Te brzozy trzeba wyciąć!
Zdaniem Marka Szanka i Józefa Skiby dwa drzewka rosnące przy przejściu dla pieszych i zatoki autobusowej na placu Jagiellońskim zasłaniają widok kierowcom, przez co dochodzi do niebezpiecznych zdarzeń. - Temu kto te drzewka pozwolił tu posadzić brakuje wyobraźni - mówił radny Szank przypominając ubiegłoroczny wypadek, kiedy to na przejściu została potrącona uczennica "jedynki" wraz z mamą.
Problem bardzo dobrze znany Markowi Szankowi, tym razem do żywego zbulwersował Józefa Skibę. W minionym tygodniu na oczach radnego kierujący przed nim pojazdem o mało nie potracił trójki dzieci. Te były kompletnie niewidoczne dla kierowcy dopóki nie wbiegły zza drzew na jezdnie. - Te małe brzozy na placu Jagiellońskim należałoby zlikwidować. Ja nie chce być złym prorokiem, ale tam naprawdę może stać się coś złego - mówił Józef Skiba na dzisiejszym połączonym posiedzeniu komisji.
Reklama | Czytaj dalej »
W sukurs przyszedł mu Marek Szank. Pracujący jako wuefista w pobliskiej SP nr 1 potwierdził, że niebezpiecznie jest na przejściu za dnia, a po zmroku już w ogóle. - Nasze miasto jest miastem ciemnym, źle oświetlonym. To miejsce jest źle oświetlone i do tego jeszcze znajdują się tam dwie brzozy, które już dawno powinny zniknąć. To jest okres dwóch lat. Ogrodnik miejski informował mnie wielokrotnie, że tak, tak, nie ma zgody, starosta. Zawsze znajduje się jakieś wytłumaczenie. Do czasu aż wydarzy się tragedia. Radny w ogóle skrytykował "dziwną modę na sadzenie drzew i krzewów przy prawoskrętach". I niestety przykładami wypadków związanych z ograniczoną widocznością na pobliskich przejściach sypał jak z rękawa.
- Te brzozy znajdują się w pasie drogowym drogi wojewódzkiej. Monitowaliśmy swego czasu pisemnie do ZDW - odpowiedział Jarosław Rekowski. Dyrektor wydziału komunalnego nie omieszkał tez poinformować radnych jak wygląda proces wycięcia drzewa. - Wszystkie drzewa, które znajdują się w pasie drogi a są wymagane do wycięcia, muszą zostać zgłoszone przez urząd do RDOŚ-iu. Ta instytucja w każdym pasie drogi ma prawo na wniesienie sprzeciwu takowego zabiegu. Wnioskować o wycięcie drzewa może tylko i wyłącznie właściciel. Jeśli właściciel nie zawnioskuje o wycięcie tego zasobu, to nie ma nad czym procedować.
- Kto pozwala na to, aby w w takich miejscach drzewa posadzić, kto pozwala na to aby tam rosły klomby? Komuś najzwyczajniej w w świecie brakuje wyobraźni. Takie nasadzenie ograniczają widoczność - łapał się za głowę radny Szank. Samorządowcy z komitetu burmistrza byli zgodni, że sprawy nie wolno odpuszczać. - Nie możemy czekać aż jakaś tragedia tam nastąpi.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (17)
- Komentarze Facebook (...)
17 komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!