacji z żoną,albo w pospiechu przed meczem Chojniczanki.
Zaś jego słowa i deklarację są warte " funta kłaków:
A wszystko to niecało 100 dni przed wyborami samorządowymi.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!