Teleopieka w Chojnicach nie ma wzięcia
Chojnicki samorząd do programu przystąpił przed dwoma laty. Wstępnie MOPS wytypował 153 mieszkańców mających wziąć w nim udział. Faktycznie w pierwszym roku funkcjonowania teleopieki skorzystało z niej 8 osób, obecnie 4.
Ideą programu skierowanego przede wszystkim do osób zamieszkujących samotnie, starszych, schorowanych i niepełnosprawnych jest szybkie reagowanie w chwili zagrożenia życia i zdrowia. Warunkiem przystąpienia do usługi jest posiadanie aktywnej linii telefonicznej, stacjonarnej lub komórkowej, niezastrzeżony numer telefonu oraz dysponowanie skonfigurowanym urządzeniem abonenckim, tzw. guzikiem życia w formie bransoletki lub wisiorka. Guzik życia po naciśnięciu przycisku SOS nawiązuje połączenie z całodobowym centrum opieki w Gdyni. Z Chojnic takie sygnały nadano kilkukrotnie. - Urządzenia zostały naciśnięte przez przypadek – spieszy z wyjaśnieniem Dorota Podemska z chojnickiego MOPS-u.
Reklama | Czytaj dalej »
Od koordynatorki programu w Chojnicach dowiadujemy się, że zainteresowanie guzikiem życia jest zdecydowanie niższe niż się spodziewano. Przypomnijmy, że w 2017 roku MOPS wytypował 153 osoby do udziału w teleopiece. Na taką usługę zdecydowało się jednak zaledwie 8 chojniczan, w tym za 5 płacił MOPS. - Ruszyliśmy we wrześniu. W 2018 roku z programu korzystało już tylko 5 osób, w tym 3 przyłączone prywatnie. W międzyczasie jedna osoba zmarła, kolejna zrezygnowała – podaje Podemska. Od 2019 roku z guzika życia korzystają 4 osoby. - Płacimy za dwie – uściśla pracownica MOPS.
Jak pokazują dane chojniczanie nie palą się do udziału w programie. Dlaczego? - System działa tylko na terenie domu bądź mieszkania. Wiele osób myślało, że będzie zabezpieczone także wychodząc do ogródka czy na zakupy. Niestety ten system działa tylko i wyłącznie w domu.
Ze względu na nikłą popularność programu chojnicka pomoc społeczna w styczniu br. przedłużyła umowę z operatorem jedynie o kolejne 6 miesięcy. Za pierwsze miesiące funkcjonowania guzika życia w Chojnicach, tj. od września do grudnia 2017 r., samorząd zapłacił 2610 zł (przyłącze abonenckie i aparaty). W 2018 roku koszty wyniosły 15 526 zł. - To było 1380 zł miesięcznie, w tym roku opłata abonencka, za którą płaci miasto wynosi 366 zł. Firma zjechała z kosztami ze względu na nikłe zainteresowanie programem.
Osoby o niskich dochodach z usługi mogą korzystać bezpłatnie. W ich przypadku MOPS pokrywanie nie tylko koszt opłaty abonenckiej, ale i dzierżawy aparatu - 10 zł stacjonarny, 25 zł komórkowy. - Regulamin określa, że kryterium dochodowe kwalifikujące do bezpłatnego korzystania z takiej formy wsparcia jest do 300 proc., czyli na dzień dzisiejszy dla osoby samotnie gospodarującej jest to 701 zł x 300 proc. to jest 2100 zł – podaje Podemska. Pozostali chojniczanie zainteresowani guzikiem życia muszą się liczyć z kosztem dzierżawy aparatu.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (4)
- Komentarze Facebook (...)
4 komentarze
https://pomorska.pl/bransoletki-zycia-dla-seniorow-z-kujawskopomorskiego/ar/13305249
Ci panowie i panie z mopsu może tez będą kiedyś potrzebować pomocy a czas szybko leci i czasami zostaje się samemu. A tak prywatnie to rozwiązałem ten problem sam opłacam abonament 20zł. co prawda nie łączy się z centrum medycznym ale wprowadziłem 3 numery do rodziny 2 zostały wolne także muszę porozmawiać z sąsiadami. Nie prawdą jest że działa tylko w domu. Miłego dnia a urzędnikom samych dobrych pomysłów typu - bieganie tyłem.
Prywatne firmy, nawet na tym systemie zarabiają, to tylko dwa przykłady a są ich dziesiątki.
http://www.elderia.pl/oferta/teleopieka/
https://www.opiekabezbarier.pl/
Nasz MOPS nawet nie potrafi dotrzeć do ludzi, bo tam nie pracują ludzie dla ludzi lecz osoby utylizujące środki publiczne, na pensje i utrzymanie budynku prywatnemu właścicielowi.
Nawet w okresie 2 lat, osób starszych korzystających z MOPS-u nikt z pracowników nie zaproponował takiej możliwości i takiej usługi.
Niektóre informacje pojawiają się tylko w internecie, nie w prasie czy radio.
Wstyd i hańba dla MOPS-u
Pani kierownik MOPS-u nigdy niema nic sobie do zarzucenia. No jak by mogła jak ma plecy u Burmistrza.
Dlaczego tak napisałam ?
Bo znam tą sytuację z autopsji.
Kierownik MPSU-u, Powinien w tym momencie opuścić budynek.
Jeśli coś robicie to poinformujcie, mieszkańców wywieszając informację na klatkach schodowych.
Jaki jest koszt skserowania jednej kartki A4 2 gr.
Niech cały MOPS się wstydzi za swoją nieudolność i pierdzenie w stołki.
Teraz widać jak pracują, jak docierają do ludzi, jak im wychodzą na przeciw.
Ważne że mają wielkie gabinety, i korytarze. Za to co robią pracownicy, ich pensja jest jak najbardziej adekwatna lub nawet zawyżona.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!