Porzykać nie zapomnijmy
Przed nami najpiękniejsze Święta. Spędzamy je w większości rodzinnie, a jeśli nie , to na pewno o rodzinie myślimy. Podczas Wigilijnej wieczerzy nie raz wspominamy też naszych przyjaciół, znajomych, przypadkowo spotkanych ludzi, którzy pozytywnie zapisali się w naszych wspomnieniach.Wieczerza Wigilijna, oprócz wyczekiwania na narodziny Chrystusa, oznacza wspólny posiłek, na który składają się smakowite potrawy. Ta okazja jest również inspiracją do wspominania potraw naszych przodków lub dobrych przyjaciół.
Jeszcze nie tak dawno, bo niecałe pół roku temu, od mojej już nieżyjącej Babci ( przeżyła lat 97) otrzymałam piękna książeczkę poświęconą potrawom regionalnym Wisły i Śląska Cieszyńskiego. Był też do niej babciny osobisty komentarz. W tamtejszym regionie Polski Babcia miała ukochaną przyjaciółkę, która zaraziła ją smakiem tamtejszego jadła. Osobiście panią Lotkę poznałam i na samym końcu tego dzisiejszego pisania powiem, co też ona na koniec Wigilijnej Wieczerzy czyniła i co Babci tłumaczyła.
Reklama | Czytaj dalej »
Mam nadzieję, że babcia i jej przyjaciółka będąc w niebiesiech, nie mają żadnych zastrzeżeń, że podzielę się z Państwem wiadomościami, które w ten okres godowy mogą okazać się ciekawe, dać spokój i ukojenie ducha, rozbawić.
Moja Babcia zawsze mawiała, że „okres Godów to najbogatszy w zwyczaje i obrzędy czas w roku kalendarzowym. Chociaż zajęć było sporo, starano się unikać pośpiechu i gwałtowności. Zachowywano spokój, nastrajający ludzi do przeżycia wieczornego. Nie wolno było kłócić się zarówno dorosłym, jak i dzieciom. Domowym porządkom odpowiadało też wszelkie oczyszczenie z wszelkich zobowiązań i zaniedbań w stosunku do sąsiadów czy też ludzi najuboższych, z którymi dzielono się nawet najskromniejszym dobrem..”
Tak jak Babcia o sercu i duszy, tak pani Lotka nie zapominała o podniebieniu.
W Wigiliny wieczór, pani Lotka, zawsze obowiązkowo stawiała na stole zestaw: zupa rybna na maślanej zasmażce, z grzankami lub zupa fasolowa z pieczarkami, karp smażony, sałatka ziemniaczana z fasolą, kapusta kiszona z grzybami, kluski z makiem, kompot z pieczek, strudel z jabłkami, drobne ciasteczka, zawijoki. Co niektóre potrawy trochę dziwne ale smaczne.
Przepis na zupę rybną, po dziś dzień jest honorowo traktowany i wykorzystywany w mojej rodzinie. W tym roku w szczególności, ze względu na pamięć Babci i jej uznanie kulinarne dla pani Lotki:
2-3 głowy karpii, 1 porcja włoszczyzny, 1 cebula, 3 grzyby suszone, 1 łyżka mąki pszennej, 2 łyżki masła, natka, przyprawa maggi, sól, pieprz.
Głowy ryb zalać wodą, dodać grzyby, włoszczyznę oraz cebulę i gotować na małym ogniu. Z mąki i masła sporządzić zasmażkę. Z wywaru wyjąć głowy, wywar przecedzić i połączyć z zasmażką. Doprawić maggi, solą, pieprzem, posypać natką. Podawać z grzankami.
Pomimo, że ja za rybami nie przepadam, to ta zupa mi smakuje i jeszcze dobrze się kojarzy. Polecam wszystkim, a w szczególności tym osobom, którzy ryb nie lubią. A ci którzy lubią ryby, przeżyją prawdziwa ekstazę.
Babcia wspominała, że po jedynej ich wspólnej kolacji Wigilijnej towarzyszyła Lotce i jej dzieciom do chlewa, bo „Trza przy każdej krowie klęknąć u żłobu i porzykać ( pomodlić się) i potem dać ji skibkę chleba.”
A ci, co zapomnieli, jak krowa wygląda, niech też porzykać nie zabaczą i przy tym zdrowo i smacznie pogotują. Żeby starczyło tej tradycji Wigilijnej i potraw na stole na wiele pokoleń.
Będą nas wnuki zdrowo wspominać.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (0)
- Komentarze Facebook (...)
Brak komentarzy
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!