Drogi Użytkowniku,
przedstawiamy podstawowe informacje dotyczące przetwarzania danych osobowych podczas korzystania z naszego portalu. Zamykając ten komunikat (poprzez kliknięcie "X", przysiku "Przejdź do serwisu") zgadzasz się na opisane niżej działania.
Wykorzystanie danych
Masz pełne prawo zgłosić podmiotowi przetwarzającemu Twoje dane osobowe żądanie dostępu do tych informacji, ich poprawienia, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania.
Zakres i cele przetwarzania Twoich danych oraz szczegółowe informacje o Twoich prawach opisane zostały w Polityce prywatności oraz Regulaminie portalu, z którymi możesz zaponać się w każdej chwili.
Pliki cookies
Stosujemy pliki cookies i inne podobne technologie w celu:
- zapewnienia bezpieczeństwa podczas korzystania z portalu,
- ulepszania i dostosowania usług do oczekiwań użytkowników,
- opracowań statystycznych.
Zakres wykorzystania plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki. Nie wprowdzając zmian zgadzasz się na zapisywanie plików cookies w pamięci Twojego urządzenia.
Szczegółowe informacje nt. sposobu wykorzystania plików cookies znajdziesz w Regulaminie portalu.
33 komentarzy
a ma to związek z ty,
ze nie jest zwolennikiem tabletow....
nie lubi komputerów..
a z drugiej strony
co słowo pisane to słowo napisane....
Czy Markowi Szczepańskiemu i Mariuszowi Paluchowi (i kilku ich kolesiom) znudziły się zabawy na telefonach komórkowych z małymi ekranikami? Czy za społeczne pieniądze chcą sobie kupić większe ekrany by zabawa i rozrywka była przyjemniejsza?
Aby radni powiatowi (i starostwo) mogli funkcjonalnie przejść na system cyfrowy to wiele aktualnie istniejących systemów analogicznych istniejących w starostwie musiało by ulec radykalnej i szybkiej zmianie. Urzędnicy musieli by w 100% przestawić się na dokumenty cyfrowe, nauczyć się ich tworzenia, dystrybucji, i zabezpieczenia! Musiały by powstać bezpieczne i odporne na usterki i inne problemy systemy cyfrowej dystrybucji, a także systemy umożliwiające radnym i urzędnikom poufne i bezpieczne wymienianie wiadomości i dokumentów poprzez niezabezpieczone łącza cyfrowe z miejsc znajdujących się poza budynkiem starostwa.
Możliwość korzystania z cyfrowych informacji i dokumentów przez radnych uwarunkowana jest możliwością poboru tych dokumentów i informacji z cyfrowych systemów dystrybucji, które musiały by być stworzone w starostwie od zera. Obecnie w starostwie nie istnieje w pełni funkcjonalny, bezpieczny system cyfrowy odporny na ataki zewnętrzne jak i odporny na awarie i przerwy w dostawach prądu. Największym problemem jednak jest ogólny brak wiedzy i kultury cyfrowej pośród urzędników i samorządowców, i jawny analfabetyzm cyfrowy wśród członków zarządu, którzy musieli by nadzorować transformacje ze sytemu analogowego do cyfrowego.
Nawet fragmentaryczne analizy obecnego użytkowania sprzętu cyfrowego przez członków zarządu powiatu, przez urzędników starostwa, i nielicznych radnych powiatowych przygodnie używających urządzenia cyfrowe wskazuje jednoznacznie, że są to dla nich przede wszystkim narzędzia rozrywki - jak oglądanie pornografii, popularnych filmików z internetu, czy bawienie się facebookem - w mniejszym stopniu są te narzędzia używane przez nich do przypadkowej i nieregularnej wymiany wiadomości służbowych. Praca na dokumentami służbowymi jest wręcz rzadkością!
