Nieromantyczny koncert Martyny Jakubowicz

Sporą dawkę muzyki i tekstów zmuszających do refleksji nad różnymi aspektami życia zafundowała wczoraj (14.02) widowni Martyna Jakubowicz z zespołem. Walentynkowy koncert, choć wcale nieromantyczny, odbył się w Chojnickim Centrum Kultury.
Wczorajsze wydarzenie udowodniło, że spokojny, momentami wręcz melancholijny, głos obudowany bluesowo-rockowym brzmieniem instrumentów może porwać bardziej niż nie jeden heavy metalowy koncert. Udowodniła to Martyna Jakubowicz, kobieta, która na scenie nie koncentruje się na przerysowanej ekspresji, a raczej stonowanym przekazie treści. Ta, jak wspominała w przerwach między utworami jest dla niej istotna.
Wokalistka, udzielająca się na scenie od 1977 roku podczas ponad półtoragodzinnego koncertu zaprezentowała zarówno swój autorski repertuar jak i aranżacje kompozycji Boba Dylana. Utwory te można znaleźć m.in. na wydanym w 2018 roku krążku pn. „Zwykły włóczęga”. Ten w całości poświęcony jest właśnie twórczości Dylana.
Podczas koncertu w Chojnickim Centrum Kultury nie było jednak poważnie i nostalgicznie cały czas. Brawami i śmiechem widownia reagowała m.in. na publiczne przekomarzanki Jakubowicz z Mieczysławem Jureckim. Muzykiem, który, jak zauważyła nawet sama artystka, tylko „podlizuje się by zagrać koleją solówkę”. I rzeczywiście, basista po którym widać, że muzykę gra całym sobą, solo mógłby grac kilkadziesiąt minut.
Po koncercie Martyna Jakubowicz spotkała się z fanami, rozdawała autografy i pozowała do wspólnych fotografii.
Reklama | Czytaj dalej »
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (0)
- Komentarze Facebook (...)


USD
DKK
EUR
TRY
CHF
NOK
GBP
SEK



Związki i pracodawcy domagają się...
Hołownia: 6 sierpnia odbiorę od...
Nowy sondaż prezydencki
Brak komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!