Wyborca złapany w sieci
Mimo, że ulotki wyborcze wciąż trafiają do naszych skrzynek, a ulice upstrzone są podobiznami chcących zasiadać w radzie miasta, powiatu czy w fotelu burmistrza, to chyba nikt nie ma wątpliwości, że prawdziwa walka o wyborcę toczy się w sieci. I nie chodzi tu o portale informacyjne, które również ociekają reklamami a media społecznościowe. Ta naturalna, zdawałoby się dla nas przestrzeń dialogu w XXI wieku niestety nie jest wolna od cenzury...
W Chojnicach prawa wyborcze posiada prawie 31 tysięcy mieszkańców. Każdy głos jest na wagę złota. O naszą sympatię zabiegają kandydaci do rady miasta i chcący pełnić funkcję włodarza Chojnic. Stare sposoby wciąż są w modzie. Ulotki i wizytówki wysypują się z naszych skrzynek, podobizny kandydatów uśmiechają się do nas z płotów, trawników i pasów drogowych - niestety często zasłaniając kierowcom widoczność. Są też ogromne billboardy, których po prostu nie sposób nie zauważyć i ekrany elektroniczne.
Co niektórzy pretendujący do samorządu stawiają również na kontakt bezpośredni z wyborcą, roznosząc swoje ulotki po osiedlach. To sposób na zaprezentowanie się kandydatów, ale i odebraniu przez nich komunikatu zwrotnego w postaci poparcia bądź krytyki.
Takimi samymi prawami, zdawałoby się, powinien rządzić się świat internetu i mediów społecznościowych obecny w naszym codziennym życiu. Kandydaci zamieszczają ochoczo na Facebook-u coraz to nowsze filmy, w których zachęcają do oddawania głosów na siebie i swój komitet. Zbierają lajki, przychylne komentarze i... No właśnie, jest też krytyka, a w przypadku obecnie urzędującego burmistrza Chojnic, była.
Reklama | Czytaj dalej »
"Krytyczny, ale grzeczny" jak podkreśla Radosław Sawicki, wpis dotyczący działań Arseniusza Finstera został usunięty po niespełna trzech minutach od opublikowania, a jego autor zablokowany. - To jest najlepszy komentarz i streszczenie tego, jak przez ostatnie 20 lat funkcjonowało społeczeństwo obywatelskie w Chojnicach - podsumowuje prezes Stowarzyszenia Ekologiczno-Kulturalnego "Wspólna Ziemia". Screen usuniętego komentarza, będącego reakcją na najnowszy film promujący włodarza, prezentuje na swoim profilu. My zaś poddajemy w wątpliwość, czy tak powinien wyglądać kontakt urzędującego od 20 lat burmistrza z mieszkańcami? Czy faktycznie na profilu ubiegającego się o reelekcję powinny być same laurki? I ilu jeszcze "niesfornych" chojniczan zostało "odłowionych"?
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (24)
- Komentarze Facebook (...)
24 komentarzy
Gdy radio przejął inny właściciel, nie spełnił się jako radiowiec ( brak kompetencji ).
Teraz jego nazwisko jest zbluzgane z błotem, ale większość wie z jakich powodów, boi się krytyki nie potrafi jej przyjąć jak prawdziwy facet na klatę.
"opluwa" portal CH24 za krytykę, ale portal jego kolegi jest jak najbardziej OK.
Z kulturą nic wspólnego wyleciał z CHDK za handel alkoholem w latach swojej świetności.
tylko Finster zrobil .
tylko jakby tak zobaczyc co finster mial w dorobku zanim zostal burmistrzem……?
no "dupy nie urywa"
prawie wszyscy obecni kandydaci moga pochwalic sie wiekszym dorobkiem anizeli on zanim zostal burmistrzem.
i przypominam ze finster nie zostal wybrany przez mieszkancow (pierwsza kadencja) a jedynie wybrany przez radnych. tak jak dla przykladu Skaja zostal wybrany na staroste.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!