Pod względem wielkości strumienia informacji stale dominuje wśród samorządowców starostwa ściąganie na ich personalne urządzenia cyfrowe filmów pornograficznych. Praktycznie po godzinie 13 a w piątki po godzinie 12 ponad 98% strumienia cyfrowego to pornografia - urzędnicy i samorządowcy masowo oglądają na swoich urządzeniach cyfrowych - telefonach komórkowych, tabletach, i komputerach stacjonarnych - filmy porno. Na przykład wicestarosta Mariusz Paluch, który jest jednym z nielicznych w starostwie korzystających z Makintosha w 99% używa urządzenia cyfrowe do oglądania homoseksualnych pornoli. Mariusz jest wyjątkiem ponieważ większość samorządowców i urzędników w starostwie ogląda męsko-żeńskie filmy pornograficzne a Mariusz preferuje męsko-męskie pornole! W starostwie wśród samorządowców jest to tajemnica poliszynela.
Tak wiec samo rozdanie wśród radnych tabletów automatycznie nie uczyni z nich cyfrowych ekspertów and magicznie nie stworzy funkcjonalnego i bezpiecznego systemu dystrybucji urzędowych dokumentów i informacji cyfrowych. Przejście na cyfryzacje powinno się zacząć od edukacji cyfrowej urzędników i samorządowców i wsparcia tych działań tworzeniem bezpiecznego i funkcjonalnego sytemu dystrybucji cyfrowych dokumentów.
Serwer internetowy ze stroną www.powiat.chojnice.pl starostwa jest jedynie biuletynem informacyjny i oficjalną tablicą ogłoszeń. Przejście starostwa i rady powiatu na dokumenty cyfrowe wymaga nowych rozwiązań i profesjonalnego systemu cyfrowego, który umożliwiał by tworzenie dokumentów cyfrowych, które można by cyfrowo podpisywać i certyfikować jako autentyczne niezmienione oryginały a to jest bardziej skomplikowane niż przypisanie radnym powiatowym identyfikacji i hasła na połączenie się z jakimś ze serwerów starostwa - tak jak by to było jedynie połączenie się ze skrzynką pocztową!
Według słownika zabezpieczyć — zabezpieczać:
1. «zapewnić ochronę przed czymś niebezpiecznym lub szkodliwym»
2. «uczynić bezpiecznym»
3. «zapewnić utrzymanie się czegoś w dotychczasowym stanie»
4. «zapewnić komuś środki do życia»
5. «zapewnić zaspokojenie roszczenia lub wykonanie kary»
6. «zająć decyzją władz jakieś przedmioty»
Wychodzi na to, że tablety w rękach radnych mogą być niebezpieczne, ale zarząd czuwa niczym ORMO i zapewni ochronę przed niebezpieczeństwem, czyli uczyni za pieniądze podatników, tablety bezpiecznymi. Dziś władza mówi takim językiem, że bez słownika nie zrozumiesz.
radny najlepszy dzielnicowy Waldemar
zrobi z tym porządek
Czy Markowi Szczepańskiemu i Mariuszowi Paluchowi (i kilku ich kolesiom) znudziły się zabawy na telefonach komórkowych z małymi ekranikami? Czy za społeczne pieniądze chcą sobie kupić większe ekrany by zabawa i rozrywka była przyjemniejsza?
Aby radni powiatowi (i starostwo) mogli funkcjonalnie przejść na system cyfrowy to wiele aktualnie istniejących systemów analogicznych istniejących w starostwie musiało by ulec radykalnej i szybkiej zmianie. Urzędnicy musieli by w 100% przestawić się na dokumenty cyfrowe, nauczyć się ich tworzenia, dystrybucji, i zabezpieczenia! Musiały by powstać bezpieczne i odporne na usterki i inne problemy systemy cyfrowej dystrybucji, a także systemy umożliwiające radnym i urzędnikom poufne i bezpieczne wymienianie wiadomości i dokumentów poprzez niezabezpieczone łącza cyfrowe z miejsc znajdujących się poza budynkiem starostwa.
