Radosne bąbelki

Już niebawem czeka nas szampański humor, szampańska zabawa... to znane określenia stanu, w jaki wprawiają wina musujące, powszechnie, choć niefortunnie nazywane szampanami. Uświetniają ważne wydarzenia, wprowadzają w dobry nastrój.

Największą gwiazdą wśród win musujących jest szampan z królestwa tego gatunku, czyli z Szmpanii. To najbardziej wytworna i kosztowna wersja wina musującego, a jego ceny zaczynają się od ponad stu złotych, a kończą na kilkuset za butelkę.

Ten niezwykły gatunek wina powstał dość przypadkowo. W drugiej połowie XVII wieku przewożone do Anglii w beczkach francuskie wino przelewano do szklanych butelek. W butelkach z winem pochodzącym m.in. z Szampanii, składowanych przez zimę w magazynach, pod wpływem rosnącej na wiosnę temperatury następował tajemniczy proces – wino zaczynało powtórnie fermentować, wytwarzając przy tym bąbelki z dwutlenkiem węgla.


Niemałym utrapieniem dla pierwszych producentów win musujących był osad, który wytrącał się w butelce po zakończeniu powtórnej fermentacji   - jak tu sprzedawać wino z mało apetycznym mętnym dodatkiem?

Dopiero na początku XIX wieku madame Clicquot, założycielka jednego z największych domów szampańskich, wpadła na sprytny sposób pozbycia się osadu. Metodę, zwaną remuage, stosuje się do dziś. Butelkę obraca się w dół do szyjki, następnie zamraża się górna część butelki, odkorkowuje, a osad pod wpływem ciśnienia wylatuje.  Dzięki temu szampany i wina musujące są idealnie czyste.

O czym należy wiedzieć, jeżeli chodzi o szampan i wina musujące?

Wina musujące są sprawdzonym aperitifem, czasem podawane z dodatkiem likierów owocowych, ale są świetnym, wykwintnym uzupełnieniem dań lekkich. Doskonale komponują się z kuchnią azjatycką, a zwłaszcza z coraz modniejszym sushi.

Wina musujące powinny być serwowane w smukłych i wysokich kieliszkach, które dłużej utrzymują perlistość napoju oraz lepiej uwydatniają aromaty. Należy podawać je dobrze schłodzone, w temp. 6-9 st C. Nigdy nie powinniśmy wstawiać wina musującego do zamrażalnika. Do chłodzenia wina musującego najpraktyczniejszy jest kubełek wypełniony lodem  z odrobina wody, do którego wkłada się butelkę na 2-30 minut. Butelkę z winem musującym otwieramy bardzo ostrożnie i dyskretnie. Najpierw zdejmujemy folię o odkręcamy drucik  trzymający korek. Butelkę trzymamy pod kątem 45 stopni, ściskając jedną ręka korek, drugą zaś trzymamy butelkę od spodu. Powoli odkręcamy butelkę od dołu, dzięki czemu będzie nam łatwiej wyjąć korek. Pod wpływem ciśnienia korek zacznie powoli wychodzić. Dźwięk odkorkowywanej butelki powinien przypominać ciche westchnienie. Oczywiście winem można też strzelać dla uzewnętrznienia radości, ale wtedy celujemy w górę, nigdy w naszych współtowarzyszy zabawy.

Wino musujące pite z umiarem dodaje nam radości, ułatwia kontakty międzyludzkie, podnosi rangę wydarzeń i tłamsi smutki. I o to właśnie w tym winie chodzi. Pijmy je zatem, ale tylko na zdrowie.

Szampańskiej zabawy sylwestrowej!!!
Katarzyna Karpus
Poradnia Dietetyczno-Żywieniowa NZOZ „GEMINI”
Tel. 052/3974033

Artykuł pochodzi z portalu www.chojnice24.pl

• Komentarze Chojnice24 (0)
• Komentarze Facebook (...)