Radni za dodatkiem motywacyjnym i wynagrodzeniem za wycieczki dla nauczycieli
Nauczyciele szkół ponadpodstawowych będą otrzymywać wynagrodzenie za wycieczki. - Takiej uchwały jeszcze nie było - mówi Stanisław Skaja etatowy członek Zarządu Powiatu Chojnickiego.
„Ustala się, że wysokość przyznanego dodatku motywacyjnego może wynosić do 20 proc. osobistego wynagrodzenia zasadniczego, jednak nie mniej niż 3 proc.” - to jeden z punktów uchwały podjętej wczoraj (28.05) jednogłośnie przez Radę Powiatu Chojnickiego. O zmianę warunków przyznawania nauczycielom dodatków poprosili dyrektorzy szkół. Zwiększenie widełek procentowych umożliwi wypłatę wynagrodzeń odebranych za czas strajku.
Radni uczestniczący we wczorajszych obradach nie mieli wątpliwości, że podejmowany projekt uchwały jest słuszny. Zastrzeżenia były natomiast co do samego czasu pojawienia się projektu, tj. tuż przed sesją. - Zdecydowanie rozumiem intencje zarządu, ale szkoda, że tak ważne kwestie nie zostały poruszone w czasie, gdy swoje posiedzenie odbywała resortowa komisja edukacji – mówił Maciej Jakubowski. Radny wyraził także swoją wątpliwość co do obniżenia stawki dodatku motywacyjnego z 5 do 3 proc. - Czy poprzez zmniejszenie tej stawki dotacji mamy dać możliwość dyrektorom jeszcze większego różnicowania dodatków? - pytał randy. Jakubowskiego interesował także czas obowiązywania uchwały. - Czy ma ona charakter przejściowy? Czy będzie funkcjonowała do końca roku kalendarzowego?
Z podobnymi pytaniami do starosty zwróciła się Mirosława Dalecka i Wojciech Rolbiecki. - Odpis na dodatki motywacyjne to jest rocznie około 4 proc. od zasadniczych wynagrodzeń nauczycieli. W tym roku ze względu na strajk, mamy w budżetach szkół oszczędności w paragrafie płac i wiadomo, że będą wyższe kwoty tych dodatków, ale co w przyszłym roku, bo zostanie nam tylko odpis 4 proc. Jeśli dyrektorzy wprowadzą tak duże różnice w tych dodatkach od 3 do 20 proc. , to załóżmy nauczyciel mianowany, którego płaca jest około 3 tys. zł, jeden będzie miał 90 a drugi 600 zł i będzie mało tych nauczycieli, którzy w ogóle załapią się na dodatki, bo nie będzie dodatkowej puli pieniędzy, która teraz tak jak gdyby jest z tych oszczędności. Czy nie powinniśmy ograniczyć czasowo, kiedy tą uchwałę wprowadzamy? – podnosiła radna.
Marek Szczepański wyjaśniał, że do tej pory dodatek motywacyjny wynosił 5 proc., ale na prośbę dyrektorów zmieniono zapis. - Pomysł powstał na radzie dyrektorów, która odbywała się już po działalności komisji, więc trudno było ten projekt uchwały dołączyć wcześniej. Projekt uzyskał opinię związków zawodowych - informował włodarz powiatu. - Pozytywną – uzupełnił Stanisław Skaja.
Określenie ram czasowych obowiązywania uchwały starosta uznał za słuszne, ale: - Dyrektorzy poruszają się w ramach planu finansowego. W kolejnych miesiącach nadwyżka będzie się zmniejszała. To bardzo duża rola dyrektorów szkół i księgowych, aby czuwać nad tym, w jakim okresie te dodatki wydawać , jakim nauczycielom. Zostawiamy tutaj dużą swobodę dyrektorom szkół. Ja się nie obawiam, ze dyrektor narazi się na naruszenie dyscypliny finansów publicznych.
Samorządowcy pochylili się także nad 3 punktem projektu uchwały odnoszącym się do wynagrodzeń za wycieczki o następującym brzmieniu: „Za udział w wyjazdach tj. „zielonych szkołach”, „zimowych szkołach” oraz za udział w wycieczce, nauczycielom sprawującym opiekę w tym czasie, przysługuje dodatkowe wynagrodzenie ryczałtowe za sprawowanie opieki w wysokości 2 godzin ponadwymiarowych za każdy dzień”. Wojciech Rolbiecki podnosił, że wycieczka wycieczce nie jest równa. - Warto by było wprowadzić jakąś gradację i algorytm dla obliczania tych dodatkowych godzin na wycieczkę jedną, dwu czy pięciodniową.