Możliwość korzystania z cyfrowych informacji i dokumentów przez radnych uwarunkowana jest możliwością poboru tych dokumentów i informacji z cyfrowych systemów dystrybucji, które musiały by być stworzone w starostwie od zera. Obecnie w starostwie nie istnieje w pełni funkcjonalny, bezpieczny system cyfrowy odporny na ataki zewnętrzne jak i odporny na awarie i przerwy w dostawach prądu. Największym problemem jednak jest ogólny brak wiedzy i kultury cyfrowej pośród urzędników i samorządowców, i jawny analfabetyzm cyfrowy wśród członków zarządu, którzy musieli by nadzorować transformacje ze sytemu analogowego do cyfrowego.
Nawet fragmentaryczne analizy obecnego użytkowania sprzętu cyfrowego przez członków zarządu powiatu, przez urzędników starostwa, i nielicznych radnych powiatowych przygodnie używających urządzenia cyfrowe wskazuje jednoznacznie, że są to dla nich przede wszystkim narzędzia rozrywki - jak oglądanie pornografii, popularnych filmików z internetu, czy bawienie się facebookem - w mniejszym stopniu są te narzędzia używane przez nich do przypadkowej i nieregularnej wymiany wiadomości służbowych. Praca na dokumentami służbowymi jest wręcz rzadkością!
Pod względem wielkości strumienia informacji stale dominuje wśród samorządowców starostwa ściąganie na ich personalne urządzenia cyfrowe filmów pornograficznych. Praktycznie po godzinie 13 a w piątki po godzinie 12 ponad 98% strumienia cyfrowego to pornografia - urzędnicy i samorządowcy masowo oglądają na swoich urządzeniach cyfrowych - telefonach komórkowych, tabletach, i komputerach stacjonarnych - filmy porno. Na przykład wicestarosta Mariusz Paluch, który jest jednym z nielicznych w starostwie korzystających z Makintosha w 99% używa urządzenia cyfrowe do oglądania homoseksualnych pornoli. Mariusz jest wyjątkiem ponieważ większość samorządowców i urzędników w starostwie ogląda męsko-żeńskie filmy pornograficzne a Mariusz preferuje męsko-męskie pornole! W starostwie wśród samorządowców jest to tajemnica poliszynela.
Tak wiec samo rozdanie wśród radnych tabletów automatycznie nie uczyni z nich cyfrowych ekspertów and magicznie nie stworzy funkcjonalnego i bezpiecznego systemu dystrybucji urzędowych dokumentów i informacji cyfrowych. Przejście na cyfryzacje powinno się zacząć od edukacji cyfrowej urzędników i samorządowców i wsparcia tych działań tworzeniem bezpiecznego i funkcjonalnego sytemu dystrybucji cyfrowych dokumentów.
Serwer internetowy ze stroną www.powiat.chojnice.pl starostwa jest jedynie biuletynem informacyjny i oficjalną tablicą ogłoszeń. Przejście starostwa i rady powiatu na dokumenty cyfrowe wymaga nowych rozwiązań i profesjonalnego systemu cyfrowego, który umożliwiał by tworzenie dokumentów cyfrowych, które można by cyfrowo podpisywać i certyfikować jako autentyczne niezmienione oryginały a to jest bardziej skomplikowane niż przypisanie radnym powiatowym identyfikacji i hasła na połączenie się z jakimś ze serwerów starostwa - tak jak by to było jedynie połączenie się ze skrzynką pocztową!
dlaczego... nie chce tableta
Waldemar nie chcesz tableta......
........
Czy Markowi Szczepańskiemu i Mariuszowi Paluchowi (i kilku ich kolesiom) znudziły się zabawy na telefonach komórkowych z małymi ekranikami? Czy za społeczne pieniądze chcą sobie kupić większe ekrany by zabawa i rozrywka była przyjemniejsza?
Aby radni powiatowi (i starostwo) mogli funkcjonalnie przejść na system cyfrowy to wiele aktualnie istniejących systemów analogicznych istniejących w starostwie musiało by ulec radykalnej i szybkiej zmianie. Urzędnicy musieli by w 100% przestawić się na dokumenty cyfrowe, nauczyć się ich tworzenia, dystrybucji, i zabezpieczenia! Musiały by powstać bezpieczne i odporne na usterki i inne problemy systemy cyfrowej dystrybucji, a także systemy umożliwiające radnym i urzędnikom poufne i bezpieczne wymienianie wiadomości i dokumentów poprzez niezabezpieczone łącza cyfrowe z miejsc znajdujących się poza budynkiem starostwa.
Możliwość korzystania z cyfrowych informacji i dokumentów przez radnych uwarunkowana jest możliwością poboru tych dokumentów i informacji z cyfrowych systemów dystrybucji, które musiały by być stworzone w starostwie od zera. Obecnie w starostwie nie istnieje w pełni funkcjonalny, bezpieczny system cyfrowy odporny na ataki zewnętrzne jak i odporny na awarie i przerwy w dostawach prądu. Największym problemem jednak jest ogólny brak wiedzy i kultury cyfrowej pośród urzędników i samorządowców, i jawny analfabetyzm cyfrowy wśród członków zarządu, którzy musieli by nadzorować transformacje ze sytemu analogowego do cyfrowego.
Nawet fragmentaryczne analizy obecnego użytkowania sprzętu cyfrowego przez członków zarządu powiatu, przez urzędników starostwa, i nielicznych radnych powiatowych przygodnie używających urządzenia cyfrowe wskazuje jednoznacznie, że są to dla nich przede wszystkim narzędzia rozrywki - jak oglądanie pornografii, popularnych filmików z internetu, czy bawienie się facebookem - w mniejszym stopniu są te narzędzia używane przez nich do przypadkowej i nieregularnej wymiany wiadomości służbowych. Praca na dokumentami służbowymi jest wręcz rzadkością!
Pod względem wielkości strumienia informacji stale dominuje wśród samorządowców starostwa ściąganie na ich personalne urządzenia cyfrowe filmów pornograficznych. Praktycznie po godzinie 13 a w piątki po godzinie 12 ponad 98% strumienia cyfrowego to pornografia - urzędnicy i samorządowcy masowo oglądają na swoich urządzeniach cyfrowych - telefonach komórkowych, tabletach, i komputerach stacjonarnych - filmy porno. Na przykład wicestarosta Mariusz Paluch, który jest jednym z nielicznych w starostwie korzystających z Makintosha w 99% używa urządzenia cyfrowe do oglądania homoseksualnych pornoli. Mariusz jest wyjątkiem ponieważ większość samorządowców i urzędników w starostwie ogląda męsko-żeńskie filmy pornograficzne a Mariusz preferuje męsko-męskie pornole! W starostwie wśród samorządowców jest to tajemnica poliszynela.
Tak wiec samo rozdanie wśród radnych tabletów automatycznie nie uczyni z nich cyfrowych ekspertów and magicznie nie stworzy funkcjonalnego i bezpiecznego systemu dystrybucji urzędowych dokumentów i informacji cyfrowych. Przejście na cyfryzacje powinno się zacząć od edukacji cyfrowej urzędników i samorządowców i wsparcia tych działań tworzeniem bezpiecznego i funkcjonalnego sytemu dystrybucji cyfrowych dokumentów.
Serwer internetowy ze stroną www.powiat.chojnice.pl starostwa jest jedynie biuletynem informacyjny i oficjalną tablicą ogłoszeń. Przejście starostwa i rady powiatu na dokumenty cyfrowe wymaga nowych rozwiązań i profesjonalnego systemu cyfrowego, który umożliwiał by tworzenie dokumentów cyfrowych, które można by cyfrowo podpisywać i certyfikować jako autentyczne niezmienione oryginały a to jest bardziej skomplikowane niż przypisanie radnym powiatowym identyfikacji i hasła na połączenie się z jakimś ze serwerów starostwa - tak jak by to było jedynie połączenie się ze skrzynką pocztową!
Co wam Diabły
PO PiS KUKIZ 15 oraz pozostałe partie opruócz PSL JESZCZE MAŁO.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!