- To jest wielce niesprawiedliwe jeśli chodzi o te 2 godziny przy wycieczkach kilkudniowych – mówiła z kolei Bożena Stępień, podkreślając jak wielka odpowiedzialność spoczywa szczególnie na opiekunach młodzieży. O spokojnie przespanej nocy w ich przypadku nie ma mowy.
Radni w odpowiedzi od starosty usłyszeli, że samorząd w kwestii wycieczek wzorował się na sąsiednich samorządach. Podstawą do rozliczenia wyjazdu będzie karta wycieczki. Były starosta Stanisław Skaja podkreślał, że uchwały dającej wynagrodzenie nauczycielom za wycieczki w historii samorządu jeszcze nie było.
Reklama | Czytaj dalej »
Za przyjęciem uchwały opowiedzieli się wszyscy rajcy.
Nowe zasady przyznawania dodatków nauczycielom szkół ponadgimnazjalnych i ponadpodstawowych zaczną funkcjonować od 1 września 2019 r., jeśli chodzi o wycieczki uchwała wejdzie w życie po upływie 14 dni od ogłoszenia w Dzienniku Urzędowym Województwa Pomorskiego.
Podobne tematy:
Najnowsze:
REKLAMA:
- Komentarze Chojnice24 (9)
- Komentarze Facebook (...)
9 komentarzy
ktoś da się na to nabrać???
Prawda jest taka - pieniądze MUSZĄ wrócić do nauczycieli - nie trzeba robić żadnych wycieczek, ani niczego odpracowywać, to problem organów prowadzących jak zwrócić pieniądze nauczycielom.
Teraz, wycieczki poniżej zareklamowany, marco polo, są skrupulatnie obliczane i oddawane dyrektorowi do zatwierdzenia i za każdym razem kosztorys przed wycieczką jest przedstawiany rodzicom do zatwierdzenia - widać że nie masz dzieci i o szkolnych wycieczkach wiesz tyle, co debil o fizyce kwantowej.
Każda dodatkowa godzina ponad 8h dziennie powinna być nauczycielowi wypłacana jako nadgodzina, skończyłoby się pilnowanie za darmo Alanków, Brajanów i Dziesik, bo rodzicowi lepiej zapłacić 500zł za szkolną wycieczkę, niż samemu zabrać rodzinnie, bo wtedy kosz większy: 4 lub 3 X 500zl.
W normalnych krajach NIE MA WYCIECZEK SZKOLNYCH I W POLSCE TEZ POWINNI JE ZNIEŚĆ - jest to zwykły WYZYSK NAUCZYCIELI!!!!!
dostaną zapłacone za 2h a pilnować trzeba 24h.
i nie będzie problemu, że ktoś za darmo i jeszcze dla przyjemności .
m. in. "To teraz niech szkoły opublikują jawne zestawienie, zebranych pieniędzy na wycieczki"
Rozliczenie finansowe jest OBOWIĄZKIEM kierownika wycieczki (od zawsze) i zostaje przedstawione rodzicom oraz złożone na piśmie dyrektorowi szkoły.
Gdyby Marco Polo bywał w szkole np. na wywiadówkach to wiedział by o tym.
PS. Zgodnie z konstytucją i zdrowym rozsądkiem nie ma obowiązku wysyłania dzieci na szkolne wycieczki.
1. Koszt przejazdu
2. Koszt wyżywienia.
3. Koszt zakwaterowania.
4. Koszt ubezpieczenia grupy.
5. Koszt biletów do muzeów, kin itp.
( wszystko udokumentowane fakturami, łączny koszt na jednego ucznia, wywieszone w holu szkoły w gablocie dostępne dla rodziców ).
Nauczyciele nigdy nie jechali za swoje lecz za zebrane środki od uczniów.
a nieroby leserują na dzieciach.
ps: proponuję mocniej 3mać palec w (...) nauczycielom i dać im 50% dodatku.
Komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Dodaj komentarz
Komentarze publikowane są dopiero po sprawdzeniu przez moderatora!